Samorządy, które liczyły na unijne pieniądze na dostosowanie szkół dla sześciolatków mogą się zawieść. Minister edukacji Katarzyna Hall obiecała do czerwca wskazać gminom źródło finansowania, ale raczej nie będą to środki unijne - pisze "Gazeta Prawna".
Rząd może mieć duże problemy ze wsparciem samorządów unijnymi środkami - prognozuje "GP". W Ministerstwie Edukacji Narodowej dopiero trwa przegląd działań, jakie mogą być finansowane w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki, którym ministerstwo dysponuje.
O 300 milionów mniej
Wiadomo, że z pieniędzy Kapitału Ludzkiego nie będzie można finansować wydatków infrastrukturalnych. Program ten jest tzw. programem miękkim i nie przewiduje wydatków na infrastrukturę - zauważa gazeta.
MEN na razie nie chce skomentować swoich starań o środki na przygotowanie szkół dla sześciolatków. Ze względu na cięcia budżetowe zaplanowana na ten rok rezerwa na cel dostosowania szkół została znacznie zmniejszona. Z przewidywanych wcześniej 347 milionów złotych pozostało jedynie 40.
Sześciolatki obowiązkowo od 2012
Mimo iż zgodnie z nowelizacją ustawy o systemie oświaty sześciolatki pójdą do szkół obowiązkowo dopiero w 2012 roku, to już w latach szkolnych 2009/2010-2011/2012 dzieci będą mogły rozpocząć edukację szkolną wcześniej, jeśli tak zażyczą sobie ich rodzice.
Dzieci takie będą musiały jednak w roku poprzedzającym rozpoczęcie nauki być objęte wychowaniem przedszkolnym. Nowelizacja ustawy została zawetowana przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Tłumaczył on wtedy, iż "kryzys gospodarczy nie jest najlepszym okresem do przeprowadzania reformy oświaty". Weto zostało odrzucone w Sejmie głosami koalicji i SLD.
Źródło: "Gazeta Prawna"
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu