Władysław Kosiniak-Kamysz o proteście ratowników medycznych. "Stan wyjątkowy w polskim pogotowiu trwa od dawna"

Źródło:
TVN24, PAP
Kosiniak-Kamysz: w pasie przygranicznym jest wprowadzany stan wyjątkowy, a stan wyjątkowy w polskim pogotowiu trwa od dawna
Kosiniak-Kamysz: w pasie przygranicznym jest wprowadzany stan wyjątkowy, a stan wyjątkowy w polskim pogotowiu trwa od dawnaTVN24
wideo 2/6
Kosiniak-Kamysz: w pasie przygranicznym jest wprowadzany stan wyjątkowy, a stan wyjątkowy w polskim pogotowiu trwa od dawnaTVN24

Szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz w Łodzi mówił między innymi o proteście ratowników medycznych i stanie wyjątkowych wprowadzonym decyzją prezydenta na obszarze przygranicznym z Białorusią. - Dzieje się tak nie dlatego, że ratownicy nie chcą wykonywać swoich działań, czy ich nie ma. Oni nie są w stanie fizycznie i psychicznie - zauważył. - Stan wyjątkowy w polskim pogotowiu trwa od dawna. To jest stan wyjątkowego zagrożenia dla pacjentów - ocenił.

Ratownicy medyczni od dawna walczą o wyższe wynagrodzenia, nie zgadzają się też na wyjątkowo trudne warunki pracy. Od 1 września rozpoczęli ogólnopolski protest. Część z nich nie przyszła do pracy lub wzięła minimalną liczbę godzin podczas dyżurów. Ratownicy zapowiadają, że 11 września chcą wziąć udział w dużej manifestacji pracowników ochrony zdrowia, która ma odbyć się w stolicy.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Ratownicy medyczni protestująTVN24

O trwającym proteście mówił na sobotniej konferencji w Łodzi szef Polskiego Stronnictwa Ludowego, z wykształcenia doktor nauk medycznych, Władysław Kosiniak-Kamysz. Ocenił, że obecna sytuacja w ratownictwie jest tragiczna.

- Kilka godzin temu w Warszawie dochodzi do zdarzenia, gdzie 150 metrów od pogotowia ratunkowego jest udzielana pomoc. Ale nie przez karetkę pogotowia, bo nie ma ratowników, bo nie są w stanie pracować w takich warunkach. Musi przylecieć śmigłowiec LPR i ląduje na ulicy w Warszawie. Jedno podniesienie śmigłowca to miesięczne wynagrodzenie ratownika medycznego - powiedział. W piątek na stołecznym Placu Konstytucji doszło do lądowania śmigłowca LPR.

Zdaniem szefa ludowców zastępowanie służby medycznej wojskiem i LPR pokazuje skalę zaniedbań w tym obszarze.

Śmigłowiec LPR lądował w ścisłym centrum Warszawy
Śmigłowiec LPR lądował w ścisłym centrum WarszawyMateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl

- Dzieje się tak nie dlatego, że ratownicy nie chcą wykonywać swoich działań, czy ich nie ma. Oni nie są w stanie fizycznie i psychicznie [ich wykonać - przyp. red.], i mówię to jako lekarz, który pracował z nimi jako wolontariusz na oddziale covidowym. Oni mają serdecznie dość nadmiernej biurokracji, oszustw tej władzy wobec nich, bo podpisuje się porozumienia, a później się ich nie spełnia - zwracał uwagę. - Mają dość traktowania jako zło konieczne, dość pomiatania - ocenił Kosiak-Kamysz.

Prezes PSL wspomniał, że słuchał w sobotę premiera Mateusza Morawieckiego. - On mówi, że nie należy dziś przedstawiać wszystkich warunków porozumienia, do którego mogłoby dojść. Nie, panie premierze. Dzisiaj trzeba to natychmiast zrobić, żeby nie dochodziło do sytuacji, żeby 150 metrów od pogotowia ratunkowego nie wyjeżdża karetka, tylko jest wysyłany śmigłowiec. To sytuacja kuriozalna, nieprawdopodobna - ocenił.

Dodał, że jego ugrupowanie upomina się o tę grupę zawodową, bo upomina się także o pacjentów i o ich bezpieczeństwo.

- W wielu gminach w pasie przygranicznym jest wprowadzany stan wyjątkowy, a stan wyjątkowy w polskim pogotowiu trwa od dawna. To jest stan wyjątkowego zagrożenia dla pacjentów - zaznaczył Kosiniak-Kamysz.

