Mężczyzna spacerował z psem, potrącił ich samochód. "Doszło do dekapitacji osoby poszkodowanej"

Nie żyje 59-latek
Uszew (woj. małopolskie)
Źródło: Google Earth

Samochód potrącił mężczyznę spacerującego z psem w pobliżu drogi krajowej numer 75 w Małopolsce. 59-latek i jego czworonóg zginęli na miejscu. Jak przekazały straż pożarna i policja, w wyniku uderzenia "doszło do dekapitacji" - głowa pieszego została oderwana od ciała.

Do tragedii doszło w nocy ze środy na czwartek na drodze krajowej 75 we wsi Uszew (woj. małopolskie). - W wyniku zdarzenia mężczyzna zginął na miejscu. Obok jego ciała znaleziono zwłoki psa – przekazał Dominik Machał, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej (PSP) w Brzesku.

Volkswagenem golfem, który potrącił pieszego, jechały trzy osoby. Kierowca, mieszkaniec powiatu brzeskiego, według ustaleń policji był trzeźwy.

Polica bada okoliczności wypadku
Polica bada okoliczności wypadku
Źródło: PSP Brzesko

Jak przekazała w rozmowie z tvn24.pl mł. asp. Monika Dulkiewicz, młodszy asystent Zespołu ds. Profilaktyki Społecznej, Nieletnich i Patologii Komendy Powiatowej Policji w Brzesku, do potrącenia doszło w miejscu nieoświetlonym, poza przejściem dla pieszych, w rejonie skrzyżowania. 

Czytaj też: Pijany kierowca na przejściu dla pieszych śmiertelnie potrącił nastolatkę i próbował uciekać

Nie żyje 59-latek
Nie żyje 59-latek
Źródło: PSP Brzesko

Okoliczności wypadku

Policja i prokuratura wyjaśniają dokładne okoliczności wypadku. Lokalne media podały, że były one makabryczne: głowa 59-latka miała w wyniku uderzenia zostać oderwana od ciała i wpaść przez okno do samochodu. O potwierdzenie tej relacji poprosiliśmy przedstawicieli służb. - Mogę potwierdzić tylko informację, że doszło do dekapitacji osoby poszkodowanej - przekazuje Machał. Tę okoliczność wypadku potwierdza też policja.

Kierowca i pasażerowie samochodu nie odnieśli obrażeń, jednak zostali zabrani do szpitala w związku z - jak tłumaczy strażak - traumatycznymi przeżyciami, związanymi z zaistniałą sytuacją.

- W wyniku zdarzenia droga krajowa nr 75 była całkowicie zablokowana przez blisko trzy godziny – uzupełnia Machał.

Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Brzesku.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: