To sprzeczne z zasadami prawa kanonicznego i zabójcze duszpastersko - powiedział w "Tak jest" teolog Jarosław Makowski, komentując instrukcję kaliskiej kurii, która mówi, że wybór etyki w szkole zamiast religii to apostazja. Również ks. Henryk Zieliński z tygodnika "Idziemy" podkreślał, że ten przypadek nie spełnia warunków apostazji. Kuria już wycofała dokument.
Ks. Zieliński przekonywał, że trzeba mówić młodym ludziom i ich rodzicom, iż rezygnacja z lekcji religii jest czymś nie w porządku.
Jednocześnie jednak wyobraża sobie rodziców, którzy uznają, że lepiej nauczą swoje dzieci religii niż katecheta i zdecydują się na naukę w domu.
- To nie będzie akt apostazji. Natomiast, gdy ktoś powiedział, że w ogóle nie chce poznawać prawd wiary i mieć cokolwiek wspólnego z Kościołem, to w sensie moralnym będzie to zerwanie z Bogiem, ale nie w sensie prawnym - powiedział ks. Zieliński. Dodał, że aby doszło do aktu apostazji, trzeba byłoby dopełnić jeszcze wielu innych rzeczy.
Zdaniem duchownego, najlepiej byłoby, gdyby uczniowie chodzili jednocześnie na religię i etykę.
"Etyka to nie zagrożenie"
W opinii Makowskiego, ci którzy wydali tę instrukcję, popełnili dwa zasadnicze błędy. - Po pierwsze jest to sprzeczne z zasadami prawa kanonicznego, po drugie jest to zabójcze duszpastersko - powiedział teolog.
Podkreślił jednocześnie, że na szczęście kuria szybko wycofała się z tej instrukcji. - Pozostaje jednak pytanie, dlaczego w ogóle taki dokument powstał - mówił Makowski.
W opinii teologa, etyka nie stanowi żadnego zagrożenia dla religii, wręcz przeciwnie, jak podkreślał, stanowi jej uzupełnienie.
- Wydaje mi się więc, że jeśli dziś możemy zrobić ranking, kto strzelił sobie w stopę, to ewidentnie kuria w Kaliszu ma palmę pierwszeństwa - ocenił Makowski.
Kuria w Kaliszu wydała instrukcję duszpasterską dla katechetów. Dokument mówi o tym, że aby uczeń mógł uczestniczyć w lekcjach religii, nauczyciel musi otrzymać potwierdzenie od jego rodziców. Znajduje się też w nim zalecenie, aby informować osoby, które zamiast religii wybierają etykę, że jest to "forma pisemnej apostazji".
Po nagłośnieniu sprawy, kuria przyznała się do błędu i wycofała dokument. Okazało się bowiem, że jest on sprzeczny z prawem kanonicznym.
Autor: MAC / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24