Wielka operacja Żandarmerii Wojskowej wobec funkcjonariuszy SKW

Źródło:
tvn24.pl
Siedziba Inspektoratu Służby Kontrwywiadu Wojskowego w Lublinie
Siedziba Inspektoratu Służby Kontrwywiadu Wojskowego w Lublinie
wideo 2/3
Siedziba Inspektoratu Służby Kontrwywiadu Wojskowego w Lublinie

Czynny funkcjonariusz Służby Kontrwywiadu Wojskowego i trzech emerytów z tej formacji zostało zatrzymanych w operacji Żandarmerii Wojskowej prowadzonej pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Lublinie - dowiedzieli się reporterzy tvn24.pl i "Superwizjera" TVN. Prokurator zarzucił zatrzymanym, że siedem lat temu popełnili tak zwane przestępstwo urzędnicze, czyli przekroczyli swoje uprawnienia bądź nie dopełnili obowiązków.

Skoordynowane działania Żandarmerii Wojskowej rozpoczęły się w czwartek, przed dwoma tygodniami o godzinie 6 rano.

Głośne zatrzymania

Zatrzymany został były szef inspektoratu Służby Kontrwywiadu Wojskowego z siedzibą w Lublinie, a także jego zastępca. Komórka wojskowej "kontry", którą zarządzali do 2016 roku, odpowiada za bezpieczeństwo żołnierzy rozlokowanych na całej długości wschodniej granicy.

- Po byłego szefa inspektoratu SKW w Lublinie przyjechały cztery samochody, z dwunastoma żołnierzami Żandarmerii Wojskowej - relacjonuje nam jeden z funkcjonariuszy wojskowego kontrwywiadu. 

- Żołnierze otrzymali polecenie doprowadzenia mnie do prokuratury z użyciem środków przymusu bezpośredniego (np. kajdanek - przyp. red.). Ostatecznie zrezygnowali, gdy zapowiedziałem, że zaskarżę taką decyzję - relacjonuje tvn24.pl jeden z zatrzymanych.

Podobne sceny towarzyszyły zatrzymaniu pozostałych funkcjonariuszy, w tym jednego w czynnej służbie. Śledczy z Żandarmerii Wojskowej skrupulatnie przeszukali nie tylko mieszkania zatrzymanych, ale także te należące do ich rodziców. Żołnierze zabezpieczyli wszelkie znalezione twarde dyski, pendrive'y - przesiewali nawet proszek do prania w poszukiwaniu dowodów przestępstw.

- Informacje obiegły całe nasze środowisko, poruszając równie emerytów, jak aktualnie służących. Wszyscy (zatrzymani - przyp. red.) są doskonale znani, bo najpierw służyli w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a następnie przenieśli się do Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Żaden nigdy się nie ukrywał - pojawiliby się na każde wezwanie prokuratora - mówią funkcjonariusze, z którymi rozmawiali dziennikarze tvn24.pl. 

- Przeszukania miały na celu znalezienie czegokolwiek, co byłoby niezgodne z prawem, np. jakieś archiwalne dokumenty czy amunicja. Skonfiskowano akty notarialne, telefony rodziny, laptopy, które nie mają nic wspólnego ze sprawą sprzed siedmiu lat. Stawilibyśmy się na każde wezwanie prokuratora - dodaje jeden z zatrzymanych.

"Przekroczenie uprawnień"

Jak ustaliliśmy, Żandarmeria Wojskowa działała na polecenie prokuratora Marcina Kołodziejczyka z Prokuratury Regionalnej w Lublinie. Prowadzi on śledztwo dotyczące podejrzenia, że czterej funkcjonariusze Służby Kontrwywiadu Wojskowego na początku 2015 roku złamali artykuł 231 Kodeksu karnego.

Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3

Zawiadomienie w tej sprawie trafiło do prokuratury ze Służby Kontrwywiadu Wojskowego, gdy jego szefem był bliski współpracownik Antoniego Macierewicza, Piotr Bączek. On sam opuścił gabinet w ślad za Macierewiczem, którego nagłą dymisję w 2018 roku prezydent Andrzej Duda tłumaczył stosowaniem "ubeckich metod".

Pytanie z tłumu o Macierewicza. Prezydent o "ubeckich metodach"
Pytanie z tłumu o Macierewicza. Prezydent o "ubeckich metodach" (listopad 2017 roku)Youtube / Me in HD

Jeszcze w poniedziałek przesłaliśmy rzecznikowi prasowemu lubelskiej prokuratury serię pytań o działania Żandarmerii Wojskowej i stawiane mężczyznom zarzuty, ale nie odpowiedział do momentu publikacji tego artykułu. 

Sprawa sprzed siedmiu lat

Według naszych informacji prokurator Marcin Kołodziejczyk w swoim śledztwie bada wydarzenia sprzed ponad siedmiu lat. 

Chodzi o wielokrotnie opisywaną na naszych łamach historię polskiego żołnierza, który wiosną 2015 roku został zatrzymany na Białorusi pod zarzutem szpiegostwa. 

- To była prywatna wizyta. Tylko dlatego był w Brześciu - mówili nam w 2016 r. bliscy mężczyzny.

- Dobry żołnierz, służył w 18 Pułku Rozpoznawczym w Białymstoku. Jest wyznania prawosławnego, posługiwał się językiem białoruskim, miał za granicą część swojej rodziny. Przygotowywał się już do emerytury, na której chciał założyć firmę handlującą częściami do samochodów i maszyn między Polską a Białorusią - mówią rozmówcy tvn24.pl.

Już w dwie doby po zatrzymaniu kapitan usłyszał wyrok - siedem lat więzienia za szpiegowanie na terenie Białorusi. 

Wkrótce potem rozpoczęła się skomplikowana gra polskich służb specjalnych, dyplomatów i polityków, by uratować i sprowadzić do Polski żołnierza, która kilkanaście miesięcy później zakończyła się sukcesem. Jej kulisy opisaliśmy na łamach tvn24.pl jeszcze w marcu 2016 roku.

"Nie rozpoznali zagrożeń"

Jak dowiedzieliśmy się, w ocenie prokuratora Kołodziejczyka czterech teraz zatrzymanych funkcjonariuszy SKW miało złamać prawo właśnie w tej sprawie. W jaki sposób? 

- Przed wyjazdem na Białoruś żołnierz pojawił się w lubelskim inspektoracie SKW. Zgodnie z zasadami obowiązującymi w wojsku poinformował o swoich planach wyjazdu do Brześcia. Wina zatrzymanych ma polegać na tym, że nie rozpoznali czyhających na mężczyznę zagrożeń na Białorusi - mówią źródła tvn24.pl związane z wojskowym kontrwywiadem, zastrzegając anonimowość.

Groźba zatrzymania miała być realna, gdyż od początku 2015 roku w polskim więzieniu siedział osadzony za szpiegostwo Siergiej H., który oficjalnie pełnił funkcję wicekonsula Białorusi. 

- Funkcjonariusze z lubelskiego inspektoratu SKW powinni przewidzieć, że Białorusinom zależało na odzyskaniu wicekonsula, który był spowinowacony z wpływowym rosyjskim generałem. Polowali na kogoś, aby zaproponować wymianę - mówi oficer służb.

Zatrzymani z hukiem, cicho zwolnieni

Czwórka zatrzymanych nie przyznała się do winy w lubelskiej prokuraturze. Po przedstawieniu im zarzutów zostali zwolnieni.

O komentarz poprosiliśmy mecenasa Antoniego Kanię-Sieniawskiego, który jest obrońcą jednego z zatrzymanych oficerów.

- Nie mogę powiedzieć nic więcej poza tym, że po siedmiu latach od uwolnienia polskiego żołnierza z białoruskich rąk zasłużeni funkcjonariusze, ludzie byłego szefa SKW generała Piotra Pytla i pani major Magdaleny Ejsmont, która bezpośrednio zajmowała się uwolnieniem mężczyzny, są szarpani o świcie przez Żandarmerię Wojskową, a następnie w prokuraturze traktowani jak pospolici przestępcy - mówi mecenas.

Magdalena Ejsmont nowym komendantem stołecznej straży miejskiej
Magdalena Ejsmont nowym komendantem stołecznej straży miejskiej (maj 2022 roku)TVN24

Polacy w łagrach

Jeszcze mocniejszymi słowami sytuację opisuje poseł Marek Biernacki, który jako koordynator służb angażował się w uwolnienie polskiego żołnierza. 

