Wszystkie błędy w sprawie Tomasza Komendy

[object Object]
Materiał magazynu "Czarno na białym"tvn24
wideo 2/5

Sprawa Tomasza Komendy, który spędził w więzieniu 18 lat, to podwójna porażka wymiaru sprawiedliwości. Jak się okazało, śledczy chcieli niesłusznie ukarać mężczyznę nie za jeden, ale za dwa gwałty. Reporter "Czarno na białym" Cyprian Jopek pokazuje, jak wymiar sprawiedliwości ignorował sygnały alarmowe, które już 20 lat temu powinny były być źródłem pytań, a nie wyroków skazujących.

Sprawa nie zaczyna się w podwrocławskich Miłoszycach w noc sylwestrową z roku 1996 na 1997, gdy po wyjściu z zabawy 15-letnia Małgorzata K. została brutalnie zgwałcona i pozostawiona na mrozie, co spowodowało jej śmierć. Początek historii błędów wymiaru sprawiedliwości w przypadku Tomasza Komendy miał miejsce prawie pół roku wcześniej.

W sierpniu 1996 roku w sąsiedniej miejscowości, Jelczu-Laskowicach, w przycmentarnym lesie, doszło do podwójnego gwałtu. Jednego z gwałcicieli szybko złapano. Przyznał się do winy i trafił do więzienia. Drugi pozostawał nieuchwytny.

Już w lutym 1997 roku badania dwóch dowodów - bielizny dziewczyny zgwałconej w Jelczu-Laskowicach i włosów z czarnej czapki znalezionej przy ciele zamordowanej 15-latki w Miłoszycach - wykazały, że ślady DNA są "takie same" w obydwu sprawach. Dopisek o "takich samych" śladach na ekspertyzie DNA biegłych jest bardzo ważny, bo śledczy łączą obydwa gwałty - ten z Miłoszyc i sąsiedniego Jelcza-Laskowic. Tworzą obraz seryjnego gwałciciela, do którego po ponad trzech latach nieprzynoszącego rezultatów śledztwa nagle zostanie dopasowany Tomasz Komenda.

- Trzy lata pomiędzy zbrodnią a zatrzymaniem pana Tomasza nie mamy wyników. I nagle pojawia się wymarzona sytuacja. Ktoś rozpoznaje na portrecie pamięciowym pana Tomasza - zwraca uwagę mecenas Radosław Baszuk. Jak mówi, "nie sprawdzono tego, od czego należało zacząć, mianowicie, czy w ogóle mógł on (Tomasz Komenda - red.) w noc sylwestrową dotrzeć z Wrocławia na miejsce zbrodni i wrócić".

To pierwsze zastrzeżenie wobec działań wymiaru sprawiedliwości, który zignorował także alibi, jakie Komendzie dawało 12 osób.

W momencie zbrodni był on w domu we Wrocławiu.

Zastrzeżenia do śledztwa miała także rodzina zamordowanej dziewczyny:

- Byliśmy traktowani jako osoby przeszkadzające. Tam nie było chęci współpracy, natomiast w momencie, kiedy podnosiliśmy na przykład, że świadkowie są zastraszani - bo to wynikało z dowodów, z którymi się zapoznawaliśmy - to nasze uwagi były lekceważone - mówi Ewa Szymecka, była pełnomocnik rodziny Małgorzaty K. W rozmowie telefonicznej z reporterem "Czarno na białym" jeden z prokuratorów, który prowadził sprawę, Stanisław Ozimina, podtrzymuje decyzję o postawieniu Tomaszowi Komendzie zarzutów. Powołuje się na dowody, wobec których Tomasz przed sądem milczał - bo o to poprosił go obrońca, jakiego dostał z urzędu.

- Po prostu poprosił mnie, abym się nie odzywał, żebym te wszystkie problemy i pytania zostawił dla niego. Dlatego nie odzywałem się. Po prostu taką linię obrony obrał - tłumaczy Tomasz Komenda.

Włosy na czapce

Jednym z dowodów w sprawie Tomasza Komendy była czarna czapka znaleziona przy ciele 15-letniej Małgorzaty. W niej było kilkanaście włosów, które trafiły do badań. Na podstawie trzech włosów biegli z Wrocławia wskazali fenotyp DNA właściciela czapki - czyli zestaw genetycznych cech oznaczonych ciągiem liter: LDRL BB, GYPA AA, HBGG AB, D7S8 AB, GC AC.

Ekspertyza Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Akademii Medycznej we Wrocławiu z listopada 1999 roku wskazała Tomasza Komendę jako właściciela czapki znalezionej przy ciele zgwałconej 15-latki. "Wtedy dysponowaliśmy testami, takiego samego rodzaju, którymi posługiwano się w USA. Były to testy ówcześnie jedne z najnowocześniejszych" - to zeznania biegłej z zakresu genetyki złożone przed sądem. "Stwierdzono, że ten zestaw cech występuje średnio raz na 71 osób. Wynik ten jest oparty na danych statystycznych wynikających z badań populacyjnych w Polsce. Nie do mnie należy ocena, czy jest to rzadko występująca cecha" - zeznawała biegła. Ten zestaw cech, jaki wykazali biegli, miała jedna na 71 osób w Polsce, czyli ponad pół miliona osób.

Sąd, uznając Tomasza Komendę winnym w sprawie z Miłoszyc, miał świadomość niedoskonałości badań DNA w tamtym czasie. "Ta opinia nie identyfikuje z całkowitą pewnością Tomasza Komendy jako osoby, której włosy znaleziono w dowodowej czapce (…)" - napisano w uzasadnieniu wyroku Sądu Okręgowego we Wrocławiu z 2003 roku. Ale zarówno w pierwszej instancji, jak i w drugiej, gdy karę więzienia podwyższono z 15 do 25 lat, sąd przechodził nad tym faktem do porządku dziennego, skazując Tomasza Komendę - choć pół miliona osób w Polsce miało te same genetyczne cechy. "Wprawdzie w ówczesnym czasie badania te nie były jeszcze tak precyzyjne, jak w chwili obecnej, niemniej wykazały, że badane włosy były włosami oskarżonego Tomasza Komendy" - napisano w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 16 czerwca 2004 roku.

Biegli: włosy nie pochodziły od Tomasza Komendy

Zarówno sędziowie, jak i prokuratorzy pomijali opinię biegłych z Bydgoszczy, którzy już w listopadzie 2002 roku, a więc 16 lat temu, na dokładnie rok przed pierwszym skazującym wyrokiem dla Tomasza Komendy, przebadali nie trzy, ale dziesięć innych włosów z czapki znalezionej przy ciele zgwałconej dziewczyny i stwierdzili jednoznacznie: te włosy nie pochodziły od Tomasza Komendy. Co było poddaniem w wątpliwość i tak już niejednoznacznych wyników wcześniejszego badania DNA.

Ekspertyza osmologiczna

Drugi dowód - ekspertyza osmologiczna, czyli porównanie zapachu czapki i zapachu Tomasza Komendy, który miał być zgodny, również mógł budzić wątpliwości. Bo badanie przeprowadzono trzy lata od brutalnego gwałtu.

Ślady zębów

Był i kolejny najważniejszy dowód - ślady zębów odciśniętych na ciele ofiary z Miłoszyc. - Jest to dokładnie tak samo jak z odciskiem linii papilarnych, jest to rzecz niepowtarzalna i bardzo indywidualna u każdej osoby. Nie ma dwóch takich samych osób o tym samym uzębieniu - zaznacza technik dentystyczny Michał Baranowski. To fakt, który w przypadku Tomasza Komendy - według sądu - miał przesądzać o jego winie.

"Szczególnym i wyjątkowym dowodem (…) jest opinia zespołu biegłych porównujących ślady ugryzienia (…) mogła pozwolić na ustalenie z niezbitą pewnością, iż to właśnie oskarżony był współsprawcą krytycznego czynu" - argumentował sąd w 2003 roku. Biegli przebadali uzębienie kilkunastu osób, których śledczy przesłuchiwali w sprawie. Wykonywali odlewy, sprawdzając, jakie odciski zęby pozostawią na materiale mającym naśladować ludzką skórę. Odlew uzębienia Tomasza Komendy także został przebadany. "Stwierdza się, że obrażenia te pochodzą od zębów Tomasza Komendy lub od zębów innej osoby posiadającej zbieżny układ i zniekształcenia jak zęby Tomasza Komendy" - napisano w opinii Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Akademii Medycznej we Wrocławiu z 17 kwietnia 2000 roku.

Niejednoznaczne opinie biegłych

Jednak pisemne opinie biegłych w sprawie śladów ugryzienia nie były jednoznaczne.

"Cechy morfologiczne ugryzień na ciele denatki mogą do pewnego stopnia być przydatne dla typowania sprawcy" - stwierdzali biegli w opinii Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Akademii Medycznej we Wrocławiu z 16 czerwca 1998 roku.. "Cechy morfologiczne ugryzień (…) są niewystarczające do jednoznacznego ustalenia osoby, od której zębów mogły one powstać" - pisali. Biegli tylko w zeznaniach przed sądem byli bardziej kategoryczni. "Zasadnicze znaczenie w tej opinii i na tym jest oparta ta opinia, ma 6 zębów dolnych, bo tylko ślad pozostawiony przez zęby dolne pozwala na dokonanie obliczeń i bliższą identyfikację - zeznawał biegły w 2002 roku. "Uważamy, że dowodowe ugryzienie kategorycznie pochodzi od oskarżonego Tomasza Komendy" - mówił. Sześć dolnych zębów miało przesądzać o winie Tomasza Komendy. Tę ustną opinię przyjął sąd, skazując go w sprawie z Miłoszyc na 25 lat więzienia, choć biegli w swoich pisemnych ekspertyzach nigdy nie byli kategoryczni. W niektórych badaniach innych osób w sprawie wręcz nie byli w stanie niczego wykluczyć.

Dziś autorzy opinii odmawiają komentarza, odsyłając do swoich pisemnych ekspertyz, które nigdy jednoznacznie nie przesądzały o winie Tomasza Komendy.

- Nie przypominam sobie, żebyśmy kategorycznie stwierdzili, że to on. Przecież zdrowy rozsądek tu się kłania. Można stwierdzić tylko to, co pamiętam z opinii pisemnej - mówi anonimowo jeden z biegłych w sprawie Tomasza Komendy.

- Opinie i ekspertyzy, które tak naprawdę stanowiły podstawę skazania, nie miały charakteru jednoznacznego i nie miały charakteru rozstrzygającego. Nie wskazywały wprost na to, że jedyną możliwą opcją jest to, że sprawcą był pan Tomasz Komenda - zauważa mecenas Radosław Baszuk.

"To musiało iść dalej"

Jednak sędziowie i śledczy wydawali się ignorować elementy, które nie pasowały do ich układanki. Mając swoją wizję, prowadzili sprawę, która - jak usłyszał reporter "Czarno na białym" od jednego z prokuratorów - "musiała iść dalej".

- Te dowody, które były zebrane wtedy, na tamtym etapie, uzasadniały zarzut. Zarzut był bardzo poważny, no to nie wolno było tak sobie eksperymentalnie przedstawić zarzutu gwałtu ze szczególnym okrucieństwem. I co? I później co? Podziękować mu? To musiało iść dalej - tłumaczy prokurator Stanisław Ozimina.

"Dowody z badań DNA są niewystarczające"

Analizując tę porażkę wymiaru sprawiedliwości, należy powrócić do wspomnianej równoległej sprawy. Poza gwałtem na 15-letniej Małgorzacie, prokuratorzy chcieli przypisać Tomaszowi Komendzie drugi gwałt - w Jelczu-Laskowicach, do którego doszło pół roku przed tragicznym finałem zabawy sylwestrowej w Miłoszycach. Śledczy, na podstawie badań DNA materiału pobranego z bielizny dziewczyny zgwałconej w Jelczu-Laskowicach, stwierdzili, że sprawcą obydwu gwałtów - z Miłoszyc i Jelcza - jest znajdujący się już wówczas w areszcie Tomasz Komenda. Z tym, że w tej drugiej historii, inny sąd - w 2007 roku, a więc już po zamknięciu sprawy brutalnego gwałtu z Miłoszyc - uznał, że dowody z badań DNA są niewystarczające. "Kluczowe znaczenie dla ustalenia odpowiedzialności karnej Tomasza Komendy jest odpowiedź na pytanie, czy zebrany materiał dowody pozwala na niebudzące wątpliwości stwierdzenie, że jest on sprawcą zarzucanego czynu. W ocenie sądu brak takich dowodów" - czytamy w uzasadnieniu wyroku Sądu Rejonowego Wrocław-Śródmieście z 3 grudnia 2007 roku. To, co stwierdził sędzia w tej drugiej sprawie, jest bardzo ważne. Bo to był kolejny alarm dla wymiaru sprawiedliwości. Sąd uniewinnił Tomasza Komendę od oskarżeń prokuratury stawianych w sprawie gwałtu z Jelcza-Laskowic. Uznał, że koronny dowód, czyli badania DNA, były niewystarczające. Choć wykonane tą samą nieprecyzyjną metodą co w sprawie z Miłoszyc, za którą Komenda trafił do więzienia. Co więcej, już 11 lat temu - w 2007 roku - sąd zwracał uwagę na to, że śledczy, tworząc obraz seryjnego gwałciciela, pomijali te elementy, które nie pasowały do ich układanki. "Sąd uznał, że opinia biegłych nie może stanowić wystarczającego dowodu winy Tomasza Komendy, zwłaszcza że bardziej precyzyjna opinia Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego w Warszawie jednoznacznie wskazuje, że na zabezpieczonym do badań materiale dowodowym nie znajduje się materiał genetyczny Tomasza Komendy" - stwierdził Sąd Rejonowy Wrocław-Śródmieście 3 grudnia 2007 roku. Prokuratura - jak stwierdził sąd - pominęła dużo bardziej precyzyjną ekspertyzę z czerwca 1997 roku, a więc z samego początku tej historii. Na podstawie tego samego materiału dowodowego pobranego z bielizny ofiary, opinia dała inne wskazania cech DNA sprawcy gwałtu niż te, które wynikały z nieprecyzyjnej opinii. Ale gdy śledczy odwoływali się od tego wyroku sądu, mieli inną wizję Tomasza Komendy. "W ocenie śledczych Tomasz Komenda jest seryjnym gwałcicielem' - napisano w apelacji prokuratorskiej z 20 lutego 2008 roku. Z tym przekonaniem prokuratury wówczas nie zgodził się Sąd Apelacyjny, który w sprawie gwałtu z Jelcza-Laskowic również uznał, że Tomasz Komenda był niewinny. Choć już wtedy Tomasz siedział w więzieniu za sprawę z Miłoszyc. Za kratkami musiał spędzić aż 18 lat, aby dopiero teraz usłyszano wszystkie zignorowane wcześniej sygnały alarmowe.

Autor: js/adso / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Na międzynarodowym lotnisku Pearson w Toronto w Kanadzie doszło do wypadku samolotu pasażerskiego linii Delta Airlines, który leciał z Minneapolis w USA. CBS News podał, że wszystkie 80 osób, które znajdowało się na pokładzie, zostało ewakuowanych. Ratownicy przekazali natomiast, że rannych zostało 15 osób, w tym dziecko. Dwie osoby są w stanie krytycznym.

Wypadek samolotu pasażerskiego w Kanadzie

Wypadek samolotu pasażerskiego w Kanadzie

Źródło:
Reuters, PAP

Przepełnione przychodnie, szpitale z rygorami, a w części aptek nadal brakuje leków. Końca fali grypowej nie widać. W województwie śląskim z powodu pogrypowych powikłań zmarło 25 osób.

Przepełnione szpitale, trzy razy więcej zachorowań. Sanepid bije na alarm

Przepełnione szpitale, trzy razy więcej zachorowań. Sanepid bije na alarm

Źródło:
Fakty TVN

Europejscy przywódcy, w tym premier Donald Tusk, spotkali się w Paryżu na nieformalnym szczycie dotyczącym bezpieczeństwa. Po rozmowach Tusk poinformował, iż otrzymał "potwierdzenie, że inwestycje w obronę nie będą traktowane jako nadmierne wydatki, a więc nie będziemy zagrożeni procedurą nadmiernego deficytu". Szef rządu mówił także, iż panuje zgodność co do tego, że "nadszedł czas na dużo większą zdolność Europy do samoobrony". Zaznaczył, że konieczne jest zwiększenie wydatków na obronność.

"Wyraźny wzrost wydatków na obronę". Tusk o "trzech poziomach"

"Wyraźny wzrost wydatków na obronę". Tusk o "trzech poziomach"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Śnieżyca doprowadziła w weekend do chaosu na szwedzkiej drodze E18. Z powodu panujących tam trudnych warunków pogodowych zderzyło się około stu samochodów. W poniedziałek służby opublikowały wstępny raport po katastrofie.

Potężny karambol, zderzyło się blisko sto aut. "Sceny jak z dystopijnego filmu"

Potężny karambol, zderzyło się blisko sto aut. "Sceny jak z dystopijnego filmu"

Źródło:
PAP, dn.se, swedenherald.com, AFP

Pod względem wykorzystania rozwiązań AI przez przedsiębiorstwa, Polska na tle krajów Unii Europejskiej oraz strefy euro wypada niekorzystnie, zajmując przedostatnie miejsce - przekazał w raporcie "MAKROmapa" Credit Agricole. Jak dodano, nasza pozycja znacząco się poprawia przy uwzględnieniu firm liczących ponad 250 pracowników.

Polska w tyle za zachodnią Europą

Polska w tyle za zachodnią Europą

Źródło:
PAP

Dwie osoby zostały strącone przez turystę, który przewrócił się podczas wejścia na Rysy. Spadający żlebem turysta nie odniósł poważniejszych obrażeń, jednak poszkodowani - małżeństwo - którzy według ratowników spadali przez nawet 250 metrów, zostali przetransportowani do szpitala śmigłowcem TOPR.

Spadający turysta strącił dwie osoby podczas wejścia na Rysy. Małżeństwo w szpitalu

Spadający turysta strącił dwie osoby podczas wejścia na Rysy. Małżeństwo w szpitalu

Źródło:
tvn24.pl, TVN24, PAP

- To bardzo nieodpowiedzialne słowa Jarosława Kaczyńskiego - powiedział w "Kropce nad i" wiceszef MON Cezary Tomczyk. Skomentował wpis prezesa PiS, w którym ten ocenił, iż "Tusk sygnalizuje, że woli być liderem antyamerykańskiej europejskiej rebelii". Zdaniem Tomczyka, to "szok" dla Kaczyńskiego, kiedy "widzi sekretarza obrony Stanów Zjednoczonych z administracji Trumpa, który tutaj przyjeżdża i razem z ministrem naszego rządu odwiedza żołnierzy polskich i amerykańskich". - Być może jego współpracownicy przekonywali go, że to będzie zupełnie inaczej wyglądało - dodał wiceminister.

"Przyjazd sekretarza obrony USA do Polski nie był przypadkowy"

"Przyjazd sekretarza obrony USA do Polski nie był przypadkowy"

Źródło:
TVN24

- Nie wierzę w to, że da się błyskawicznie zakończyć wojnę w Ukrainie - powiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN24 Anna Maria Dyner z Polityki Insight. Zdaniem generała Bogusława Packa wojna zakończy się "znacznie szybciej, niż przewidywaliśmy to jeszcze kilka tygodni temu". W jego opinii "jeszcze w tym roku". - Putin dobrze wie, że może dużo ugrać, ale może też stracić. I wie dobrze, że Trumpowi zależy, aby za wszelką cenę pokazać Amerykanom i światu swoje silne przywództwo - mówił.

"To nie znaczy, że nagle przywrócimy normalne funkcjonowanie Ukrainie"

"To nie znaczy, że nagle przywrócimy normalne funkcjonowanie Ukrainie"

Źródło:
TVN24

Mroźna aura sprzyja tworzeniu się ciekawych lodowych zjawisk. Jednym z nich jest lodowy krąg, który pojawił się na rzece w Białej Podlaskiej (woj. lubelskie). Niezwykły twór natury został uchwycony na zdjęciach i nagraniu.

Na rzece pojawił się lodowy krąg

Na rzece pojawił się lodowy krąg

Źródło:
tvnmeteo.pl

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał alarmy pierwszego i drugiego stopnia. Synoptycy ostrzegają przed obfitymi opadami śniegu i silnym mrozem. Lokalnie niewykluczone są burze oraz zawieje śnieżne. Sprawdź, gdzie należy uważać.