Zaproponował, że rozwiązaniem sytuacji jest proponowane przez PSL inne finansowanie ochrony zdrowia, między innymi z akcyzy na alkohol i papierosy. Jak wyjaśnił, "miliardy złotych, które zbiera rząd z akcyzy za alkohol i papierosy powinny iść na ochronę zdrowia". - Taki projekt jest gotowy - zapewnił.

PSL złożyło wniosek o odwołanie ministra rolnictwa

Prezes PSL odniósł się też do sytuacji w polskim rolnictwie. Wspomniał, że jest ono wpisane w kod genetyczny ludowców. Stwierdził, że rząd nie spełnił obietnic wobec rolników i dziś zagrożone są dla nich pieniądze pochodzące ze środków unijnych.

- Zrobimy wszystko, to też zadanie dla naszych europosłów, żeby żadne euro nie przepadło, ale przy tej władzy nie jesteśmy pewni, czy oni zrobią wszystko. Bo na razie robią wszystko, żeby przepadło 57 miliardów euro dla Polski. Nie potrafią dyskutować, nie potrafią prowadzić dialogu, a rolnictwo potrzebuje tych pieniędzy - mówił.

CZYTAJ WIĘCEJ: Rolnicy blokują drogi. Lider AgroUnii zaprasza premiera na zakupy

W opinii Kosiniaka-Kamysza sytuacja na polskiej wsi jest "dramatyczna" i dlatego - jak przekazał PSL złożyło w Sejmie wniosek o odwołanie Grzegorza Pudy ze stanowiska ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Wniosek według zapowiedzi szefa PSL ma być procedowany na najbliższym, regularnym posiedzeniu Sejmu 15 września.

- Zrobimy wszystko, żeby nieudolnego ministra odwołać, ale to też okazja do zaprezentowania problemów polskiej wsi i naszych rozwiązań, bo rządzący gdzieś swoje rozwiązania pogubili i zapomnieli o nich - zapowiedział.

Jak zagłosuje PSL w sprawie stanu wyjątkowego?

Od czwartku w przygranicznym pasie granicznym z Białorusią, w części województw podlaskiego i lubelskiego, zaczął obowiązywać stan wyjątkowy. Obejmuje on 183 miejscowości, został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta, wydanego na wniosek Rady Ministrów. Rozporządzenie o wprowadzeniu stanu wyjątkowego może uchylić Sejm, izba zajmie się tą kwestią w poniedziałek na specjalnym posiedzeniu.

Kosiniak-Kamysz pytany, jak zagłosuje jego ugrupowanie, przyznał, że ze względu na zbyt mało informacji w tej sprawie nie może niczego zadeklarować.

- Trudno podejmować decyzję, nie mając pełnej wiedzy. Dziś byłoby nieodpowiedzialne deklarowanie głosowania. Nie mamy dziś przesłanek, żeby popierać wprowadzenie stanu wyjątkowego, bo premier nas nie zaprosił, nie poinformował, nie chciał konsultacji. Ta władza nie uznaje współdziałania, tylko samowładztwo. Ale będziemy aktywni w debacie, będziemy zabierać głos i wtedy podejmiemy decyzje - tłumaczył szef ludowców.

Jak mówił, dziś trudno mieć zaufanie do rządu, że stan wyjątkowy został wprowadzony z powodu bezpieczeństwa i w jego opinii powodem takiej decyzji są pobudki wyborczo-polityczne.

>> "Może to być tylko zasłona dymna, by przykryć niekompetencję rządu"

Jego zdaniem realnego zagrożenia każda racjonalna władza powinna współdziałać. - Kiedy dzieje się coś poważnego, wszyscy powinniśmy łączyć siły. A co się dzieje teraz podczas wprowadzania stanu wyjątkowego? Pierwszy raz w historii RP nie było Rady Bezpieczeństwa Narodowego, ani spotkania u premiera, ani nawet komisji do spraw służb specjalnych, żebyśmy jako parlamentarzyści mieli wiedzę na temat przesłanek do wprowadzenia stanu wyjątkowego - powiedział. To - zdaniem lidera PSL - pokazuje, że nie są to działania patriotyczne w interesie wszystkich obywateli i obrony granic.

>> Stan wyjątkowy w części dwóch województw. Ma obowiązywać 30 dni >> Stan wyjątkowy w 183 miejscowościach. Lista

- Nie widzimy dziś przesłanek, które by rząd sformułował, dlaczego jest wprowadzany stan wyjątkowy. Czekamy na debatę w parlamencie, czekamy na to, co powie premier, ale w rozporządzeniu pana prezydenta nie ma przesłanek pokazujących powody wprowadzenia stanu wyjątkowego. Nie ma konsultacji z opozycją, to znaczy, że jest to gra polityczna i tego się obawiamy - mówił.

Uzasadniając wniosek o wprowadzenie stanu wyjątkowego w pasie przygranicznym, rząd argumentował to sytuacją na granicy z Białorusią, gdzie reżim Aleksandra Łukaszenki prowadzi "wojnę hybrydową", używając do tego migrantów, a także zbliżającymi się manewrami wojskowymi Zapad.

CZYTAJ WIĘCEJ: Tak Rada Ministrów uzasadniała potrzebę wprowadzenia stanu wyjątkowego

Autorka/Autor:akw//now

Źródło: TVN24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Po raz pierwszy od początku wojny na Ukrainie NATO w sposób bardzo poufny i bez oficjalnych komunikatów wyznaczyło co najmniej dwie czerwone linie, po których mogłoby dojść do bezpośredniej interwencji w ten konflikt - twierdzi włoski dziennik "La Repubblica".

"La Repubblica": atak Rosji na Polskę byłby dla NATO przekroczeniem czerwonej linii

"La Repubblica": atak Rosji na Polskę byłby dla NATO przekroczeniem czerwonej linii

Źródło:
PAP

Prosiłem prezydenta w cztery oczy i publicznie, aby o tak delikatnych i tajnych sprawach nie dywagował publicznie, bo to nie pomaga Polsce - stwierdził minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski odnosząc się do wypowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie włączenia Polski do programu Nuclear Sharing. - Ten pomysł nie wchodzi w grę - dodał.

Sikorski o słowach Dudy. "To nie pomaga Polsce"

Sikorski o słowach Dudy. "To nie pomaga Polsce"

Źródło:
TVN24

Niedziela upływa pod znakiem burz. W części kraju spadł też grad. Towarzyszący wyładowaniom ulewny deszcz spowodował, że doszło do podtopień. Na Kontakt 24 otrzymujemy Wasze pogodowe relacje.

Nawałnice w Polsce. Po ulewach zalane zostały ulice

Nawałnice w Polsce. Po ulewach zalane zostały ulice

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt 24

Były premier i były szef MSZ Włodzimierz Cimoszewicz mówił w "Faktach po Faktach", że polityka zagraniczna należy do kompetencji rządu, a prezydent "oczywiście ma prawo interesować się polityką zagraniczną" i może wyrażać publicznie swoje opinie, ale "z założeniem lojalnej współpracy z rządem". - To nie powinno być konfrontacyjne - mówił.

Cimoszewicz o polityce zagranicznej rządu i prezydenta: to nie może być konfrontacyjne

Cimoszewicz o polityce zagranicznej rządu i prezydenta: to nie może być konfrontacyjne

Źródło:
TVN24

Zmarł brytyjski aktor Bernard Hill, znany przede wszystkim z roli kapitana Edwarda Smitha w "Titanicu" i króla Rohanu Theodena w trylogii "Władca pierścieni" - przekazał w niedzielę jego agent. Aktor miał 79 lat.

Grał kapitana "Titanica" i króla Rohanu, zapisał się w oscarowej historii. Nie żyje aktor Bernard Hill

Grał kapitana "Titanica" i króla Rohanu, zapisał się w oscarowej historii. Nie żyje aktor Bernard Hill

Źródło:
PAP

Według Donalda Tuska Polacy staną się przed 2030 rokiem bogatsi od Brytyjczyków, jeśli chodzi o PKB na osobę. Zdaniem polskiego premiera to efekt brexitu. Jak przekonuje brytyjski dziennik "Daily Telegraph", Tusk się myli, a problemy Wielkiej Brytanii nie są tylko wynikiem wyjścia z Unii Europejskiej.

Czy Polska dogoni Wielką Brytanię? "Jest jedna rzecz, w której Tusk zdecydowanie się myli"

Czy Polska dogoni Wielką Brytanię? "Jest jedna rzecz, w której Tusk zdecydowanie się myli"

Źródło:
PAP

W nocy w części kraju pojawią się burze. Z tego powodu IMGW wydał ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia. Z komunikatu wynika, że zjawiskom towarzyszyć mogą opady gradu.