- Za naszą granicą trwa brutalna, napastnicza wojna. Nie pojmuję, że w takim czasie Żandarmeria Wojskowa, prokuratura i Służba Kontrwywiadu Wojskowego zajmują się sprawą sprzed siedmiu lat i ścigają świetnych funkcjonariuszy polskiego państwa. Dla mnie to absolutna kompromitacja tych instytucji, które zarazem nie potrafią pomóc w odzyskaniu wolności tym rodakom, których ostatnio zatrzymano na Białorusi czy w Rosji i gniją w tamtejszych łagrach - komentuje Biernacki (Koalicja Polska-PSL).

Marek BiernackiTVN24

Polityk, który aktualnie pracuje w sejmowej komisji do spraw służb specjalnych, wskazuje historię przedsiębiorcy z Białegostoku Mariana Radzajewskiego, który trzy lata temu usłyszał w Rosji wyrok 14 lat kolonii karnej. Rosyjskie służby pokazały wcześniej film z zatrzymania Polaka, który w ich ocenie miał dowodzić, że przyjechał on do Kaliningradu, by kupić elementy systemu przeciwlotniczego S-300. 

W białoruskim więzieniu osadzony jest także od marca ubiegłego roku dziennikarz "Gazety Wyborczej" i działacz polonijny Andrzej Poczobut.

Autorka/Autor:Maciej Duda "Superwizjer", Robert Zieliński

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki przez prawie 200 dni miał zajmować luksusowy apartament w muzealnym kompleksie hotelowym oddalonym o pięć kilometrów od jego domu. Według posła PiS Kazimierza Smolińskiego jego pobyt mógł być spowodowany utrudnioną komunikacją po mieście. - W Gdańsku pięć kilometrów to podobnie jak w Warszawie, jest duży ruch przecież - powiedział w "Kropce nad i". - Nigdy bym nie wpadł na to, żeby wynająć hotel pięć kilometrów od swojego miejsca zamieszkania i żeby Sejm za ten hotel zapłacił - mówił z kolei Tomasz Trela (Nowa Lewica).

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Źródło:
TVN24

Na polecenie premiera Donalda Tuska polskie placówki i dyplomaci są w gotowości do pomocy naszym obywatelom. Gdyby Donald Trump nakazał przeprowadzić masowe deportacje osób przebywających w USA nielegalnie, mogłoby to dotknąć również Polaków. - Władze Chicago zabroniły policji i służbom miejskim pytania o status imigracyjny - uspokaja Łukasz Dudka, szef największej gazety polonijnej w USA.

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

Źródło:
Fakty TVN

- Przyjechała grupa mężczyzn z pałkami, maczetami. To miało nas zmusić do tego, abyśmy w stresie podpisali nową umowę z wyższym czynszem - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl Łukasz Małkiewicz, reprezentant kupców z warszawskiego centrum handlowego Modlińska 6D. Sebastian Bogusz, zarządca nieruchomości, ripostuje, że to działania kupców zmusiły spółkę do zwiększenia obsady ochrony obiektu. Prokuratura zdecydowała o wszczęciu w tej sprawie postępowania.

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Źródło:
tvn24.pl

Prezydent USA Donald Trump napisał w mediach społecznościowych, że "kocha Rosjan" i ma "dobre stosunki z prezydentem Putinem" i dlatego zamierza zrobić Rosji "wielką przysługę". "Dojdźmy do porozumienia teraz i zatrzymajmy tę absurdalną wojnę" - zaapelował Trump. Zagroził też wprowadzeniem wysokich ceł i sankcji wobec Rosji, jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do zakończenia działań zbrojnych w Ukrainie.

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Pożar składowiska odpadów w Płoszowie niedaleko Radomska. Jak poinformowali strażacy, palą się niebezpieczne odpady. Ratownicy zaapelowali, by mieszkańcy nie otwierali okien.

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Źródło:
tvn24.pl, PAP

- My, Polacy, wobec niestety tak podzielonej Europy, bardzo potrzebujemy Donalda Trumpa. My, Polacy, nie możemy sobie pozwolić na konflikt z amerykańską prezydencją - mówił w "Faktach po Faktach" wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL). Przypomniał też nieprzychylne słowa Donalda Tuska na temat Trumpa. - Ja się bardzo boję pytania, które Prawo i Sprawiedliwość może zadać w drugiej turze wyborów prezydenckich: czy Polskę stać na to, by prezydent i premier byli pokłóceni ze Stanami Zjednoczonymi? - powiedział.

