Był "wspaniałym, uczynnym i empatycznym lekarzem". Zginął z ręki pacjenta

Tomasz Solecki zginął z ręki pacjenta w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie
Dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie o ataku nożownika i śmierci lekarza
Źródło: TVN24

Nie żyje lekarz Tomasz Solecki, który został zaatakowany we wtorek przez pacjenta w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. - Poległ w trakcie pełnienia obowiązków służbowych - powiedział poruszony dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Współpracownicy i pacjenci wspominają go jako empatycznego i oddanego lekarza. Jego przełożeni mówią, że był jednym z najlepszych ortopedów specjalizujących się w chirurgii ręki. Miał 47 lat.

Do zdarzenia w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie doszło we wtorek ok. godz. 10:30. Do gabinetu, w którym ortopeda badał pacjentkę, wtargnął 35-letni mężczyzna i zaatakował medyka nożem.

Do zdarzenia doszło parę minut po godzinie 10 w gabinecie poradni ortopedycznej. Natychmiast zostali wezwani ratownicy. Podjęto akcję reanimacyjną i w jej trakcie doktor został przewieziony na blok operacyjny. Operacja trwała dwie godziny, ale rany były zbyt rozległe i życia lekarza nie udało się uratować.

- Jeden z lekarzy poległ w trakcie pełnienia obowiązków służbowych - powiedział tuż po zdarzeniu Marcin Jędrychowski, dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Jak dodał, lekarz został zaatakowany bez żadnego ostrzeżenia, gdy miał wizytę z inną pacjentką. W pomoc doktorowi zaangażowanych było ponad 20 osób.

- Łączymy się w bólu z rodziną - żoną, dziećmi, rodzicami i bratem. To niepowetowana strata. Obrażenia były tak rozległe, że nie udało się naszego kolegi uratować - podkreślił łamiącym się głosem Jędrychowski.

Nie żyje lekarz Tomasz Solecki
Nie żyje lekarz Tomasz Solecki
Źródło: ortotop.pl

Był jednym z najlepszych

Doktor Tomasz Solecki był specjalistą ortopedii i traumatologii narządu ruchu. W 2003 roku ukończył Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Od 2004 do 2011 roku był asystentem i wykładowcą na Uniwersytecie Jagiellońskim (Wydział Nauk o Zdrowiu, Instytut Fizjoterapii, Klinika Ortopedii i Traumatologii Narządu Ruchu).

Już na początku swojej zawodowej drogi związał się ze Szpitalem Uniwersyteckim w Krakowie. Specjalizował się w chirurgii rekonstrukcyjnej ręki i stopy. Zajmował się również diagnostyką ultrasonograficzną. Interesował się również medycyną sportową. Doskonalił swoje umiejętności podczas dodatkowych kursów. Był również członkiem Polskiego Towarzystwa Ortopedycznego (PTO) oraz Polskiego Towarzystwa Chirurgii Ręki (PTChR).

- Znałem go osobiście, nie tylko jego, ale i jego rodzinę, jego najbliższych. To wspaniały człowiek, wspaniały specjalista oraz uczynny i empatyczny lekarz, a spotkała go ogromna tragedia. Przeżywa to całe środowisko lekarskie – powiedział prof. Andrzej Matyja, specjalista chirurgii ogólnej i onkologicznej.

Dyrekcja szpitala podkreśliła, że zmarły lekarz był jednym z najlepszych ortopedów specjalizujących się w chirurgii ręki. Realizował głównie najbardziej skomplikowane urazy.

- Poznaliśmy się ponad 20 lat temu, kiedy Tomek zaczynał karierę jako lekarz, ortopeda. Mieliśmy przyjemność pracować wspólnie w niektórych miejscach. A w pewnym momencie dołączył do naszego zespołu, bo organizowaliśmy nowy oddział ortopedii w szpitalu Uniwersyteckim, a Tomek jako znakomity specjalista w zakresie chirurgii ręki i łokcia był nam bardzo potrzebny i z przyjemnością dołączył do tego zespołu. Był jednym z wiodącym liderów tego zespołu - mówił prof. dr hab. n. med. Artur Gądek, kierownik oddziału klinicznego ortopedii i rehabilitacji Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie oraz kierownik Kliniki Ortopedii i Fizjoterapii Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Profesor podkreślił, że doktor Solecki, był sympatyczny, ciepłym człowiekiem z błyskotliwym poczuciem humoru, a do tego był też bardzo pracowity, spokojny, ułożony. 

- Trudno mieć jakiekolwiek do niego zastrzeżenia. Trudno sobie wyobrazić lepszego pracownika. Tracimy taką osobę, którą jest bardzo trudno zastąpić, ponieważ wykształcenie takiego lekarza jest czasochłonne, bardzo drogie, a jeszcze znalezienie takiego, który łączy talenty zarówno operacyjne jak i organizacyjne oraz charakterologiczne to doprawdy jest bezcenne - dodał prof. Gądek.

"Nie poddawał się nawet w beznadziejnej sytuacji"

Dobrych słów lekarzowi nie szczędzili też pacjenci. Na portalach medycznych oraz w mediach społecznościowych można znaleźć wiele pozytywnych komentarzy, w których chwalą fachową pomoc, jaką uzyskali od doktora Soleckiego.

"Fantastyczny specjalista. Doktora śmiało mogę nazwać 'moim'. Pomagał wielokrotnie, 'stawał na głowie' i składał rękę do skutku. Nie poddawał się nawet w beznadziejnej sytuacji. Zawsze z uśmiechem na ustach i sercem na dłoni" - tak lekarza zapamiętała pani Anna.

"W ostatni czwartek powiedział, że zrobi wszystko, żeby mój zabieg się odbył (mimo zmniejszonych limitów), wybiegł za mną z gabinetu, żeby zapytać, czy potrzebne zwolnienie... Taki to był lekarz" – wspominała pani Małgorzata.

Oświadczenie szpitala i pożegnanie lekarza

We wtorek szpital opublikował oświadczenie, które zatytułowano "Tragiczna śmierć naszego kolegi".

"Do głębi wstrząśnięci i pogrążeni w bólu przekazujemy wiadomość o tragicznej śmierci naszego kolegi, wspaniałego lekarza ortopedy, wybitnego specjalisty, pełnego niezwykłej życzliwości i dobroci lek. Tomka Soleckiego" - napisali przedstawiciele placówki.

"Został odebrany światu w sposób brutalny i niesprawiedliwy, podczas pełnienia obowiązków służbowych, podczas udzielania pomocy pacjentom. Trudno znaleźć słowa, które oddadzą emocje, jakie w tej chwili odczuwamy — jako współpracownicy, przyjaciele, a przede wszystkim jako ludzie. Łączymy się w bólu z Rodziną i Bliskimi Tomka. Spoczywaj w pokoju, Przyjacielu" - napisali współpracownicy zabitego lekarza.

Lekarza pożegnali również pracownicy Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. "Wiadomość o tragicznej śmierci naszego kolegi Doktora Tomasza Soleckiego, pracownika Szpitala Uniwersyteckiego, a przez wiele lat także nauczyciela akademickiego UJ CM poruszyła nas wszystkich, całą społeczność Uniwersytetu i Szpitala, mieszkańców Krakowa. Jej okoliczności wstrząsnęły nami wszystkimi i połączyły w sprzeciwie wobec agresji w życiu społecznym, szczególnie tej skierowanej coraz częściej przeciwko pracownikom służby zdrowia” - przekazano w oświadczeniu.

"Był sercem wielu naszych działań"

Tomasz Solecki miał 47 lat. Był jednym ze współzałożycieli Centrum Medycznego Ortotop w Krakowie. Współpracownicy tak go wspominają: Tomek był nie tylko jednym z twórców Centrum Medycznego Ortotop, ale przede wszystkim dobrym człowiekiem – pełnym empatii lekarzem, oddanym pacjentom, swojej pracy i ludziom, z którymi ją dzielił.

"Był sercem wielu naszych działań, inspiracją, na której wszyscy mogliśmy się oprzeć. Jego strata pozostawiła pustkę, której nie sposób wypełnić. Nie ma słów, które mogłyby oddać ból, jaki nosimy dziś w sercach" - zapewniają.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: