Strażnicy graniczni zatrzymali pod Krakowem obywatela Ukrainy, oskarżonego o dokonanie w 1994 r. zabójstwa w Końskich w woj. Świętokrzyskim. Mężczyzna podróżował z bratem bliźniakiem. Funkcjonariuszy zainteresował fakt, że pomimo pokrewieństwa zatrzymani mieli różne nazwiska.
Jak poinformował w piątek rzecznik Straży Granicznej w Nowym Sączu ppłk Marek Jarosiński, funkcjonariusze Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w rejonie autostrady A 4 w pobliżu Zabierzowa pod Krakowem, zatrzymali do kontroli drogowej toyotę z ukraińskimi numerami rejestracyjnymi. Samochodem podróżowało dwóch 39-letnich obywateli Ukrainy.
Bardzo podobni, ale...
Uwagę strażników zwróciło jednak to, że mężczyźni są do siebie bardzo podobni, mają tę samą datę urodzenia, ale różne nazwiska. Jeden z nich wyjaśnił, że zawierając małżeństwo przyjął nazwisko żony, i właśnie na to nowe nazwisko ma wystawiony paszport. Po sprawdzeniu okazało się, że mężczyzna jest od kilkunastu lat poszukiwany w Polsce listem gończym. Jest podejrzany o zabójstwo.
Rusłan Sz. został zatrzymany i osadzony w areszcie śledczym do dyspozycji Sądu Okręgowego w Kielcach, który wydał za nim list gończy.
Drugi bliźniak chciał wyjechać
Drugi zatrzymany w trakcie kontroli przyznał, że chcąc wjechać do Polski, za 350 euro kupił na Ukrainie fikcyjną deklarację chęci zatrudnienia pracownika cudzoziemskiego przez firmę w Krakowie. Zastosowano wobec niego przepisy ustawy o cudzoziemcach, na podstawie których został zobowiązany do opuszczenia Polski w wyznaczonym terminie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24