Mamy wojnę z Stanami Zjednoczonymi, z Unią Europejską, z Czechami o Turów, z Niemcami o historię. Za chwilę zabraknie nam krajów do obrażania i miejsc, w których moglibyśmy mieć konflikt - powiedział w "Faktach po Faktach" Szymon Hołownia, lider ruchu Polska 2050. Mówił o złożonym przez posłów PiS projekcie noweli ustawy medialnej, który bezpośrednio uderza w niezależność TVN. - Cały czas odbezpieczony granat pozostaje w rękach ludzi, którzy po prostu minęli się z PRL-em - ocenił Hołownia.
Grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości wniosła 7 lipca późnym wieczorem do Sejmu projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. "Wolą ustawodawcy jest, by spółki z siedzibą w Polsce nie mogły być kontrolowane przez podmioty spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego" - napisano w uzasadnieniu. W zgodnej opinii komentatorów zmiany wymierzone są w niezależność TVN. TVN24 wciąż czeka na przedłużenie koncesji przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Koncesja wygasa 26 września, czyli za 66 dni. Wniosek o jej przedłużenie został złożony w lutym 2020 roku.
KRRiT twierdzi, że problem leży w "sytuacji właścicielskiej" grupy TVN. Zarząd stacji w oświadczeniu napisał, że w 2015 roku Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zaakceptowała wejście amerykańskiego kapitału do TVN.
>> Oświadczenie zarządu Spółki TVN S.A. >> Oświadczenie TVN w związku z projektem ustawy medialnej >> Oświadczenie Discovery, Inc. w związku z projektem ustawy medialnej
"Jarosław Kaczyński kupił teraz czas na uprawianie korupcji politycznej"
Lider ruchu Polska 2050 Szymon Hołownia, odnosząc się w czwartkowych "Faktach po Faktach" do sprawy projektu nowelizacji ustawy medialnej, ocenił, że "jak się skończy, to zobaczymy pewnie w sierpniu". - Jarosław Kaczyński kupił teraz czas, mówiąc zupełnie wprost, na uprawianie korupcji politycznej - powiedział.
Jego zdaniem w sytuacji, w której Porozumienie Jarosława Gowina, które jest koalicjantem Prawa i Sprawiedliwości i Solidarnej Polski w Zjednoczonej Prawicy, może nie poprzeć projektu w obecnym brzmieniu, Kaczyński może szukać sojuszników między innymi w Konfederacji.
"Każdy reżim, kiedy wchodzi w fazę schyłkową, staje się coraz bardziej agresywny"
Jak powiedział Hołownia, lider PiS "jest mistrzem w zastraszaniu, co widzieliśmy przecież przy przechodzeniu ostatnio posłów z PiS-u i z powrotem do PiS-u, w szukaniu haków, w nepotyzmie, w korumpowaniu". - A dlaczego to robi? Dlatego że każdy reżim, kiedy wchodzi w fazę schyłkową, staje się coraz bardziej agresywny, coraz bardziej kuriozalny i niebezpieczny w swoich działaniach - argumentował.
Według lidera Polski 2050 "oni [rządzący - przyp. red.] otworzyli już wszystkie fronty zewnętrzne". - Mamy wojnę z Stanami Zjednoczonymi, z Unią Europejską, z Czechami o Turów [elektrownię w Turowie - przyp. red.], z Niemcami o historię. Za chwilę zabraknie nam krajów do obrażania i miejsc, w których moglibyśmy mieć konflikt - ocenił.
Hołownia przyznał, że nie wie, czy projekt noweli medialnej politycy opcji rządzącej "w ogóle zdecydują się uchwalać wobec niestabilnej większości". - Natomiast tak czy siak, trzeba sobie powiedzieć jasno, że cały czas odbezpieczony granat pozostaje w rękach ludzi, którzy po prostu minęli się z PRL-em - komentował gość TVN24.
Hołownia o "zabawach trzech chłopców w krótkich spodenkach"
Hołownia mówił także o możliwych konsekwencjach rządowego konfliktu z europejskimi sądami w kontekście praworządności w Polsce oraz nieuznawanej przez Sąd Najwyższy jego Izby Dyscyplinarnej. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zdecydował 14 lipca o uruchomieniu środków tymczasowych zamrażających działalność izby. Ze strony polskiego rządu płyną sygnały, że nie zastosuje się do tej decyzji. Dzień później TSUE orzekł też, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem Unii Europejskiej.
Gość "Faktów po Faktach" powiedział, że według nieoficjalnych informacji "w piątek Komisja Europejska zatrzymała prace nad polskim Krajowym Planem Odbudowy, uzależniając to od ustania okoliczności politycznych, czyli właśnie od tego, co polski rząd zrobi po wyroku TSUE z Izbą Dyscyplinarną". - A więc 250 miliardów, które mogłyby dzisiaj zasilić polskie firmy, polskie samorządy i zbudować nową gospodarkę na czasy postpademiczne, starły się zakładnikiem zabaw tak naprawdę trzech chłopców w krótkich spodenkach: Zbigniewa Ziobry, Andrzeja Dudy i Jarosława Kaczyńskiego, którzy postanowili stworzyć sobie kaganiec na nieposłusznych sędziów - komentował Hołownia.
"Oklaski, które słyszeliśmy po obronieniu ministra Czarnka, to bardzo ponury dźwięk"
Hołownia ocenił także, że obecny minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, którego w środę Sejm obronił przed odwołaniem, "to jest najgorszy minister edukacji, jakiego Polska widziała w ciągu ostatnich 30 lat".
- Nie dość, że zarzyna polską szkołę od strony ideologicznej, robiąc z niej sektę, w której dzieci mają się zamienić w ikebanę przystrzyganą do wzoru ministra Czarnka, pana Skrzydlewskiego [Pawła, doradcy szefa MEiN - red.] i innych doradców, on po prostu marnuje bezcenny czas naszych dzieci - mówił lider ruchu Polska 2050.
Jego zdaniem "te oklaski, które słyszeliśmy wczoraj po obronieniu ministra Czarnka, to bardzo ponury dźwięk". - Nie tylko dla tych dorosłych, którzy nie przepadają za ministrem Czarnkiem, ale przede wszystkim dla tych dzieciaków, które skazane są na szkołę pod przewodnictwem tej klasy indoktrynera - powiedział.
Hołownia: nie spotkałem się z Tuskiem, nie rozmawialiśmy
Lider Polski 2050 był również pytany, czy spotkał się z Donaldem Tuskiem po tym, jak ten wrócił do polskiej polityki i stanął na czele Platformy Obywatelskiej jako pełniący obowiązki przewodniczącego partii.
- Nie, nie spotkałem się. Nie, nie rozmawialiśmy ze sobą (...). W tej chwili każdy z nas ma swoją robotę. My skupiamy się na tym, żeby powiedzieć nie tylko, że PiS trzeba pokonać, ale co po PiS-ie - odparł.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24