Gliwicka prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez byłego szefa CBA Pawła Wojtunika. Śledczy uznali, że w 2013 r. nie ujawnił on tajemnicy śledztwa ówczesnemu szefowi MSZ Radosławowi Sikorskiemu na temat korupcji w kierowanym przez niego resorcie.
Informację o umorzeniu postępowania przekazała w środę prok. Karina Spruś z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. Śledztwo umorzono z uwagi na brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa.
Akcja CBA
Sprawa ma związek z tzw. infoaferą, a ściślej - akcją CBA, które w listopadzie 2013 r. zatrzymało kilkanaście osób pod zarzutem korupcji w ramach prowadzonego przez stołeczną prokuraturę śledztwa dotyczącego zamówień na zakup sprzętu i usług teleinformatycznych przez Centrum Projektów Informatycznych b. MSWiA oraz KGP. Wśród zatrzymanych wówczas osób byli wiceprezes Głównego Urzędu Statycznego, pracownik Centrum Informatyki Statystycznej, przedstawiciele firm informatycznych, a także Monika F., która była naczelniczką Wydziału Zamówień Publicznych w Biurze Dyrektora Generalnego MSZ. Zatrzymanym przedstawiono wtedy zarzuty dotyczące zmowy przy przetargach organizowanych przez MSZ z okazji polskiej prezydencji w Unii Europejskiej. Po zwolnieniu dyscyplinarnym Monika F. wniosła sprawę do sądu w Bydgoszczy, domagając się przywrócenia do pracy. Jej pełnomocnik, opierając się na złożonych w tej sprawie zeznaniach Sikorskiego uznał, że szef MSZ wiedział o planowanej akcji CBA i miał mu o niej powiedzieć sam Wojtunik. Skierował zawiadomienie do prokuratury. Sprawa początkowo trafiła do prokuratury w Warszawie, później przesłano ją do Gliwic. Śledztwo było prowadzone pod kątem przekroczenia uprawnień przez szefa CBA.
Wojtunik zaprzeczył
Jak powiedziała prok. Spruś, przesłuchany w gliwickiej prokuraturze Wojtunik stanowczo zaprzeczył, by informował Sikorskiego o planowanej akcji. Z kolei Sikorski oświadczył, że nie wiedział wcześniej o zatrzymaniu F. i przez sąd w Bydgoszczy został źle zrozumiany. Potwierdził, że rozmawiał z Wojtunikiem na ten temat, ale już w dniu zatrzymania F. - aby uzgodnić treść komunikatu, który miał być tego dnia opublikowany. - W sprawie przesłuchano też innych świadków oraz przeprowadzono inne dowody. Nie potwierdziły, że doszło do złamania prawa - dodała prok. Spruś. Jak poinformował w środę rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn, ABW cofnęła poświadczenie bezpieczeństwa Wojtunikowi, wobec którego wszczęto postępowanie sprawdzające. Ten odwołał się od tej decyzji o cofnięciu poświadczenia, które pozwala na dostęp danej osoby do dokumentów opatrzonych klauzulą tajności. ABW uznała, że Wojtunik "nie daje rękojmi zachowania tajemnicy" uzasadniając, że powodem odmowy przyznania poświadczeń są toczące się przeciwko b. szefowi CBA śledztwa i możliwość postawienia mu w nich zarzutów. Sam Wojtunik mówi, że nie czuje się winny złamania ustawy o ochronie informacji niejawnych, a działania wobec niego traktuje jako "niezasłużone napiętnowanie i odwet". Wojtunik był szefem CBA od końca 2009 do listopada 2015 r.
Autor: mart\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24