Mocno sypnie śniegiem, możliwe burze. W mocy żółte i pomarańczowe alarmy

Mocno sypnie śniegiem, możliwe burze. W mocy żółte i pomarańczowe alarmy

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Papież jest w stabilnym stanie klinicznym i nie ma gorączki - przekazał Watykan. Franciszek przebywa w szpitalu w Rzymie z powodu infekcji dróg oddechowych. Wcześniej w poniedziałek informowano, że proces leczenia papieża musiał zostać zmodyfikowany.

Franciszek "nie ma gorączki". Nowe informacje o stanie zdrowia papieża

Franciszek "nie ma gorączki". Nowe informacje o stanie zdrowia papieża

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters, CNN, TVN24, Vatican News

Komfortowe łóżka, przyciski alarmowe czy obecność personelu medycznego to udogodnienia, które znajdą się w chińskiej flocie pociągów dla osób starszych. "Srebrne pociągi" mają zaktywizować seniorów i zachęcić ich do wydawania pieniędzy, co pozytywnie wpłynie na krajową gospodarkę. Pierwsze połączenia zostaną uruchomione do 2027 roku.

Chiny planują uruchomić "srebrne pociągi"

Chiny planują uruchomić "srebrne pociągi"

Źródło:
PAP

Policja przywiozła mężczyznę na badanie stanu trzeźwości do szpitala w Lublinie, bo miał prowadzić po alkoholu. W pewnym momencie doszło do awantury pomiędzy pacjentem, jego żoną a personelem medycznym. 34-letnia żona mężczyzny ugryzła ratownika medycznego, za co teraz odpowie przed sądem.

Policja przewiozła pijanego kierowcę, jego żona ugryzła ratownika medycznego

Policja przewiozła pijanego kierowcę, jego żona ugryzła ratownika medycznego

Źródło:
Kontakt24

Przedstawiciele KTOZ i Fundacji Peruna uratowali sowę, która wpadła do komina jednego z krakowskich domów i przez kilka dni nie potrafiła się wydostać. - Z kominka w salonie huczało jak od grasującego stada duchów - zrelacjonowała w rozmowie z nami Barbara Sobierajewicz, w której domu doszło do nietypowej interwencji. Puszczyk trafił już na wolność, gdzie prawdopodobnie połączył się ze swoim partnerem albo partnerką.

"Z kominka huczało jak od stada duchów". Okazało się, że to sowa w potrzasku. Nagranie

"Z kominka huczało jak od stada duchów". Okazało się, że to sowa w potrzasku. Nagranie

Źródło:
tvn24.pl

- Nie możemy uznać żadnych rzeczy ani żadnych porozumień o nas bez nas - oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, odnosząc się do zaplanowanego w Arabii Saudyjskiej spotkania przedstawicieli USA i Rosji. Zełenski zapowiedział również wizytę w jego kraju generała Keitha Kellogga oraz poruszył kwestię europejskich wojsk na terenie Ukrainy. Kellogg w Brukseli zapewnił, że nikt nie narzuci Ukrainie warunków porozumienia pokojowego.

Zełenski: negocjacje bez Ukrainy są daremne. Wysłannik Trumpa: nikt jej nie narzuci warunków

Zełenski: negocjacje bez Ukrainy są daremne. Wysłannik Trumpa: nikt jej nie narzuci warunków

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Amerykańska piosenkarka Sheryl Crow zamieściła w mediach społecznościowych nagranie, na którym żegna się ze swoją teslą. Artystka zasugerowała we wpisie, że decyzja o sprzedaży auta ma związek z Elonem Muskiem, właścicielem marki, którego nazwała "prezydentem".

Znana piosenkarka żegna się ze swoją teslą. Pisze o "prezydencie Musku"

Znana piosenkarka żegna się ze swoją teslą. Pisze o "prezydencie Musku"

Źródło:
CNN, tvn24.pl

Administracja Donalda Trumpa naciska na władze Rumunii, by oddały paszporty i pozwoliły wyjechać z kraju influencerom Andrew i Tristanowi Tate - podał "Financial Times". Bracia, mający amerykańskie i brytyjskie obywatelstwo, zostali aresztowani w 2022 roku w Rumunii pod zarzutem handlu ludźmi i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Obecnie są w areszcie domowym.

Administracja Trumpa "naciska na władze Rumunii w sprawie braci Tate"

Administracja Trumpa "naciska na władze Rumunii w sprawie braci Tate"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Mężczyzna podejrzany o próbę zgwałcenia 13-latki w Rabce-Zdroju wyszedł na wolność. Prokuratura zamierza złożyć zażalenie na decyzję sądu, który zgodził się na poręczenie majątkowe. 20-latkowi grozi dożywocie.

Podejrzany o próbę zgwałcenia 13-latki wyszedł z aresztu

Podejrzany o próbę zgwałcenia 13-latki wyszedł z aresztu

Źródło:
PAP

Prezes Mlekovity Dariusz Sapiński skierował apel do Rady Polityki Pieniężnej o podjęcie działań mających na celu osłabienie złotego. - Mocny złoty budzi obawy o konkurencyjność polskich eksporterów - argumentuje Sapiński.

Prezes polskiej firmy apeluje o osłabienie złotego. "Istotne zagrożenie"

Prezes polskiej firmy apeluje o osłabienie złotego. "Istotne zagrożenie"

Źródło:
PAP

Upał nie odpuszcza w Brazylii. 40 stopni Celsjusza pokazały dziś termometry w Rio de Janeiro. Zdaniem meteorologów rozpoczęła się trzecia fala upałów w tym roku. Skwar ma objąć południowo-wschodnie regiony kraju.

Nawet 40 stopni. Kolejna fala gorąca zaleje kraj

Nawet 40 stopni. Kolejna fala gorąca zaleje kraj

Źródło:
Reuters, Inmet, UOL

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci 16-letniego Maksymiliana, który zmarł w szpitalu w Brzesku (Małopolskie). Dzień wcześniej korzystał z pomocy lekarskiej w Ambulatorium Nocnej i Świątecznej Opieki Medycznej tej placówki. Z podejrzeniem grypy został odesłany do domu. Następnego dnia jego stan znacząco się pogorszył, zmarł po przewiezieniu do szpitala. Śledczy sprawdzają, czy nie doszło do błędu medycznego.

16-letni Maks zmarł w szpitalu. Jest śledztwo

16-letni Maks zmarł w szpitalu. Jest śledztwo

Źródło:
tvn24.pl, "Fakt", "SE"

Poseł Konfederacji Roman Fritz przyrównał sytuację odstąpienia od terapii daremnej wobec pacjenta do jego eutanazji. W Sejmie oskarżono lekarzy o promowanie "cywilizacji śmierci". Lekarze zareagowali pismem do marszałka - a my wyjaśniamy, jak zmanipulowano opinię publiczną co do terapii daremnej. Bo akurat w tej sprawie jednym głosem mówią zarówno Naczelna Rada Lekarska, jak i episkopat.

Mocne słowa w Sejmie: "śmierć zaczęła nosić biały kitel". Manipulacje o terapii daremnej

Mocne słowa w Sejmie: "śmierć zaczęła nosić biały kitel". Manipulacje o terapii daremnej

Źródło:
Konkret24

Zapis "o niewspieraniu niepodległości Tajwanu" przez USA znikł z zakładki informacyjnej o tej wyspie na stronie internetowej Departamentu Stanu. Jednocześnie pojawiły się tam informacje o współpracy Amerykanów z Tajwanem w sektorze półprzewodników. Departament Stanu określił zmiany jako "rutynowe", jednak zdążyły one spotkać się z gwałtowną reakcją Pekinu.

USA zmieniły zapisy o niepodległości Tajwanu. Szybka reakcja Pekinu

USA zmieniły zapisy o niepodległości Tajwanu. Szybka reakcja Pekinu

Źródło:
Reuters

Noc z niedzieli na poniedziałek była bardzo mroźna. W Jeleniej Górze przy ziemi termometry pokazały -24 stopni Celsjusza. Znacznie zimniej było jednak w tatrzańskim Litworowym Kotle. Tam temperatura minimalna wyniosła rano -41,13 st. C.

