Rzecznik rządu po wyroku WSA: decyzja zaskakująca, będziemy rozważać odwołanie

50296585853_c736678b12_o
Mueller: decyzja o przeprowadzeniu wyborów 10 maja została podjęta zgodnie z prawem
Decyzja Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie jest dla nas zaskakująca, nie ma ona ostatecznego charakteru, po zapoznaniu się z uzasadnieniem wyroku będziemy rozważać środki odwoławcze - poinformował we wtorek rzecznik rządu Piotr Mueller. Odniósł się w ten sposób do uchylenia przez sąd decyzji premiera w sprawie organizacji wyborów 10 maja.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał we wtorek, że kwietniowa decyzja premiera zobowiązująca Pocztę Polską do przygotowania w maju wyborów prezydenckich w trybie korespondencyjnym rażąco naruszyła prawo. Sąd uznał nieważność tej decyzji. - Zaskarżona decyzja jest nieważna. (...) Przepis przewiduje dwie podstawy stwierdzenia nieważności: gdy rażąco narusza prawo i została wydana bezpodstawnie. W ocenie sądu obie te podstawy w tej sprawie zaistniały - uznał WSA.

Tego samego dnia Poczta Polska przekazała TVN24, że nie komentuje wyroku "do czasu otrzymania pisemnego uzasadnienia, które zgodnie z przepisami ma zostać doręczone w terminie 30 dni". "Po zapoznaniu się z uzasadnieniem nieprawomocnego jeszcze wyroku, podejmiemy stosowne kroki, nie wykluczając wniesienia środka odwoławczego" - dodano.

Sąd uchylił decyzję premiera w sprawie wyborów kopertowych>>>

Rzecznik rządu: decyzja sądu jest dla nas zaskakująca

Rzecznik rządu Piotr Mueller odnosząc się do decyzji WSA powiedział: - Jest to dla nas zaskakująca decyzja sądu. Nie ma ona charakteru ostatecznego, w związku z tym czekamy cały czas na uzasadnienie tego wyroku i będziemy decydować o podjęciu ewentualnych kroków odwoławczych - zgodnie z procedurą, która jest przewidziana przepisami prawa.

- Pamiętajmy o tym, że w sytuacji, gdy była podejmowana ta decyzja, mieliśmy do czynienia w Polsce z epidemią, której skali nikt jeszcze wtedy na całym świecie nie był w stanie zidentyfikować. A 10 maja, zgodnie z postanowieniami konstytucji, powinny odbyć się wybory - dodał.

wyrok 1
Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił decyzję premiera ws. zlecenia przygotowania wyborów 10 maja przez Pocztę Polską
Źródło: TVN24

"Naszym zdaniem zaskarżoną decyzję wydano zgodnie z prawem"

Rzecznik rządu przekonywał też, że premier Mateusz Morawiecki zdecydował o przeprowadzeniu wyborów w maju w trosce o wypełnienie norm konstytucyjnych. - Zdecydował o tym, aby przeprowadzić wybory, aby zlecić organizację wyborów w trybie korespondencyjnym, czyli wtedy uznanej za najbardziej bezpieczną formę, właśnie w terminie, który przewidywały te przepisy ustawy zasadniczej - tłumaczył Mueller.

- Naszym zdaniem zaskarżoną decyzję wydano zgodnie z prawem - była obowiązująca i wiążąca. Nie była wydana bez podstawy prawnej lub z rażącym naruszeniem prawa - przekazał PAP Mueller. Powtórzył też, że decyzja premiera dotycząca powierzenia Poczcie Polskiej organizacji wyborów w trybie korespondencyjnym została podjęta w szczególnych okolicznościach. - Cały świat walczył z niespotykaną w swej skali pandemią - podkreślił Mueller.

Mueller: decyzja o przeprowadzeniu wyborów 10 maja została podjęta zgodnie z prawem

"Panowała powszechna opinia, że nie ma możliwości przeprowadzenia wyborów metodą tradycyjną"

- Termin wyborów wynikał wprost z konstytucji. Ich przeprowadzenie w trybie korespondencyjnym, a także powierzenie Poczcie Polskiej ich przygotowania, miały na celu zapewnienie bezpieczeństwa obywateli oraz państwa. Przed planowanymi wyborami prezydenckim panowała powszechna opinia, że nie ma możliwości przeprowadzenia wyborów metodą tradycyjną - przekazał rzecznik rządu.

Wybory, które się nie odbyły

Zarządzone na 10 maja wybory prezydenckie nie odbyły się. Państwowa Komisja Wyborcza stwierdziła w wydanej tego dnia uchwale, że "brak było możliwości głosowania na kandydatów" i dodała, że fakt ten jest równoważny w skutkach z przewidzianym w artykule 293. Kodeksu wyborczego brakiem możliwości głosowania ze względu na brak kandydatów.

Władza o wyborach 10 maja: od "na sto procent" do "nie jest możliwe" >>>

Portal tvn24.pl ujawnił, że majowe wybory prezydenckie miały kosztować Pocztę Polską przynajmniej 70 milionów złotych. 68 896 820 złotych - na taką kwotę opiewają faktury, które w związku z przygotowaniami do organizacji wyborów Poczcie Polskiej wystawiły co najmniej cztery firmy. Z dokumentów, do których dotarł tvn24.pl, wynika, że poczta wypłaciła z tego tytułu już ponad 26 milionów złotych, choć wybory prezydenckie w maju się nie odbyły.

CZYTAJ WIĘCEJ: Wybory, których nie było, kosztowały Pocztę Polską blisko 70 milionów. Ujawniamy dokumenty >>>

Czytaj także: