|

Ministerstwo Kultury chce uruchomić Instytut Pileckiego w Nowym Jorku. Filia już płaci kary

Nowa siedziba Instytutu Pileckiego przy ul. Siennej w Warszawie
Nowa siedziba Instytutu Pileckiego przy ul. Siennej w Warszawie
Źródło: Danuta Matloch/MKiDN
Ministra kultury Marta Cienkowska przekaże 25,8 mln zł z budżetu państwa na kontrowersyjną placówkę Instytutu Pileckiego w Nowym Jorku. Oddział musi ruszyć, bo za opóźnienia płaci kary w tysiącach dolarów. Umowę najmu biura na 15 lat podpisano za rządów PiS.Artykuł dostępny w subskrypcji
Kluczowe fakty:
  • Ministerstwo kultury podjęło decyzję o uruchomieniu Instytutu Pileckiego w Nowym Jorku. Losy tego oddziału do niedawna stały pod znakiem zapytania.
  • Start amerykańskiej filii jest mocno opóźniony, przez co Instytut musi płacić finansowe kary właścicielowi budynku. Ustaliliśmy, ile zapłacił do tej pory.
  • Umowę najmu biura na Manhattanie podpisano za rządów PiS na 15 lat. Jeżeli zostanie zerwana przez właścicieli, polski rząd może spodziewać się wielomilionowych roszczeń.
  • Nowy dyrektor IP Karol Madaj przekonuje, że prace nad inauguracją oddziału w Nowym Jorku są w toku. Filii brakuje jednak środków na niezbędny remont i codzienne funkcjonowanie.
  • Ministerstwo Finansów w listopadzie zgodziło się na przekazanie 25,8 mln zł dotacji na ten cel.

Nawet 27 mln dolarów może zażądać właściciel budynku, w którym działa nowojorska placówka Instytutu Pileckiego, jeżeli dojdzie do zerwania umowy najmu - ostrzega w piśmie do Ministerstwa Finansów z 15 września 2025 Marta Cienkowska, ministra kultury. 

Instytut Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego powstał za rządów PiS jako nowe narzędzie polskiej polityki historycznej. Poza centralą w Warszawie i filią w Augustowie posiada też zagraniczne oddziały: w Berlinie, Rapperswilu w Szwajcarii i właśnie w Nowym Jorku.

Uruchomiony tuż przed zmianą władzy w 2023 roku amerykański oddział do dziś oficjalnie nie wystartował. Umowa z właścicielem nieruchomości, w której wynajęto pokaźne biuro, zobowiązywała Instytut Pileckiego do otwarcia placówki do 8 lipca 2025. O ryzykach związanych z niedotrzymaniem tych ustaleń pisaliśmy wtedy w TVN24+.

W piśmie do resortu finansów, do którego dotarliśmy, ministra Cienkowska ostrzega, że oddział w Nowym Jorku nie ma środków na niezbędny remont, a od października nie będzie go już stać na codzienne funkcjonowanie. Dlatego prosi o przelanie Instytutowi dotacji - 25,8 mln zł. Zgoda MF to niezbędna formalność, bo w tym celu MKiDN musi przesunąć pieniądze w budżecie.

Sam fakt skierowania pisma oznacza, że resort kultury postanowił zachować nowojorski oddział IP, którego przyszłość od miesięcy stała pod znakiem zapytania. Jak ustaliliśmy, za zwłokę w otwarciu placówki Instytut Pileckiego już teraz ponosi finansowe konsekwencje.

Resort finansów długo zwlekał z decyzją o przyznaniu dotacji. Jeszcze 28 października poinformował nas, że prośba MKiDN jest "w trakcie rozpatrywania". 21 listopada otrzymaliśmy informację, że zgoda została wydana.

Instytut musiał zapłacić

Jak resort kultury argumentował wniosek o przyznanie Instytutowi Pileckiego w Nowym Jorku 25,8 mln zł?

"Otrzymanie wnioskowanej kwoty zapewniłoby powyższej spółce zależnej możliwość realizacji prac związanych z przebudową i modernizacją, a ich ukończenie skutecznie pozwoliłoby na uruchomienie działalności Pilecki Institute USA jeszcze w 2025 roku" - czytamy we wniosku ministry Cienkowskiej.

Czytaj także: