W Pensylwanii mieszka od 700 do 800 tysięcy Amerykanów polskiego pochodzenia. Do wygrania wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych może wystarczyć przekonanie nieco ponad 10 proc. z nich. Obie partie są tego świadome, dlatego w gorącym przedwyborczym okresie demokraci i republikanie uśmiechają się do amerykańskiej Polonii, zabiegając o jej głosy. Ale czy te uśmiechy wystarczą?Artykuł dostępny w subskrypcji
Ryszard ma 42 lata, mieszka na przedmieściach Chicago. Pracuje jako projektant sieci elektrycznych i gazowych. Jest zdeklarowanym wyborcą republikanów. Wśród jego znajomych tylko jedna osoba odda głos na Kamalę Harris. - Moja żona też głosuje na Trumpa - mówi Ryszard. - Znajomi Amerykanie również w większości na niego stawiają. Najważniejsze tematy poruszane w kampanii to dla mnie migracja i gospodarka.