-41 stopni w Tatrach. Potężny mróz w Polsce

-41 stopni w Tatrach. Potężny mróz w Polsce

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW, mrozowiska.pl, PAP

Przyjechałem tu tylko kupić samochód - tak 37-letni mężczyzna tłumaczył, dlaczego znalazł się w nocy w pobliżu pola w gminie Bargłów Kościelny (Podlaskie), na które spadł balon. Balon transportował 1500 paczek papierosów bez polskich znaków skarbowych. Mężczyzna miał włączony lokalizator wskazujący miejsce lądowania balonu. 

Na pole spadł balon, był tam już mężczyzna z lokalizatorem. "Przyjechałem kupić samochód"

Na pole spadł balon, był tam już mężczyzna z lokalizatorem. "Przyjechałem kupić samochód"

Źródło:
tvn24.pl

Rośnie poparcie dla Sławomira Mentzena - wskazują wyniki najnowszego sondażu prezydenckiego pracowni Opinia24. Zgodnie z nimi kandydat Konfederacji może obecnie liczyć na głosy 16,8 procent wyborców. Liderem badania pozostaje Rafał Trzaskowski z poparciem rzędu prawie 31 procent. Drugi najlepszy wynik należy do Karola Nawrockiego, który odnotował lekki spadek w stosunku do sondażu ze stycznia.

Kto wygrałby wybory prezydenckie? Wyraźny wzrost poparcia dla jednego kandydata

Kto wygrałby wybory prezydenckie? Wyraźny wzrost poparcia dla jednego kandydata

Lekarka ma zerkać na uszy, hotelarz pytać o dowód, sędzia zdjąć togę, a nauczycielka?

Lekarka ma zerkać na uszy, hotelarz pytać o dowód, sędzia zdjąć togę, a nauczycielka?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Po ostatnich publicznych wystąpieniach prezydenta USA w sieci krąży rzekomy cytat, w którym Donald Trump miał kiedyś obrazić republikańskich wyborców. Jednak takie słowa nie padły, takiego wywiadu nie było, a ów fake news wraca niczym bumerang, gdy tylko Trump powie coś kontrowersyjnego.

"Mógłbym kłamać, a oni by to przełknęli". Tego nie powiedział Trump

"Mógłbym kłamać, a oni by to przełknęli". Tego nie powiedział Trump

Źródło:
Konkret24

17 lutego obchodzimy Dzień Kota. To doskonały czas na pochwalenie się swoim kocim szczęściem. W jaki sposób planujecie rozpieszczać swoje mruczki tego dnia? Czekamy na zdjęcia waszych mniej lub bardziej futrzastych pupili!

Światowy Dzień Kota. Pokażcie nam swoich pupili!

Światowy Dzień Kota. Pokażcie nam swoich pupili!

Źródło:
Kontakt24

Demi Moore, Camila Cabello i Timothée Chalamet - to oni zgodnie wymieniani są na listach najlepiej ubranych gwiazd tegorocznego rozdania nagród BAFTA. Bez echa nie przeszła też suknia Georginy Chapman, partnerki Adriena Brody'ego. Kto jeszcze przykuł uwagę poświęconych modzie mediów? 

BAFTA 2025. Oto najlepiej ubrane gwiazdy  

BAFTA 2025. Oto najlepiej ubrane gwiazdy  

Źródło:
Vogue, Elle, Harper's Bazaar

Justyna Steczkowska będzie reprezentowała Polskę na tegorocznej Eurowizji z piosenką "GAJA". Nagranie z występu piosenkarki podczas krajowych kwalifikacji w ciągu zaledwie dwóch dni obejrzało ponad milion osób.

Justyna Steczkowska zaśpiewa na Eurowizji. Nagranie jej występu hitem w sieci

Justyna Steczkowska zaśpiewa na Eurowizji. Nagranie jej występu hitem w sieci

Źródło:
eurovision.tv, tvn24.pl

Serial "Biały Lotos" powraca. W serwisie Max i na HBO można już obejrzeć pierwszy odcinek trzeciego sezonu tej nagradzanej produkcji, która zdobyła ogromną rzeszę fanów na całym świecie. Media rozpływają się nad najnowszą odsłoną, podając, że została "wyśmienicie nakręcona, napisana i zagrana".

Wielki powrót "Białego Lotosu". Nowy sezon już w Max

Wielki powrót "Białego Lotosu". Nowy sezon już w Max

Źródło:
"Guardian", tvn24.pl