Wojewoda lubelski wezwał radę miasta Lublin do stwierdzenia wygaśnięcia mandatu prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka. Wygaszenia mandatu Żuka domaga się CBA, które zarzuca mu złamanie ustawy antykorupcyjnej. Prezydent zapewnia, że nie złamał prawa.
Rzecznik prasowy wojewody lubelskiego Radosław Brzózka w opublikowanym w poniedziałek oświadczeniu poinformował, że wojewoda lubelski "po wnikliwej analizie przepisów prawa oraz orzecznictwa, a także dokumentacji dostarczonej przez Centralne Biuro Antykorupcyjne" skierował 29 grudnia do Rady Miasta Lublin wezwanie do stwierdzenia wygaśnięcia mandatu prezydenta Krzysztofa Żuka.
"Z przeprowadzonej analizy prawnej wynika jednoznacznie, że CBA jest wyspecjalizowanym organem właściwym do badania przypadków naruszania ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne (ustawa antykorupcyjna), a wojewoda nie posiada żadnych instrumentów prawnych, aby podważać ustalenia dokonane przez tak wyspecjalizowany organ państwa" – napisał Brzózka.
Rzecznik dodał, że wojewoda dokonał również analizy dostarczonych przez CBA dokumentów, "które są kompletne i posiadają pełną moc dowodową" i analiza ta "potwierdziła tezę CBA o złamaniu przepisów antykorupcyjnych przez Krzysztofa Żuka'.
Już raz głosowali
Rada Miasta Lublin zajmowała się sprawą wygaszenia mandatu Żuka na sesji w listopadzie ub. roku. Nie podjęła wówczas uchwały w tej sprawie - za wygaszeniem mandatu Żuka głosowało 15 radnych PiS, przeciw było 16 radnych PO i Wspólnego Lublina.
CBA uznało, że niepodjęcie przez radę miasta uchwały o wygaśnięciu mandatu Żuka "stoi w sprzeczności z obowiązującymi przepisami prawa" i materiały w tej sprawie skierowało do wojewody.
Zgodnie z przepisami ustawy o samorządzie gminnym w sytuacji, gdy rada nie podejmuje uchwały o wygaśnięciu mandatu prezydenta, wojewoda wzywa ten organ gminy do podjęcia stosownej uchwały w terminie 30 dni, a jeśli do tego nie dojdzie, wydaje zarządzenie zastępcze o wygaszeniu mandatu prezydenta. Od tego zarządzenia przysługuje prezydentowi skarga do sądu administracyjnego.
Na sesji w listopadzie ub.r. rada miasta Lublin podjęła natomiast uchwałę "w sprawie stwierdzenia braku podstaw do wygaśnięcia mandatu prezydenta miasta Lublin". Ponadto w uchwale tej rada wezwała, "aby organy powołane ustawowo do nadzoru nad działalnością gminną nie podejmowały działań zmierzających do stwierdzenia wygaśnięcia mandatu prezydenta miasta Lublin, gdyż brak jest do tego jakichkolwiek podstaw faktycznych i prawnych".
Wojewoda lubelski Przemysław Czarnek wydał rozstrzygnięcie nadzorcze stwierdzające nieważność tej uchwały. Czarnek tłumaczył wówczas, że zawarty w niej zapis, z którego wynika, iż organ nadzorowany przez wojewodę, czyli rada miasta, wzywa wojewodę do tego, żeby nie używał w stosunku do niej środków nadzoru "jest absurdem i nie ma najmniejszych podstaw prawnych w żadnych przepisach prawa".
Rada miasta Lublin na sesji w grudniu podjęła uchwałę o zaskarżeniu rozstrzygnięcia wojewody do sądu administracyjnego (za głosowało 16 radnych PO i Wspólnego Lublina, przeciw - 15 radnych PiS). Głosowania nie poprzedziła żadna dyskusja.
Sprawa prezydenta Lublina
CBA, które domaga się wygaszenia mandatu Żuka, ustaliło, że prezydent Lublina wbrew zakazowi był członkiem rady nadzorczej spółki PZU Życie, od 1 stycznia 2014 r. do 21 stycznia 2016 r. i osiągał z tego źródła dochody - według CBA - ponad 260 tys. zł. Żuk utrzymuje, że nie złamał prawa i podkreśla, że do rady nadzorczej PZU Życie został skierowany przez ówczesnego ministra Skarbu Państwa. Sprawa wygaśnięcia mandatu prezydenta Lublina wywołała poruszenie wśród mieszkańców miasta. Podczas sesji w listopadzie przed siedzibą ratusza odbył się wiec poparcia dla Żuka. Przed urzędem wojewódzkim przez kilka dni stał baner z wezwaniem do wojewody lubelskiego, aby nie wygaszał mandatu prezydenta Lublina.
Autor: ts/gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24