Nie jako przedstawiciele różnych obozów politycznych, a jako obywatele Stanów Zjednoczonych, którzy jednym głosem sprzeciwiają się inwazji Putina na Ukrainę. Delegacja amerykańskich kongresmenów przyleciała do Polski. Politycy na własne oczy zobaczyli dziesiątki tysięcy ludzi uciekających ze swojej ojczyzny. - Musimy zrobić coś, by pomóc tym ludziom, ludziom, którzy są mordowani w najbardziej brutalny, okrutny sposób - powiedział kongresmen Michael McCaul.
W sobotę w Polsce pojawili się przedstawiciele Kongresu Stanów Zjednoczonych. Delegacja z Gregorym Meeksem na czele i kongresmenem Michaelem McCaulem spotkała się między innymi z szefem Ministerstwa Spraw Zagranicznych Zbigniewem Rauem, amerykańskim sekretarzem stanu Antonym Blinkenem, ambasadorem USA w Polsce Markiem Brzezińskim i wojewodą podkarpacką Ewą Leniart. Podczas rozmów poruszono między innymi kwestię kryzysu uchodźczego w regionie oraz agresji rosyjskiej na Ukrainę.
W niedzielę kongresmeni wzięli udział w briefingu w Rzeszowie.
Gregory Meeks o wojnie "rozpętanej przez jednego złego człowieka"
Kongresmeni zgodnie podkreślali, że przybyli wspólnie, by wyrazić swój sprzeciw wobec działań Władimira Putina. - Jesteśmy ponadpartyjną grupą, która przybyła, aby na miejscu zapoznać się z sytuacją. Spotkaliśmy się z uchodźcami, merem Lwowa (Andrijem Sadowym - przyp. red.), który powiedział, że ludzie na Ukrainie będą nadal walczyć o wolność, o swój kraj, o demokrację. Nie zaskakuje mnie to. Byłem na Ukrainie trzy tygodnie temu. Przesłanie, z którym wróciłem do Stanów Zjednoczonych, brzmiało: Jeśli damy im pomoc, niezbędną broń, nikt nie będzie musiał za nich walczyć. I właśnie to widzimy – powiedział demokratyczny kongresmen Gregory Meeks, który jest przewodniczącym Komisji Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych
Dodał że Ukraińcy podjęli wojnę, "rozpętaną przez jednego złego człowieka". Jako bezprecedensową określił ucieczkę 1,4 miliona ludzi w ciągu dziewięciu dni. - Spotkaliśmy się z dziesiątkami wolontariuszy i liderów lokalnych społeczności" – relacjonował. "Ludzie mają prawo być zaniepokojeni wojną Putina przeciwko Ukrainie – powiedział, nawiązując do dwudziestowiecznej historii regionu. - Spotkaliśmy się też z żołnierzami 82. Dywizji Powietrznodesantowej - przekazał Meeks.
Kongresmen podkreślił również, że rosyjska napaść spotkała się z jednolitą postawą społeczności i organizacji międzynarodowych. - Unia Europejska, NATO, nasi przyjaciele w Azji, Ameryce Północnej, Afryce, cały świat – 141 krajów zagłosowało na forum ONZ potępiając potworne czyny Władimira Putina – powiedział, nawiązując do rezolucji Zgromadzenia Ogólnego wzywającej Rosję do wycofania się z Ukrainy.
- Chylę czoła przed bohaterstwem prezydenta Zełenskiego - dodał, nawiązując do sobotniej telekonferencji z prezydentem Ukrainy.
Michael McCaul: Nie widzieliśmy takiej inwazji w Europie odkąd naziści uderzyli na Polskę
Głos zabrał też Michael McCaul, republikański kongresmen. - Nie widzieliśmy takiej inwazji w Europie odkąd naziści uderzyli na Polskę. A teraz widzimy, jak kolejny dyktator atakuje Ukrainę. I tak jak w latach 40., każdy będzie pytał: "A gdzie byliście wtedy wy, co zrobiliście, by temu zapobiec. Co robiliście, gdy bombardowali szpitale dla dzieci i gdy deptano konwencję genewską dopuszczając się zbrodni wojennej. Gdzie byliście, gdy mordowali dzieci i cywilów, strzelając z czołgów, gdy bombardowali elektrownię jądrową?" - mówił. Podobnie jak Meeks, podkreślał, że to, co się dzieje "to obłęd, który jest dziełem jednego szalonego człowieka". Zaznaczał, że delegacja była na granicy, a jej uczestnicy widzieli, jak dziesiątki tysięcy uchodźców uciekło z Ukrainy przed bombardowaniami ich miast i wsi. McCaul podkreślił, że gdy widzi silną wolę walki Ukraińców, to jest optymistą co do ostatecznego wyniku walk. Choć przyznał również, że ma obawy, że konflikt na Ukrainie może jednak być długi.
- Ale w końcu Ukraina zatriumfuje. I chcę podziękować tej delegacji, zwłaszcza jej przewodniczącemu, za silne przywództwo. Zjednoczyliśmy się wszyscy, zwłaszcza wokół jednej kwestii - musimy zrobić coś, by pomóc tym ludziom, ludziom, którzy są mordowani w najbardziej brutalny, okrutny sposób. Wszyscy się co do tego zgadzamy i zrobimy wszystko, co możemy, aby temu zapobiec - zapewnił.
"Musimy dostarczyć im broń"
McCaul odniósł się również do próśb Ukraińców o dostarczenie broni. - Musimy dostarczyć im broń. I to się stanie, i to przechyli szalę tego, co widzicie w tej chwili – oświadczył.
- Będziemy w przyszłym tygodniu głosować nad pakietem środków, by położyć temu kres, to będą miliardy dolarów na broń, aby ta walka Ukrainy trwała dalej aż do zwycięskiego końca. (…) To się musi skończyć - ta wojna, zabójstwa, ta katastrofa, że są bombardowane korytarze humanitarne, to musi się skończyć jak najszybciej - przekazał kongresman.
TVN24 na żywo - oglądaj w TVN24 GO:
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: fakty