To, jak zachowujemy się w internecie, coraz bardziej ma wpływ na zwykłą rzeczywistość. Pewien 17-latek z Łodzi musiał stawić się przed sądem za to, że, jak tłumaczył, "zbyt długo przetrzymał", pożyczoną od internetowego kolegi zbroję dla swojej postaci w wirtualnej grze. Chłopakowi teoretycznie grozi nawet pobyt w ośrodku poprawczym.
Gra, w którą gra właściciel zbroi - 21-letni mieszkaniec Olsztyna - to Metin2. Każdy z graczy ma w niej swoją postać, która w trakcie gry się rozwija. 21-latek i 17-latek nawiązali internetową znajomość i wymieniali się różnymi przedmiotami przydatnymi w grze.
W którymś momencie starszy chłopak zorientował się, że nie ma zbroi, której wartość wycenił na 500 zł. Kradzież zgłosił na policję od razu wskazując złodzieja.
W Łodzi wezwanie do sądu rodzinnego otrzymał 17-latek, który we wtorek przyznał się sędziemu, że zbyt długo przetrzymał wspomnianą rzecz. Matka młodszego gracza mówiła dziennikarzom, że na razie wszystko jest na etapie wyjaśnień. Jej syn złożył zeznania, które teraz trafią do poszkodowanego olsztynianina.
Jak relacjonuje reporter TVN24, sprawa wirtualnej kradzieży najprawdopodobniej zakończy się polubownie, jednak matka 17-latka już wymierzyła synowi karę i zabroniła dalszego grania w Metin2.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24