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

Źródło:
TVN24

Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP Rafał Trzaskowski pokazał na spotkaniu z wyborcami w Szczecinie fakturę za wynajęcie sali na spotkanie z Karolem Nawrockim, którą uregulowało biuro poselskie Czesława Hoca (PiS). - Oni się niczego nie nauczyli. Dlatego musimy zamknąć sprawę rozliczeń jak najszybciej - mówił Trzaskowski. Powiedział też, co zrobi pierwszego dnia prezydentury, gdy wygra wybory.

Trzaskowski pokazuje fakturę za salę dla Nawrockiego. "Oni się niczego nie nauczyli"

Trzaskowski pokazuje fakturę za salę dla Nawrockiego. "Oni się niczego nie nauczyli"

Źródło:
TVN24, PAP

Na spotkaniu wyborczym w Nowym Sączu z kandydatem PiS na prezydenta RP Karolem Nawrockim sympatycy prawicy znów skandowali okrzyki wymierzone w premiera. - Nie boimy się Tuska, a jak ktoś ma problemy ze słuchem, to do laryngologa - stwierdził prezes IPN, reagując na hasło wykrzykiwane przez publiczność.

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Źródło:
TVN24

Cztery tysiące żołnierzy z Korei Północnej, czyli blisko 40 procent ze wszystkich wysłanych przez reżim do walki przeciwko Ukraińcom, zostało wyeliminowanych z działań bojowych - podaje BBC, powołując się na doniesienia zachodnich urzędników. W ciągu ostatnich trzech miesięcy zginęło prawdopodobnie około tysiąca z nich.

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

Źródło:
BBC, PAP

Ministra ds. równości Katarzyna Kotula, odnosząc się publikacji portalu Strefa edukacji na temat kontrowersji wokół jej wykształcenia, oświadczyła, że ma wykształcenie wyższe licencjackie. - Nie jestem magistrem i nigdy nie ubiegałam się o stanowiska tego wymagające - podkreśliła.

Kotula: nie mam tytułu magistra, ale posiadam wykształcenie wyższe

Kotula: nie mam tytułu magistra, ale posiadam wykształcenie wyższe

Źródło:
PAP

Prawomocny wyrok w sprawie znanej piosenkarki i jej byłego męża

Źródło:
PAP

W Iraku przegłosowano zmiany w prawie, które zalegalizowały małżeństwa nawet 9-letnich dziewczynek. O aprobowaniu takich ślubów będą teraz decydować duchowni poszczególnych odłamów islamu. - Dotarliśmy do końca praw kobiet i końca praw dzieci w Iraku - skomentował prawnik Mohammed Juma, jeden z głównych przeciwników zmian.

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Źródło:
PAP, CNN, Guardian

Do największej ilości turbulencji w Europie dochodzi podczas lotów, których trasy rozpoczynają się lub kończą w Szwajcarii, wynika z danych portalu Turbli. Najbardziej obfitująca w turbulencje okazuje się trasa z Nicei do Genewy. Przyczyną są okoliczne alpejskie szczyty.

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Źródło:
Euronews, tvn24.pl

Arktyczne zimno, które sięgnęło południowych części Stanów Zjednoczonych, sprowadziło śnieg i opady marznące do regionów, które od wielu lat nie doświadczyły tak potężnego ataku zimy. Według władz zginęło co najmniej 12 osób.

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, PAP, NWS, eu.usatoday.com

Kto i po co osłupkowuje gotowe miejsca parkingowe? Takie pytanie zadała lokalnej grupie w mediach społecznościowych mieszkanka Saskiej Kępy. Za wprowadzeniem zmian w organizacji ruchu stoją stołeczni drogowcy, którzy wyjaśnili, jaki jest ich powód.

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Operatorowi sieci Play - spółce P4 oraz Netii zostały przedstawione zarzuty - podał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dotyczą one prezentowania cen w sposób, który może wprowadzać w błąd. UOKiK wyjaśnił, że firmy w reklamach pokazują ceny uwzględniające rabat, na przykład marketingowy, o czym konsument może nie wiedzieć.

Dwie duże firmy z zarzutami

Dwie duże firmy z zarzutami

Źródło:
PAP

Podatnicy mają możliwość skorzystania z ulgi w PIT, jeśli sprzedali mieszkanie przed upływem pięciu lat od nabycia, a otrzymane środki przeznaczyli na zakup, remont i wyposażenie nowego. Krajowa Administracja Skarbowa poinformowała w indywidualnej interpretacji o sprzęcie AGD, który może być zaliczony do wydatków objętych odliczeniem.

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Źródło:
tvn24.pl

W środę, 22 stycznia, euro spadło poniżej poziomu 4,23 złotego. Oznacza to, że kurs euro znalazł się na najniższym poziomie od pięciu lat. Jak wskazali analitycy, została przełamana pewna symboliczna bariera.

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

KIA, Opel i Honda poinformowały, że właściciele niektórych aut tych marek powinni zgłaszać się do autoryzowanych stacji obsługi w celu naprawy usterek. W pewnych modelach stwierdzono awarię poduszek powietrznych, a w innych - wyciek płynu hamulcowego. Naprawy mają dotyczyć ponad 33 tysięcy samochodów.

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Źródło:
PAP
Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Proboszcz ogłosił z ambony, że w wizytach duszpasterskich będzie go wspierał "serdeczny przyjaciel". Okazało się, że chodzi o Dariusza L., podejrzanego o molestowanie dziewięciorga dzieci. Mężczyzna miał dotykać jedno z dzieci po pośladkach podczas lekcji religii. Kuria przeprasza "wszystkich, których ta sprawa zaniepokoiła lub dotknęła".

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Źródło:
tvn24.pl / Dziennik Zachodni

Muzyk disco polo Łukasz Obszyński, znany jako DJ Yogas, miał 39 lat. Zginął w wypadku w Werbkowicach (Lubelskie), gdzie zderzył się czołowo z wojskową ciężarówką. Muzyka żegna zespół Energy Girls, z którym grał w latach 2017-22.

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Źródło:
tvn24.pl

Dwie osoby, w tym dwuletnie dziecko, zginęły w wyniku ataku nożownika w parku w bawarskiej miejscowości Aschaffenburg - poinformowała w środę niemiecka policja. Kilka osób zostało rannych, w tym dwie poważnie. Podejrzany mężczyzna został zatrzymany. To 28-latek z Afganistanu, który - jak donosi "Spiegel" - mieszkał w ośrodku dla azylantów.

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Źródło:
PAP, Reuters, Bild

Trzy osoby, w tym dwoje pracowników Sądu Okręgowego w Łodzi, zostało zatrzymanych w śledztwie dotyczącym oszustw i prania brudnych pieniędzy. Jak poinformowała prokuratura, według szacunków z sądu zniknęło blisko milion złotych. Możliwe jednak, że po doszacowaniu suma strat będzie większa.

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Źródło:
TVN24, PAP
MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Tegoroczny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już 26 stycznia. Zgromadzone podczas niego środki wesprą onkologię i hematologię dziecięcą. Do udziału w akcji włączyli się dziennikarze i dziennikarki TVN i TVN24. Monika Olejnik oferuje ręcznie malowaną chustę góralską i śniadanie.

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

Źródło:
TVN24

Zdjęcie "Czas Apokalipsy" Chrisa Niedenthala zapisało się w historii Polski i Europy. Teraz fotografia trafia na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Legendarny fotoreporter wspólnie z czteroletnimi bliźniętami Leną i Filipem Sosnowskimi przekazali na nią odbitkę numer 9. Niedenthal w rozmowie z rodzicami małych darczyńców - Natalią Szewczak (Business Insider Polska) i Mateuszem Sosnowskim (TVN24) - opowiedział o niesamowitej historii zdjęcia i o tym, jak niemal cudem, dzięki pomocy nieznajomego, udało się je wywieźć z Polski i pokazać światu.

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

Źródło:
tvn24.pl

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w niedzielę, 26 stycznia, zagra już po raz 33. Na błoniach Narodowego stanęła scena, miasteczko i główne studio. Dzień wcześniej, w sobotę, wystartują stamtąd uczestnicy Biegu "Policz się z cukrzycą". Organizacja Finału WOŚP i towarzyszących wydarzeń spowoduje zmiany w ruchu i parkowaniu.

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już w niedzielę, 26 stycznia. Zebrane pieniądze wesprą dziecięcą onkologię i hematologię. Liczy się każdy grosz, a razem możemy więcej. Sześcioletnia Pola i jej historia udowadniają, że wspierając Orkiestrę, wspieramy chore dzieci.

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

Źródło:
Fakty po Południu TVN24