W nocy z soboty na niedzielę USA zaatakowały trzy irańskie zakłady wzbogacania uranu w Fordo, Natanz i Isfahanie. Stany Zjednoczone przyłączyły się tym samym do prowadzonej od 13 czerwca izraelskiej ofensywy przeciwko Iranowi, której deklarowanym celem jest zniszczenie programu atomowego tego państwa.
Jak powiedział w wieczornym orędziu w sobotę (w Polsce w niedzielę nad ranem) prezydent USA Donald Trump, "kluczowe irańskie zakłady wzbogacania uranu zostały całkowicie i kompletnie zrównane z ziemią". Władze Iranu podały, że zakład w Fordo nie został poważnie uszkodzony.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Odpowiedź Iranu "będzie długofalowa"
W niedzielę w TVN24 prof. Daniel Boćkowski, kierownik Katedry Bezpieczeństwa Międzynarodowego Uniwersytetu w Białymstoku, ocenił, że odpowiedź Iranu "będzie długofalowa". - Iran ma problem taki, że Izrael notorycznie poluje na jego wyrzutnie rakietowe - dodał.
- Iran stosuje coraz więcej nowych pocisków - takich, które prawdopodobnie trzymał na czarną godzinę. Uderza już pociskami manewrującymi, pociskami nowej generacji - zwrócił uwagę i dodał, że są one "dosyć skuteczne" przeciwko izraelskiej obronie przeciwlotniczej.
W jego ocenie "Izrael nadal będzie musiał obezwładniać możliwości Iranu, co będzie kosztowało amunicję i części". - Być może zaangażowanie amerykańskie to będzie przede wszystkim dostarczenie części do samolotów oraz dostarczenie jak największej ilości rakiet do przechwytywania pocisków, bo tego prawdopodobnie zacznie brakować - wskazał profesor.
"Zapasy uranu wystarczą Iranowi na wykonanie kilku bomb"
Zdaniem prof. Boćkowskiego Izrael "nie zniszczył" irańskich zapasów zapasów uranu. - To, co wiemy, to te zapasy uranu wystarczą Iranowi na wykonanie kilku bomb (atomowych - red.), może nie najskuteczniejszych, nie najmocniejszych, nie najmniejszych, ale będą mieli takie możliwości - analizował.
- Jeśli zachowana została możliwość technologiczna i naukowcy, to raczej trudno się spodziewać, żeby Iran aktualnie nie zrobił wszystkiego, by takie ładunki skonstruować, po to, by uniknąć w przyszłości tego wszystkiego, co widzimy teraz - ocenił gość TVN24.
Prof. Boćkowski ocenił, że decyzja Trumpa o ataku "otworzy na Bliskim Wschodzie prawdziwy wyścig zbrojeń". Jeśli Iran ogłosi się państwem atomowym, to - zdaniem profesora - stanie przed wyborem, czy użyć ładunków nuklearnych, ale "da do zrozumienia, że je posiada".
Autorka/Autor: sz/kab
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/JIM LO SCALZO / POOL