Od wtorku obowiązują niektóre przepisy nowelizacji Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, nazywanej "ustawą Kamilka". Jak twierdzą ich autorzy, "nowe regulacje wzmacniają ochronę dzieci przed przemocą".
Przepisy nowelizujące Kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz inne ustawy zostały przygotowane przez posłów Suwerennej Polski i złożone w Sejmie kilka dni po śmierci 8-letniego Kamila z Częstochowy. Zmiany zostały poparte przez 23 instytucje i organizacje pozarządowe. W lipcu przyjął je Sejm, a na początku sierpnia podpisał prezydent.
Część nowych przepisów zaczęła obowiązywać od wtorku - 14 dni od dnia ogłoszenia ustawy. W komunikacie Ministerstwo Sprawiedliwości przekazało, że na ich mocy minister sprawiedliwości powoła we wrześniu Zespół do Spraw Ochrony Małoletnich. Pozostała część ustawy zacznie obowiązywać po sześciu miesiącach od jej ogłoszenia.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kamil cierpiał tyle dni. A gdzie wy wtedy byliście?
Co przewiduje nowelizacja nazywana "ustawą Kamilka"
Ustawa przewiduje wprowadzenie standardów ochrony małoletnich we wszystkich placówkach pracujących z dziećmi. Standardy obejmują: weryfikację personelu za przestępstwa seksualne i związane z przemocą na szkodę dzieci, opracowanie i przestrzeganie kodeksu bezpiecznych relacji personel-dziecko.
Nowelizacja zakłada też opracowanie i wdrożenie jasnych ścieżek postępowania na wypadek podejrzenia krzywdzenia dziecka w wyniku przemocy ze strony członka personelu, przemocy domowej czy przemocy rówieśniczej. Jak stanowią nowe przepisy, minister właściwy do spraw zabezpieczenia społecznego w porozumieniu z ministrem sprawiedliwości określi w drodze rozporządzenia wzór kwestionariusza zagrożenia życia lub zdrowia dziecka. Kwestionariusz ma być wykorzystany przez pracowników socjalnych, policjantów i pracowników ochrony zdrowia.
Ponadto dla dziecka pozostającego pod władzą rodzicielską, którego żadne z rodziców nie może reprezentować, sąd opiekuńczy ustanawia reprezentanta. Będzie on uprawniony do dokonywania wszelkich czynności łączących się ze sprawą, również w zakresie zaskarżenia i wykonania orzeczenia. Reprezentantem dziecka może być ustanowiony adwokat lub radca prawny, który wykazuje szczególną znajomość spraw dziecka.
W noweli wprowadzono również przepisy dotyczące wysłuchania dziecka, jeżeli jego rozwój umysłowy, stan zdrowia i stopień dojrzałości na to pozwalają. Wysłuchanie dziecka może odbyć się tylko za jego zgodą. W regulacji zapisano, że sąd, stosownie do okoliczności, uwzględni zdanie dziecka i jego rozsądne życzenia. Wysłuchanie będzie mogło nastąpić tylko raz w toku postępowania, chyba że wyjdą na jaw istotne okoliczności, które wymagałyby ponownego wysłuchania.
W noweli ustawy przewidziano również analizy poważnych i śmiertelnych przypadków krzywdzenia dzieci. Zaznaczono, że główną zasadą tego mechanizmu jest poprawa ochrony dzieci i ich dobra poprzez wspieranie kultury uczenia się wśród praktyków i instytucji o tym, co wymaga zmiany i jak to osiągnąć. Analizy będą prowadzone przez zespół ekspertów powoływany przez ministra sprawiedliwości na okres czterech lat.
Nowela rozszerza przepis zobowiązujący sędziów do szkoleń w sprawach dzieci m.in. przez określenie minimalnego czasu takich szkoleń, a także uszczelnia system kontroli nad instytucjami zobowiązanymi do wdrożenia standardów ochrony osób małoletnich.
Ustawa ma wejść w życie po upływie 6 miesięcy od dnia ogłoszenia, z wyjątkiem, między innymi, przepisów, które dotyczą analizy zdarzeń, na skutek których małoletni poniósł śmierć lub doznał ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, pozostałych szczególnych środków ochrony małoletnich przed krzywdzeniem, a także utworzenia określonych zespołów. Przepisy te mają wejść w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.
Śmierć zakatowanego ośmioletniego Kamila z Częstochowy
8-letni Kamil zmarł 8 maja po 35 dniach walki lekarzy o jego życie. Chłopiec był wcześniej wielokrotnie maltretowany przez ojczyma, 27-letniego Dawida B. Mężczyzna znęcał się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem, m.in. sadzając chłopca na rozgrzanym piecu, przypalając papierosami, polewając wrzątkiem, bijąc prysznicem oraz pięściami po całym ciele, kopiąc po głowie i rzucając nim o meble i podłogę.
Matka Kamilka, 35-letnia Magdalena B., mimo że wiedziała, co robi jej mąż, w żaden sposób nie próbowała go powstrzymać. Kamilek wielokrotnie uciekał z domu. Zdaniem lekarzy opiekujących się nim w ostatnich dniach życia, chłopiec był zaniedbywany i niedożywiony. Gdyby nie to, miałby duże szanse przeżyć.
Dawid B. był wcześniej karany. Czyny, za które obecnie odpowiada, popełnił w warunkach recydywy. Zarzuty obejmują także znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad drugim pasierbem, 7-letnim Fabianem B. Mężczyźnie oraz matce zmarłego dziecka grozi kara dożywotniego więzienia.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock