30 minut - to czas, w którym mogą pojawić się pierwsze objawy zatrucia alkoholem metylowym. - To za późno, by dokonać interwencji własnej - mówi lekarz ratunkowy, dr Adam Maciej Pietrzak. W takim wypadku niezbędna jest pomóc lekarzy i natychmiastowa hospitalizacja.
Jak podkreśla dr Pietrzak, przy zatruciu alkoholowym objawy pojawiają się podobnie jak w przypadku zatrucia grzybami - zbyt późno. - Objawów organicznych, klinicznych, możemy się spodziewać po około 30, 40, a nawet 90 minutach - mówi dr Adam Maciej Pietrzak i dodaje, że po takim czasie człowiekowi mogą pomóc już tylko lekarze w szpitalu.
Węgiel i torsje nie wystarczą
- W przypadku zatrucia oprócz zastosowania metod blokowania dostępu enzymów, stosuje się leki blokujące przemiany metabolizmu, a w razie konieczności nawet dializę, tzw. hemodializę - wyjaśnia lekarz. Zdaniem Pietrzaka czas powyżej 30 minut od wprowadzenia do organizmu zatrutego alkoholu, jest zbyt długi, by wydalenie go poprzez wymioty, mogło zapobiec zatruciu czy zmniejszyć jego oddziaływanie.
To samo tyczy się stosowania węgla. - Węgiel aktywny, znany z rozmaitych zatruć, nie nadaje się w tym przypadku. Nie będzie on absorbował, czyli wchłaniał, alkoholu metylowego. Jedyną szansą jest intensywna terapia - podkreśla.
Zatrucie trudne do wychwycenia
W przypadku zatrucia alkoholem problem polega na tym, że "prawidłowo działający alkohol metylowy czy etylowy daje podobne objawy, a w początkowej fazie wręcz identyczne". - Jest to stan euforii i poprawy nastroju, świetnej zabawy. Trudno na początku je rozróżnić. Trzeba by do tego prawdziwego konesera - wyjaśnia Pietrzak.
Najpoważniejszymi objawami, jakie niesie za sobą zatrucie alkoholem, jest ślepnięcie, białe widzenie lub duże pogorszenie widzenia barw. - Dotyczą one pacjenta już wysyconego tym alkoholem. Ma on poważne zaburzenia metaboliczne, a odwrócenie tej fazy jest niezwykle trudne - mówi specjalista.
Fala zatruć
Do wczoraj w Czechach zmarło 20 osób po zatruciu alkoholem metylowym, a 35 znajduje się w szpitalach. Również w Polsce są już pierwsze ofiary śmiertelne zatrucia alkoholem metylowym. Różne źródła mówią o 3 bądź 4 osobach. Jednej kobiecie udało się uratować życie, straciła jednak wzrok.
Główny Inspektor Sanitarny wydał w niedzielę decyzję o wstrzymaniu na terenie całej Polski sprzedaży wszystkich alkoholi pochodzących z Czech, dostępnych w punktach sprzedaży detalicznej, hurtowej oraz w punktach gastronomicznych, z wyjątkiem piwa i wina. Wcześniej częściową prohibicję wprowadził czeski rząd.
Czescy śledczy starają się ustalić jak trujący alkohol dostał się do obiegu spożywczego.
Autor: zś//bgr / Źródło: tvn24