- Niech Robert Biedroń przeprosi swojego kolegę Szymona Niemca, bo na długo przed nim walczył o prawa gejów w Polsce - apelują działacze gejowscy. Poszło o wypowiedź szefa Kampanii przeciw Homofobii, w której miał znieważyć Niemca. Między działaczami wrze, bo każdy z nich chciałby "rządu dusz" nad środowiskiem - mówią wtajemniczeni.
Robert Biedroń coraz częściej krytykowany jest przez część swojego środowiska o to, że niewiele robi dla polskich gejów i lesbijek, chociaż w mediach kreuje się na ich przywódcę. Wśród najbardziej zaciekłych krytyków Biedronia jest znany działacz gejowski Szymon Niemiec.
"Bierze pieniądze i nic nie robi"
Dla nikogo, kto zna środowisko gejowskie w Polsce, nie jest tajemnicą, że w dużej części odrzuca ono i potępia Roberta Biedronia i jego kilku kolegów za ich bierność i arogancję. gaylife.pl
Zarzuca on szefowi Kampanii przeciw Homofobii, że KpH skupia się przede wszystkim na szukaniu sposobów jak wyciągnąć pieniądze na swoją działalność z Unii Europejskiej. Biedroń odpiera zarzuty i sam atakuje tych, którzy go krytykują. Do sądu złożył już nawet pozew przeciwko redaktorom portalu gaylife.pl, którzy jego zdaniem odpowiadają za "dzielenie środowiska" i podżeganie sporów. - To, co oni robią, jest żenujące. Nieustannie nas atakują. KpH złożyła już pozew do sądu przeciwko redaktorom z portalu - mówi.
A gaylife twardo obstaje przy swoim: - Dla nikogo, kto zna środowisko gejowskie w Polsce, nie jest tajemnicą, że w dużej części odrzuca ono i potępia właśnie Roberta Biedronia i jego kilku kolegów za ich bierność, arogancję i atakowanie innych działaczy gejowskich. (...) Komu służy fasadowa organizacja zbierająca pieniądze z funduszy unijnych na walkę z homofobią, ale siejąca ferment w środowisku i za pieniądze Unii Europejskiej atakująca działaczy, którzy chcą coś zrobić dla środowiska? – pytają retorycznie redaktorzy portalu Gaylife.pl.
Biedroń: Nie atakuję Niemca, bronię go
Członkowie Rady Fundacji Przyjaciele Szymona idą jeszcze dalej i żądają aby Biedroń przeprosił swojego kolegę za szkalujące go wypowiedzi. W przeciwnym razie Rada "będzie zmuszona wezwać wszystkich do bojkotu finansowego Kampanii przeciw Homofobii” – piszą. A Robert Biedroń odpiera zarzuty: - Zmanipulowano moje słowa. Ja stawałem w obronie Szymona.
Szymon Niemiec był dziwny, jego żądania były zbyt radykalne dla tego środowiska. Ostatnio został pastorem, który zanegował katolicyzm i założył sobie własny Kościół. Robert Biedroń
Bezpośrednią przyczyną sporu jest wypowiedź Biedronia z 13 czerwca na konferencji KpH. Pytany przez dziennikarzy, dlaczego nie ma na niej Niemca, odpowiedział, że stało się tak, gdyż wyeliminowało go środowisko. - Został wyeliminowany automatycznie. Dzisiaj chyba będę po raz pierwszy obrońcą Szymona Niemca dlatego, że był dziwny, że jego żądania były zbyt radykalne dla tego środowiska. Ostatnio został pastorem, który zanegował katolicyzm i założył sobie własny Kościół – miał powiedzieć Biedroń.
Wizjoner, czy dziwak?
Członkowie Rady Fundacji Przyjaciele Szymona przemówili szybko: - Mamy (...) nadzieję, że pan Biedroń przeprosi za swój niewłaściwy komentarz pana Niemca, który jest bezdyskusyjnie wizjonerem, który walczył – na długo przed nim – i zamierza walczyć dalej o prawa mniejszości seksualnych i innych w Polsce – napisali w oświadczeniu.
Sam Niemiec - choć żalu nie ukrywa - mówi, że nie będzie atakował Biedronia, bo nie chce się zniżać do tak żenującego poziomu. - Nie zrobię tego, chociaż on przy każdej okazji stara się mnie ośmieszyć – powtarza Niemiec.
Źródło: "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: PAP