Przybywa przypadków chorób, co do których byliśmy pewni, że dzięki szczepieniom zniknęły na zawsze. Tymczasem w 2019 roku odnotowano 10 razy więcej przypadków odry niż w roku 2018. Dlatego w wielu miastach urzędnicy podejmują się inicjatyw, których celem jest zmuszenie rodziców nieszczepionych dzieci do wykonywania obowiązkowych szczepień.
"Może to zmobilizuje rodziców"
W Warszawie od nowego roku niezaszczepione dzieci nie będą przyjmowane do miejskich żłobków. Oznacza to problemy dla rodziców dwóch i pół tysiąca nieszczepionych dzieci.
- Teraz są dwa wyjścia: albo to w jakiś sposób zmobilizuje rodziców, że jednak zaszczepią te dzieci i wtedy już nie ma przeszkód, by mogły chodzić do miejskiego żłobka, albo znajdą jakieś inne rozwiązanie, jeśli chodzi o opiekę – mówi Magdalena Łań z Urzędu Miasta Warszawy.
We wrześniu warszawscy radni przegłosowali system nagradzania szczepiących - przy rekrutacji do żłobków tacy rodzice dostawali dodatkowo 30 punktów. To miało, w założeniu, poważnie utrudnić dostanie się do takich placówek dzieciom niezaszczepionym.
Jednak chwilę później miasto powiększyło żłobkową bazę, bo dokupiło miejsca w żłobkach prywatnych. - Okazało się, że jest to system, który nie jest szczelny, że mimo wszystko do żłobków mogą się zapisać dzieci nieszczepione – tłumaczy Łań.
Dlatego ostatecznie zdecydowano się na zakaz. Nie dotyczy on dzieci, które nie mogą być szczepione ze względów medycznych. Fakt skompletowania szczepień rodzice deklarują podczas rekrutacji elektronicznej - potem książeczkę zdrowia przeglądają pracownicy żłobków.
- Każde wejście do grupy osoby niezaszczepionej może oznaczać, że wniesie ona wirusa lub bakterię, przeciwko której szczepimy. Pamiętajmy, że w tej grupie są dzieci starsze i dzieci młodsze, dzieci zaszczepione częściowo albo w ogóle jeszcze nie zaszczepione – zwraca uwagę pediatra dr Paweł Grzesiowski z Centrum Medycyny Zapobiegawczej i Rehabilitacji.
"Nie chcemy, żeby nasze miasto było areną kolejnych epidemii"
Na podobne rozwiązanie zdecydował się Wrocław. - Chcemy, żeby we Wrocławiu było przestrzegane prawo. Szczepienia dzieci w Polsce są obowiązkowe i chcemy tym samym, aby to prawo było przestrzegane przez rodziców – wyjaśnia Bartłomiej Ciążyński, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Wrocławia.
Od pierwszego września Kraków przyznał pierwszeństwo w rekrutacji do żłobków dzieciom z kompletną kartą szczepień. - W pierwszej kolejności przyjmujemy do żłobka dzieci, których rodzice mają krakowską kartę 3 plus i są zaszczepione. W drugiej kolejności zaszczepione dzieci, których rodzice mają kartę dziecka z niepełnosprawnością – mówi Elżbieta Kojs-Żurek dyrektor wydziału polityki społecznej i zdrowia krakowskiego magistratu.
W ostatniej kolejności są to dzieci niezaszczepione - to w praktyce oznacza, że nie mają one dostępu do samorządowych żłobków.
W Poznaniu uchwałę miasta, która zamyka dzieciom bez szczepień dostęp do żłobków publicznych zakwestionował wojewoda. Miasto odwołało się od decyzji do sądu i czeka na wyrok.
- Nam przy tym pomyśle towarzyszyła jedna myśl: żeby nasze miasto nie było areną kolejnych epidemii, kolejnych chorób zakaźnych – uzasadnia te działania Jędrzej Stolarski drugi zastępca prezydenta Poznania.
Autor: asty/adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24