Czy rozliczenia Centralnego Biura Antykorupcyjnego i komisje śledcze zdominują polskie życie polityczne najbliższych miesięcy? W każdym razie te tematy zdominowały dyskusję Jerzego Szmajdzińskiego, Tomasza Dudzińskiego i Bronisława Komorowskiego w programie TVN "Teraz MY".
Tomasz Dudziński z PiS obawia się, że po wygranych wyborach Platforma błyskawicznie przejmie kontrolę nad CBA. Bronisław Komorowski z PO uważa jednak, że najpierw trzeba powołać komisje śledcze, które ustalą czy biuro rzeczywiście dopuściło się nadużyć. Złudzeń co do faktycznej roli CBA nie ma Jerzy Szmajdziński z SLD, który uważa, że wzięło ono udział w kampanii wyborczej.
Jeśli wybory oznaczają definitywny koniec IV RP, to czy nastąpi powrót do trzeciej, czy powstanie jeszcze coś innego? Między innymi na to pytanie musieli odpowiedzieć politycy. Zdaniem Bronisława Komorowskiego z PO ustalanie numeru nie jest w tej chwili ważne. - Chciałbym, żeby była to po prostu Polska - zaznaczył.
Podobnego zdania jest Jerzy Szmajdziński z SLD - Rzeczpospolita została opisana w konstytucji, która została dziesięć lat temu przyjęta i jest efektem doświadczeń okrągłego stołu - podsumował temat.
Zdaniem Tomasza Dudzińskiego, jego ugrupowanie zostawia zwycięzcom Polskę w bardzo dobrym stanie. Do osiągnięć ustępującego rządu polityk zalicza między innymi milion nowych miejsc pracy, silną pozycję Polski potwierdzoną sukcesem w Lizbonie i wzrost gospodarczy.
Jego wypowiedź z satysfakcją odebrał Bronisław Komorowski, którego ucieszyło, że PiS nie martwi się już "substancją biologiczną narodu" i nie uważa wspólnej polityki zagranicznej UE za "zdradę".
Goście programu rozmawiali o zapowiadanym przez PO w kampanii cudzie. - W programie PO jest podatek liniowy, jest też radykalny wzrost płac w sferze budżetowej i podniesienie rent i emerytur - wyliczał Dudziński. - Rzeczywiście będziecie potrzebować bardzo dużo szczęścia i cudu - ironizował. - Więcej wiary panie pośle! - ripostował Komorowski.
Politycy dyskutowali też na temat osoby przyszłego szefa rządu. Pojawiły się spekulacje, że Donald Tusk może wyznaczyć kogoś na to stanowisko, samemu pozostając na czele Platformy. Bronisław Komorowski nie pozostawił jednak żadnych wątpliwości.
- W sposób jednoznaczny oczekujemy, że pan prezydent zgodnie z dobrym obyczajem przedstawi szefowi partii zwycięskiej propozycję podjęcia misji tworzenia rządu - stwierdził Komorowski i zaznaczył: - Donald Tusk jest do tego przygotowany.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn