Jeżeli chcemy pokonać PiS, to trzeba zaatakować z różnych kierunków. Jeśli stworzymy jedną listę, będziemy świetnym celem do ataku światopoglądowego PiS-u na wspólną listę opozycji - oceniła w "Faktach po Faktach" posłanka Koalicji Polskiej-PSL Urszula Pasławska. Posłanka Koalicji Obywatelskiej Marzena Okła-Drewnowicz podkreślała, że "wspólna lista to nie jest ślub, że jesteśmy na zawsze, na dobre i na złe". - Tam jest możliwa różnorodność - dodała. Posłanki komentowały wyniki sondażu, które wskazują wspólny start jako jedyną szansę na przejęcie władzy przez opozycję.
"Gazeta Wyborcza" opublikowała w poniedziałek wyniki "obywatelskiego sondażu" sfinansowanego przez Fundację Forum Długiego Stołu, a przeprowadzonego przez Kantar. Wynika z niego, że w ostatnich miesiącach poparcie dla Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050, Polskiego Stronnictwa Ludowego i Lewicy osłabło na tyle, że jedynym wariantem, w którym opozycja mogłaby zwyciężyć w wyborach parlamentarnych i mieć większość w Sejmie, jest start ze wspólnej listy.
Pasławska: jeżeli chcemy pokonać PiS, to trzeba zaatakować z różnych kierunków
Posłanka Koalicji Polskiej-PSL Urszula Pasławska odnosząc się do tego sondażu w "Faktach po Faktach" powiedziała, że "wszystkie sondaże należy brać po uwagę i je analizować". - Natomiast ten sondaż jest obarczony pewną wadą, mianowicie nie zawiera najbardziej prawdopodobnego podziału, a mianowicie nie uwzględnia koalicji Władysława Kosiniaka-Kamysza i Szymona Hołowni - dodała.
Mówiła, że są inne sondaże, chociażby IBRiS, "które pokazują, że wariant na trzy bloki, gdzie Hołownia i PSL idą razem, Platforma i Lewica oddzielnie, również dają nam szanse na wygraną".
Posłanka mówiła, że "jeżeli chcemy pokonać PiS, to trzeba PiS zaatakować z różnych kierunków". - Jeśli stworzymy jedną listę, będziemy świetnym celem do ataku światopoglądowego PiS-u na wspólną listę opozycji - oceniła.
Pasławska mówiła, że "mamy to przebadane", że wspólna lista opozycji "skazuje nas na przegraną". - Pójście na różnych skrzydłach daje nam dużą szansę na wygranie - dodała. (...) Uważam, że możemy znaleźć wiele synergii z Platformą Obywatelską, tak jak znajdujemy to w ośmiu chyba województwach i tam współrządzimy - mówiła posłanka Koalicji Polskiej-PSL.
Okła-Drewnowicz: my się tak bardzo nie różnimy
- Jeździmy po Polsce całym klubem parlamentarnym Koalicji Obywatelskiej. Nawet wczoraj państwo mogliście zobaczyć głos wręcz wykrzyczany przez kobietę, która mówiła "jedna lista". Ludzie sobie z tego zdają sprawę, że tylko w ten sposób mamy najbardziej realne szanse na to, żeby wygrać - mówiła posłanka Koalicji Obywatelskiej Marzena Okła-Drewnowicz.
Dodała, że "jedna lista to jest nie tylko przywrócenie w Polsce normalności, odebranie władzy PiS-owi, ale to jest też danie nadziei ludziom na zwycięstwo".
Zaznaczyła, że "jak będzie trzeba walczyć w konfiguracji takiej, że każdy na swojej liście, zrobimy swoje, będziemy walczyć". - Ale dziś jest ten naprawdę ostatni moment. My się tak bardzo nie różnimy. Zresztą wspólna lista to nie jest ślub, że jesteśmy na zawsze, na dobre i na złe. Tam jest możliwa różnorodność - mówiła.
- Przez osiem lat rządziliśmy (w koalicji z PSL-red.) i pilnowaliśmy praworządności, szanowaliśmy konstytucję, Polska liczyła się w Unii Europejskiej, negocjowaliśmy największe pieniądze dla Polski. Potrafiliśmy to robić - wyliczała Okła-Drewnowicz. - Naprawdę mamy o co walczyć - dodała.
Źródło: TVN24