Decyzję większości członków Rady Medycznej o rezygnacji z doradzania rządowi w sprawie epidemii COVID-19 komentował prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Ocenił, że wyrazili tym samym "całkowity brak zaufania dla rządzących" i pokazali, że "rządzący po prostu nie słuchają specjalistów i biorą w pełni odpowiedzialność za to, co się dzieje w Polsce dzisiaj".
Trzynaścioro z siedemnaściorga członków Rady Medycznej zrezygnowało w piątek z doradzania rządowi w sprawie epidemii COVID-19. W oświadczeniu napisali, że decyzja o rezygnacji zapadła z uwagi na "brak wpływu rekomendacji na realne działania" i "wyczerpanie się dotychczasowej współpracy".
Trzaskowski, komentując tę decyzję w "Faktach po Faktach", powiedział, że "te wielkie autorytety w świecie medycyny zdecydowały się doradzać rządowi, mimo że nie było to łatwe, bo przecież przez te ostatnie miesiące rządzący w ogóle nie wsłuchiwali się w głos specjalistów, ale miarka się przebrała".
- Widząc to, że rząd nie zamierza aktywnie przeciwdziałać pandemii, widząc ten olbrzymi chaos, widząc również wzrost niestety tych przypadków, które kończą się śmiercią oraz również obłożenie szpitali, większość Rady postanowiła podać się do dymisji, wyrażając tym samym całkowity brak zaufania dla rządzących i pokazując, że rządzący po prostu nie słuchają specjalistów i biorą w pełni odpowiedzialność za to, co się dzieje w Polsce dzisiaj - dodał.
Trzaskowski: rządzi czysta polityka i obawa przed stratą części wyborców
- Niestety premier (Mateusz) Morawiecki po prostu się boi, boi się podejmować decyzje, boi się tego mocnego lobby antyszczepionkowego. Rząd polski nie chce się tutaj wykazywać odwagą - powiedział Trzaskowski.
Ocenił, że przy czwartej i zbliżającej się kolejnej fali "rządzący przez cały czas próbują zarządzać chaosem". - Nie są tak naprawdę honorowane paszporty covidowe, które honorowane być powinny. Pracodawcy mają bardzo ograniczoną możliwość sprawdzania tego, czy ktoś jest zaszczepiony, czy nie, a przecież to pomagałoby podejmować decyzje bardzo racjonalne, na przykład takie, żeby nie wysyłać ludzi do pracy z obywatelami, jeśli nie są zaszczepieni, tylko na przykład oferować im możliwość pracy zdalnej - mówił prezydent stolicy. Dodał, że nie ma racjonalnego wytłumaczenia dla tego zachowania.
- Tutaj rządzi zachowanie premiera Morawieckiego, (prezesa PiS, wicepremiera - red.) Jarosława Kaczyńskiego, czysta polityka i obawa przed tym, że mogą stracić część wyborców - ocenił.
Trzaskowski: w Warszawie nie dostałem dokładnych wytycznych
Odniósł się do analiz Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, z których wynika, że realnym scenariuszem jest to, iż w szczycie piątej fali niemal co trzeci pracownik może być chory, przebywać w izolacji lub na kwarantannie.
Pismo z takim alertem, do którego dotarł tvn24.pl, trafiło do wszystkich spółek i instytucji, które zarządzają elementami infrastruktury krytycznej państwa.
- Mamy nieprawdopodobny bałagan z Polskim Ładem, który powoduje, że bardzo wiele pielęgniarek po prostu dostaje mniejsze wypłaty, nie opłaca im się pracować na dodatkowych dyżurach i brać nadgodzin. W związku z tym część z nich chce po prostu rezygnować z pracy. Równolegle nie mamy dokładnych danych ze strony rządu, jak będzie się rozwijała epidemia i w związku z tym, kiedy może dojść do tego, że będziemy mieli pełne obłożenie łóżek szpitalnych - mówił Trzaskowski.
Dodał, że "wszędzie na świecie boją się momentu załamania służby zdrowia".
- Ja na przykład w Warszawie nie dostałem dokładnych wytycznych, mówiących na przykład o tym, że jeżeli będzie tyle a tyle przypadków, to wtedy należy przygotować tyle a tyle łóżek, żeby już przygotować się kilka tygodni przed tą kolejną falą - powiedział Trzaskowski.
Dodał, że "mamy chaos, informacje, które są sprzeczne", które powodują, że bardzo trudno jest się przygotować do kolejnej fali pandemii, a "to bardzo źle rokuje".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24