Jak ustalili reporterzy tvn24.pl po sygnale wysłanym na Kontakt24, pierwsza willa z programu zwanego potocznie willa plus została właśnie wystawiona na sprzedaż. To niemal stuletni dworek w miejscowości Jadwisin w gminie Serock. Funkcjonuje od pewnego czasu jako tak zwany escape room, choć warunkiem udziału w konkursie ministra Przemysława Czarnka było prowadzenie "działalności o charakterze niekomercyjnym".
W czwartek Prokuratura Okręgowa w Radomiu wydała postanowienie o zabezpieczeniu majątkowym na tę nieruchomość.
- To jest krach projektu PIS-u, że można kraść zgodnie z procedurami, jak to powiedział jeden z polityków PIS-u - mówił w "Jeden na jeden" w TVN24 Tomasz Siemoniak.
Siemoniak o willi plus: wszyscy od razu mówili, że o to dokładnie chodzi
W jego ocenie cała odpowiedzialność za nieprawidłowości spada na byłego ministra edukacji Przemysława Czarnka. - Wszyscy od razu mówili, że o to dokładnie chodzi, o uwłaszczanie się kolesi ministra Czarnka, więc niech teraz on tłumaczy, jak to było możliwe, że takie sytuacje się mogą w tej chwili dziać - mówił Siemoniak.
Podkreślił, że "nawet jeśli stworzono specjalne przepisy do tego", nadając pozory legalności, to "nie ma takiego sprytu, żeby oszukać państwo".
Na pytanie, czy będzie więcej sytuacji zabezpieczeń majątków w aferze willi plus, minister odparł "zobaczymy, nie uprzedzajmy tutaj faktów".
"Krok po kroku prokuratura ujawnia"
Tomasz Siemoniak podkreślił, że poza willą plus prokuratura prowadzi śledztwa w sprawie szeregu innych nadużyć w rządzie PiS, między innymi w Funduszu Sprawiedliwości czy w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych.
- Każdy sobie zrobił taki silosik z pieniędzmi i szukał, w jaki sposób, zgodnie z procedurami, te pieniądze dawać swoim znajomym, czy swojemu zapleczu politycznemu - mówił minister. - Przecież to jest ten sam model, który jest przy Funduszu Sprawiedliwości. RARS to też jest budowanie jakichś dziwnych układów finansowych - dodał.
Jak powiedział "krok po kroku prokuratura to ujawnia, rozlicza, stawia zarzuty", wyrażając nadzieję, że "następni okażą się odważniejsi niż minister Ziobro i nie będą chować się za granicą".
Autorka/Autor: mgk/lulu
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Rafał Guz/PAP