Chciałoby się by było lepiej, natomiast najważniejsze jest to, że cel został osiągnięty, czyli samodzielna większość - mówił w specjalnym wydaniu "Rozmowy Piaseckiego" w TVN24 wicepremier Jacek Sasin z Prawa i Sprawiedliwości, odnosząc się do sondażowych wyników wyborów parlamentarnych. Mówił również, że stworzenie większości konstytucyjnej "jest całkowicie niemożliwe".
Według sondażowych wyników late poll z godz. 3.50 w nocy, przygotowanych przez Ipsos, Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 43,6 procent głosów, Koalicja Obywatelska - 27,4 procent, SLD - 12,4 procent, PSL - 9,1 procent, a Konfederacja - 6,4 procent.
"Cel został osiągnięty"
O sondażowych wynikach wyborów mówił w specjalnym wydaniu "Rozmowy Piaseckiego" w TVN24 wicepremier Jacek Sasin z Prawa i Sprawiedliwości.
- W naturze ludzkiej jest oczekiwanie, że zawsze chciałoby się, żeby było lepiej. Pewnie byłoby lepiej, gdyby było troszkę lepiej, natomiast najważniejsze jest to, że cel został osiągnięty, czyli samodzielna większość - mówił. - Od początku kreśliliśmy sobie plan, którym było uzyskanie samodzielnej większości - przekonywał.
- Czekamy na ostateczne wyniki, nie ma co dywagować, co będzie - dodał wicepremier.
Sasin zapytany, z którą partią PiS ewentualnie mogłoby stworzyć koalicję rządową, gdyby nie uzyskało wymaganej większości do samodzielnego rządzenia, odpowiedział: nie widzę (nikogo takiego - red.).
Dopytywany, czy PiS dopuszcza możliwość stworzenia w nowym parlamencie większości konstytucyjnej, czyli zdobycia 307 mandatów, stwierdził, że "to jest całkowicie niemożliwe, co do tego nie mam żadnych wątpliwości".
Jak wskazywał, trzy partie z tych, które dostały się do parlamentu - KO, Lewica i PSL - "wyraźnie werbalnie wykluczyły jakakolwiek koalicje z Prawem i Sprawiedliwością".
- Jeśli poważnie potraktować deklaracje programowe PSL, to pewnie rzeczywiście byłoby nam najbliżej, natomiast deklaracje PSL-u co do braku możliwości współpracy (z nami - red.) były równie mocne - stwierdził.
"Musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego duża część Polaków głosuje wbrew własnemu interesowi"
Komentując sondażowe wyniki wyborów Sasin wskazywał, że "my przede wszystkim patrzymy na progres". - Jeżeli popatrzymy na te wybory cztery lata temu, to można powiedzieć, że cudem nam się udało (wówczas PiS uzyskał 37,5 procent głosów - red.) Teraz jak popatrzymy na te wyniki, to jest sześć punktów procentowych więcej, natomiast jak popatrzymy na ilość wyborców, to ten progres jest rzeczywiście imponujący - tłumaczył.
- Jest czas na przemyślenia tego, co się udało, a co się nie udało. Myślę, że to wymaga bardziej dogłębnej analizy. Myślę, że jest to być może również kwestia komunikowania się z obywatelami, myślę, że tu musimy się znacząco poprawić - ocenił.
Mówił, że "do wielu Polaków informacja o pozytywnym zakresie pozytywnych zmian, jakie przeprowadziliśmy, nie do końca dociera".
- Musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego duża część Polaków głosuje wbrew własnemu interesowi. Bo nie mam żadnych wątpliwości, że my poprawiliśmy poziom i jakość życia zdecydowanej większości Polaków - dodał wicepremier.
Autor: mjz/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24