On idzie w kierunku absurdalnego referendum o niczym, bo nikt nikogo nie chce nam przysyłać - powiedział w "Kropce nad i" poseł Paweł Kowal (KO), odnosząc się do zapowiedzianego przez premiera "weta" wobec unijnego paktu migracyjnego i zapowiadanego w tej sprawie referendum. Poseł Adrian Zandberg (Lewica) ocenił zaś, że Mateusz Morawiecki "przegrywa wszystkie rzeczy na froncie europejskim, a potem oddaje się organizacji gniewnych konferencji prasowych".
Posłowie Paweł Kowal z Platformy Obywatelskiej (Koalicja Obywatelska) i Adrian Zandberg z partii Razem (Lewica) mówili w "Kropce nad i" w TVN24 o narracji polskich rządzących wobec unijnego paktu migracyjnego, która stoi w sprzeczności z deklaracjami brukselskich urzędników.
Premier Mateusz Morawiecki zapowiadał w czwartek na konferencji, że Polska postawi "weto wobec mechanizmu przymusowej relokacji". - Europa bezpiecznych granic to także Europa bez przymusowej relokacji - mówił. Tymczasem w wywiadzie dla "Faktów" TVN Ylva Johansson, unijna komisarz do spraw wewnętrznych, podkreślała, że "nikt nie jest zmuszany do przyjmowania jakichkolwiek migrantów". Jak mówiła, Polska "jest także państwem, które nie będzie zmuszane do jakichkolwiek ruchów solidarnościowych względem innych państw".
Zandberg: mam do Mateusza Morawieckiego spory żal
- Podstawowy problem z premierem (Mateuszem) Morawieckim polega na tym, że zamiast coś realnie wynegocjować, zamiast znaleźć sojuszników - Unia Europejska działa w ten sposób: trzeba znaleźć sojuszników, aby do swoich spraw przekonać - premier najpierw przegrywa wszystkie rzeczy na froncie europejskim, a potem oddaje się organizacji gniewnych konferencji prasowych - komentował Zandberg.
Jak mówił, "mechanizm solidarności jest w Europie potrzebny", ale przyznał przy tym, że "nie wierzy w mechanizm przymusowych relokacji, kiedy mamy Schengen". - Bo przecież jeżeli ludzie trafią do jednego kraju, przejadą do innego - argumentował.
Według niego "to, czego potrzebujemy, to solidarnego wsparcia dla tych krajów, które ze względu na sytuację za ich granicą mają duży problem z udźwignięciem napływających uchodźców wojennych". - Takim krajem poza Włochami jest Polska - powiedział poseł Lewicy.
- Ja mam do Mateusza Morawieckiego spory żal, że w tej wyjątkowej sytuacji, kiedy miliony Polaków otworzyło swoje serca, kiedy polskie państwo na dużą skalę zaangażowało się w pomoc dla uchodźców wojennych z Ukrainy, rząd mając tak poważne karty w ręku, nie wynegocjował realnego finansowego wsparcia dla Polski - dodał poseł.
Kowal: premier idzie w kierunku absurdalnego referendum o niczym
- Żądamy od premiera, żeby patrzył na ten problem z punktu widzenia polskiej racji stanu. Polska racja stanu każe zbudować taki mechanizm, w którym gdyby doszło do napływu dodatkowych uchodźców w związku z sytuacją na Wschodzie, Polska będzie miała wsparcie innych państw - mówił Paweł Kowal.
- Teraz pytanie, czy premier idzie w kierunku takiego mechanizmu, czy nie. Odpowiedź jest jasna. Premier idzie w kierunku wymyślania problemu, który pozwoli mu - w jego przekonaniu - wygrać wybory w Polsce - ocenił. - On idzie w kierunku absurdalnego referendum o niczym, bo nikt nikogo nie chce nam na przysyłać - dodał poseł KO, nawiązując do zapowiadanego już wcześniej przez rządzących referendum w sprawie relokacji migrantów.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24