Pomarańczowe i żółte alarmy IMGW w mocy. Uważajmy

Pomarańczowe i żółte alarmy IMGW w mocy. Uważajmy

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Koniec majówki to również koniec bardzo ciepłej pogody. Jakie jeszcze niespodzianki przyniesie nam aura? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni, przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: nieuchronnie zbliża się ochłodzenie

Pogoda na 16 dni: nieuchronnie zbliża się ochłodzenie

Źródło:
tvnmeteo.pl

Kobieta zmarła na skutek upadku ze słynnych klifów Moheru w Irlandii. Do zdarzenia doszło w sobotnie popołudnie. Jak przekazały lokalne media, gdy doszło do tragedii, kobieta była na wycieczce ze znajomymi.

Tragiczny wypadek w kultowym miejscu

Tragiczny wypadek w kultowym miejscu

Źródło:
RTE, BBC

Marcin Kierwiński odniósł się na X do sobotnich komentarzy po incydencie na placu Piłsudskiego. "Osoby, które stały i stoją za szkalowaniem mojego dobrego imienia, poniosą prawne konsekwencje tych nienawistnych działań" - napisał szef MSWiA.

Marcin Kierwiński o "nienawistnych działaniach". Grozi konsekwencjami

Marcin Kierwiński o "nienawistnych działaniach". Grozi konsekwencjami

Źródło:
tvn24.pl

To część operacji Kremla - ocenił w najnowszej analizie Instytut Studiów nad Wojną odnosząc się do umieszczenia prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego na liście poszukiwanych przez Rosję przestępców. Zdaniem amerykańskich analityków, celem Moskwy jest podważenie legalności prezydentury Zełenskiego i doprowadzenie Ukrainy do izolacji dyplomatycznej.

ISW: list gończy za Zełenskim to część operacji Kremla "Majdan3"

ISW: list gończy za Zełenskim to część operacji Kremla "Majdan3"

Źródło:
PAP

W Berdiańsku w obwodzie zaporoskim zginął w eksplozji swojego samochodu kolaborant i jeden z organizatorów katowni do przesłuchiwania ukraińskich jeńców - informuje wywiad wojskowy Ukrainy (HUR). "Za każdą zbrodnię wojenną nadejdzie sprawiedliwa zapłata" - podkreślono w komunikacie wywiadu.

Ukraiński wywiad: kolaborant i organizator katowni zginął w wybuchu samochodu

Ukraiński wywiad: kolaborant i organizator katowni zginął w wybuchu samochodu

Źródło:
PAP

Maj to tradycyjnie czas pierwszych komunii świętych. "Co, jeśli przyjdzie kontrola z ZUS albo ktoś życzliwy zrobi mi zdjęcia, że przebywałam na imprezie zamiast pod adresem zamieszkania?" - zapytała anonimowo w mediach społecznościowych internautka przebywająca na L4. - W czasie zwolnienia lekarskiego musimy stosować się do zaleceń lekarza szczególnie wtedy, gdy na zaświadczeniu mamy napisane, że powinniśmy leżeć i dochodzić do zdrowia - przekazał biznesowej redakcji tvn24.pl Paweł Żebrowski, rzecznik prasowy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Dodał, że w pierwszym kwartale 2024 roku zostało wydanych prawie 10 tysięcy decyzji wstrzymujących dalszą wypłatę zasiłków chorobowych.

"Co, jeśli przyjdzie kontrola albo ktoś życzliwy zrobi mi zdjęcia?"

"Co, jeśli przyjdzie kontrola albo ktoś życzliwy zrobi mi zdjęcia?"

Źródło:
tvn24.pl

Podczas majówki zakopiańskie hotele były pełne. Tatrzańska Izba Gospodarcza szacuje, że zajętych było 90 procent miejsc noclegowych. Według Karola Wagnera z TIG największymi beneficjentami majówki nie byli jednak hotelarze, a restauratorzy i handlowcy.

Majówka w Zakopanem. "Największymi beneficjentami nie byli hotelarze"

Majówka w Zakopanem. "Największymi beneficjentami nie byli hotelarze"

Źródło:
PAP

Na trasie do Morskiego Oka w Tatrach przewrócił się jeden z koni ciągnących wóz w turystami. Na nagraniu opublikowanym w sieci widać, że gdy inne metody zawiodły, woźnica uderzył zwierzę w pysk. To poskutkowało, koń natychmiast wstał. Sytuację skomentowało między innymi Ministerstwo Klimatu i Środowiska.

Koń upadł, woźnica uderzył go w pysk. Nagranie z drogi do Morskiego Oka

Koń upadł, woźnica uderzył go w pysk. Nagranie z drogi do Morskiego Oka

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24