Pijany kierowca bez prawa jazdy wjechał samochodem w nadjeżdżający pociąg, po czym uciekł z miejsca wypadku. Był zdziwiony, że lokomotywa nie zatrzymała się przed przejazdem. Został już zatrzymany przez policję.
Do zdarzenia doszło w miejscowości Gogolewo w okolicach Stargardu Szczecińskiego. Maszynista kierujący pociągiem, którym jechało blisko 500 osób, przyznaje, że widział zbliżającego się do przejazdu forda. Miał ostrzec do głośnym sygnałem dźwiękowym, by zatrzymał się przed torami.
Kierowca forda zignorował jednak ostrzeżenie i wjechał prosto w lokomotywę pociągu. Na miejsce zdarzenia natychmiast przyjechały służby ratownicze, powiadomione przez dyżurnego stargardzkiej komendy. Okazało się jednak, że kierowca uciekł ze zdezelowanego auta.
Pijany i bez prawa jazdy
Funkcjonariuszom udało się zatrzymać sprawcę wypadku. Okazał się nim 45-letni mieszkaniec gminy Stargard Szczeciński. Jacek B. miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Oprócz tego nie miał prawa jazdy - w 2005 roku Sąd Rejonowy w Stargardzie Szczecińskim zakazał mu prowadzenia pojazdów do 2009 roku.
W rozmowie z policją zatrzymany powiedział, że zbliżając się do przejazdu widział nadjeżdżający pociąg. Zdziwiony był, że pociąg się nie zatrzymał przed przejazdem, a on w ostatniej chwili musiał hamować. Po chwili widząc, że nic mu się nie stało, uciekł do domu.
Uwaga, pociąg!
To nie jedyny wypadek na przejeździe kolejowym. W środę po południu do zderzenia pociągu z samochodem doszło w Jackowie niedaleko Częstochowy. Na niestrzeżonym przejeździe ford sierra kierowany przez 32-latka wjechał na tory. Kierowca trafił do szpitala, nie odniósł jednak poważniejszych obrażeń.
Pociąg z Bielska-Białej do Białegostoku, z którym zderzył się samochód, miał ponad dwie godziny opóźnienia. Mniejsze opóźnienia dotknęły również kilka innych jadących tą trasą pociągów.
Ruch na trasie odbywa się już bez przeszkód.
Źródło: tvn24.pl, Policja Szczecin
Źródło zdjęcia głównego: Policja Stargard Szczeciński