Premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o odwołaniu Anny Korneckiej z funkcji podsekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii - przekazał rzecznik rządu Piotr Mueller. Wcześniej odniósł się do wypowiedzi Korneckiej, która we wtorek w TVN24 skrytykowała rozwiązania podatkowe proponowane w Polskim Ładzie. Mueller przyznał, że jest "zaskoczony" jej wypowiedziami. Anna Kornecka na swoją dymisję zareagowała na Twitterze. "Nie ma zgody na drastyczne podnoszenie dla nich podatków i danin. Nie żałuję, że zapłaciłam za to dymisją" - napisała.
LIDER POROZUMIENIA JAROSŁAW GOWIN BĘDZIE GOŚCIEM PROGRAMU "TAK JEST" O GODZINIE 18 W TVN24
Podczas środowej konferencji Piotr Mueller był pytany, czy wiceminister rozwoju, pracy i technologii Anna Kornecka (Porozumienie) straci swoje stanowisko. Odparł, że jeśli zapadną jakiekolwiek decyzje personalne, poinformuje o tym. Po godzinie 16 przekazał decyzję premiera o odwołaniu Anny Korneckiej z funkcji podsekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii.
Jak przekazał Mueller, powodem odwołania jest "zdecydowanie niezadowalające tempo prac nad kluczowymi projektami Polskiego Ładu w zakresie ułatwienia budowy domów 70m2 oraz zakupu mieszkań bez wkładu własnego".
Kornecka we wtorek w TVN24: takich rozwiązań w takim kształcie nie poprzemy
Anna Kornecka we wtorek krytycznie wypowiedziała się na temat rozwiązań podatkowych proponowanych w Polskim Ładzie. Jak mówiła w TVN24, Porozumienie bardzo jasno stawia granice i sprzeciwia się tak gwałtownej podwyżce podatków.
Zapowiedziała, że "takich rozwiązań w takim kształcie nie poprzemy". Pytana, czy będzie to koniec obecności Porozumienia w Zjednoczonej Prawicy, odparła: - Jeśli tego będzie wymagała sytuacja i trzeba będzie zakończyć ten projekt właśnie na protestowaniu przeciwko podwyższeniu podatków, to prawdopodobnie będzie to nasz koniec w Zjednoczonej Prawicy.
Kornecka: nie żałuję, że zapłaciłam za to dymisją
Na swoje odwołanie wiceminister Anna Kornecka zareagowała na Twitterze. "Wchodząc do rządu miałam jeden cel: bronić polskich przedsiębiorców. Nie ma zgody na drastyczne podnoszenie dla nich podatków i danin. Nie żałuję, że zapłaciłam za to dymisją. Dalej będę pracować na rzecz tych, dzięki którym Polska się rozwija - pracować tak, jak całe Porozumienie" - napisała w środę po południu na Twitterze.
Rzeczniczka Porozumienia: na szczęście mnie pan premier nie jest w stanie zdymisjonować
Na informację o odwołaniu Korneckiej zareagowała rzeczniczka Porozumienia Magdalena Sroka. "W całości zgadzam się ze słowami minister Anny Korneckiej na temat drastycznego wzrostu obciążeń podatkowych dla milionów Polaków wynikających z założeń Polskiego Ładu. Na szczęście mnie pan premier Mateusz Morawiecki nie jest w stanie zdymisjonować" - napisała na Twitterze.
Wicerzecznik Porozumienia Jan Strzeżek poinformował na Twitterze, że w sobotę odbędzie się posiedzenie Zarządu Krajowego Porozumienia. W kolejnym tweecie napisał, że "walka o interesy klasy średniej oraz polskich przedsiębiorców to cel Porozumienia - niezależnie od konsekwencji".
"Chcemy obniżenia i uproszczenia podatków, a nie sięgania głębiej do kieszeni tych, którzy budują bogactwo Polski" - dodał.
Z kolei wiceprezes Porozumienia i wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego PiS Michał Wypij napisał: "Jest w tym rządzie dużo ministrów, których tempo i efekty prac chwały nie przynoszą. Szkoda, że konsekwencje wyciąga się tylko wobec tych osób, które mówią prawdę".
Mueller: premier nie krył oburzenia
Zanim rzecznik rządu poinformował o dymisji Korneckiej, na wcześniejszej środowej konferencji prasowej mówił, że "jest zaskoczony" wypowiedziami Korneckiej. Jak mówił, "mają charakter nierzetelny, jeśli chodzi o ten projekt związany z podatkami".
Przekazał również, że o sprawie rozmawiał z premierem Mateuszem Morawieckim. - Nie ukrywam, że on (premier - red.) nie krył oburzenia faktem, że pani minister Kornecka przede wszystkim paraliżuje prace związane z kluczowymi ustawami dotyczącymi Polskiego Ładu - powiedział Mueller.
Według rzecznika rządu "najmniej zaawansowanymi projektami pod kątem prac legislacyjnych i całości działań z pierwszej dziesiątki tych ustaw, o których mówiliśmy czy rozporządzeń na pierwsze 100 dni, są właśnie dwie ustawy, których wykonanie podlega wprost pod wiceminister Kornecką". - To jest ustawa o łatwiejszej, szybszej budowie domków do 70 metrów, czyli ograniczenie formalności w tym zakresie. I druga ustawa, która ma zagwarantować wkład własny do zakupu mieszkania - doprecyzował.
- Realizacja tych dwóch wspominanych ustaw naprawdę się mocno przewleka, więc nie możemy akceptować takich działań. Faktycznie pan premier w tej chwili, jeśli chodzi o całość tych działań związanych z realizacją projektów ustawowych, kluczowych dwóch projektów spośród dziesięciu najważniejszych w Polskim Ładzie, (...) z tej sytuacji jest bardzo niezadowolony - powiedział Mueller.
Mueller: jestem przekonany, że Porozumienie poprze Polski Ład
- Jestem przekonany, że ten projekt (Polski Ład - red.) zostanie przyjęty na początku września przez Radę Ministrów, a później poparty przez posłów Porozumienia. Czy wszystkich? W tej chwili tego nie przesądzam – powiedział Mueller, odpowiadając na pytania dziennikarzy.
Przekazał, że "Polski Ład i projekt, który został zaprezentowany w pierwszej wersji, był przedyskutowany ze wszystkimi koalicjantami". Dodał, że osobiście uczestniczył w spotkaniu, "które podsumowywało ustalenia na poziomie liderów PiS, Solidarnej Polski i Porozumienia".
Przyznał, że "później pojawiły się pewne rozbieżności", dotyczące szczegółowych rozwiązań, na które wskazywał wicepremier, lider Porozumienia Jarosław Gowin. Poinformował, że część uwag została uwzględniona w procesie legislacyjnym. - W tej chwili trwa proces konsultacji społecznych, jesteśmy otwarci na pewne korekty, ale, zaznaczam, korekty, a nie zasadnicze zmiany – oświadczył.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: eurosport