- On chciał, żebym dała świadectwo. Wszystko inne mnie nie obchodzi - zapewnia autorka książki "Rekolekcje beskidzkie" Wanda Półtawska w rozmowie z ks. Adamem Bonieckim w "Tygodniku Powszechnym". Publikację korespondencji Jana Pawła II z lekarką skrytykował kardynał Stanisław Dziwisz.
Pytana, czy okres procesu beatyfikacyjnego polskiego papieża to był dobry moment na publikację „Beskidzkich rekolekcji”, Wanda Półtawska stwierdziła: - On chciał, żebym dała świadectwo. Rozmawiałam z Nim o tym przed śmiercią. On chciał! Wszystko inne mnie nie obchodzi.
Zapewniała, że wbrew zarzutom "nie uzurpuje sobie prawa do papieża". - To nie jest „powieść o...”, ale publikacja listów do mojego spowiednika i jego odpowiedzi do mnie. Napisał Weigel, napisał fotograf, napisał kierowca... Dlaczego ja nie mogę napisać o Ojcu Świętym? Czy dla mnie są jakieś inne prawa? - pytała.
Dziwisz: książka nie na miejscu
Publikację skrytykował były papieski sekretarz, a obecnie metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz. W wywiadzie dla włoskiej prasy stwierdził, że była ona wielkim błędem, a wypowiedzi jej autorki są "niestosowne, nie na miejscu i ponad miarę". - Na pewno nie jest ona jedyną osobą, która miała taką długą zażyłość z Karolem Wojtyłą - zapewnił. To zarzuty o zbyt familiarny ton listów mogą, zdaniem części komentatorów, spowolnić proces beatyfikacyjny.
Zdaniem Półtawskiej Dziwisz ma prawo do krytyki, a ona - do swojego zdania. - Ja sama miałam zastrzeżenia co do książki Kardynała „Świadectwo” – z tym, że nie publikowałam tego w prasie. Ksiądz Kardynał zarzuca mi, że napisałam za dużo o Janie Pawle II. A ja jemu, że napisał za mało, i że jego relacja nie ujawnia jakże pełnej osobowości tego świętego – bo że ksiądz Karol Wojtyła, potem Jan Paweł II był święty, o tym nie miałam nigdy wątpliwości - uważa.
Jak dodała, chciała czytelnikom "przybliżyć duchowość Ojca Świętego", a "ksiądz kardynał woli swoje przeżycia schować dla siebie".
Książka była pomysłem JPII
Według Michała Olszewskiego z "Tygodnika Powszechnego", sama Półtawska tłumaczy, że pomysł na książkę wyszedł od Jana Pawła II. - Już w latach 90. przekazał jej, żeby wspomnienia opublikowała. Świadkiem tej rozmowy jest ponoć abp Józef Michalik - zdradził w TVN24 Olszewski.
Jak tłumaczył, książka Wandy Półtawskiej jest zapisem "bardzo intensywnej współpracy, bardzo intensywnej przyjaźni". - Datuje się ona od końca lat 40. Półtawska ją bardzo skrupulatnie notowała. Uzbierało się tyle listów, tyle wspomnień, że postanowiła je wydać. Trudno zresztą odbierać jej do tego prawo - ocenił Michał Olszewski.
Przyjaciółka papieża
Wanda Półtawska, była więźniarka Ravensbruck, doktor medycyny specjalizująca się w psychiatrii, przez lata współpracowała z Karolem Wojtyłą. Z jego pomocą założyła Instytut Teologii Rodziny przy papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie. Jest znana z, często ostrej, walki przeciw aborcji i eutanazji (w „Beskidzkich rekolekcjach” porównuje feministki domagające się liberalizacji ustawy antyaborcyjnej ze strażniczkami w hitlerowskim obozie koncentracyjnym).
Źródło: "Tygodnik Powszechny"
Źródło zdjęcia głównego: "Tygodnik Powszechny"/Grażyna Makara