Piotr Tymochowicz ogłosił, że nie wystartuje jednak z listy Samoobrony w Warszawie. Ale niemal do ostatniej chwili podgrzewał atmosferę w mediach. - Chcę zafunkcjonować w polityce - mówił rano w TVN24.
Jeszcze wczoraj Tymochowicz zapowiadał w rozmowie z portalem tvn24.pl, że w 90 proc. jest zdecydowany być „jedynką” Samoobrony w Warszawie. Liderzy Samoobrony przyznawali, że jest to przesądzone. Nieoficjalnie mówili, że to sam Tymochowicz zadeklarował chęć startu w wyborach.
Doradca Leppera wykorzystał swoje medialne pięć minut, by jeszcze raz powtórzyć, jak źle – jego zdaniem - został potraktowany przez śledczych i że PiS wykorzystuje prokuraturę do celów politycznych.
- Naszym krajem rządzi junta prokuratorska, nasz kraj jest na skraju faszyzmu. Chcę to nagłaśniać jako polityk - grzmiał rano w TVN24 Tymochowicz. Nie potrafił jednak podać konkretnych przykładów. Stwierdził, że „w tym przypadku nie są one potrzebne”.
Godzinę później zmienił jednak zdanie. Stojąc przed prokuraturą, gdzie za chwilę miało zacząć się jego przesłuchanie w sprawie akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa, przekonywał:- Jedynym człowiekiem, który będzie w stanie przeciwstawić się „skrajnemu populizmowi PiS i tendencjom faszyzującym jest Andrzej Lepper. Ja chciałbym pozostać doradcą medialnym, który będzie się swobodnie wypowiadał, ale nie jako polityk.
Dziś rano w TVN24 Tymochowicz zapewniał, że nadaje się na parlamentarzystę ze względu na swoje doświadczenie jako doradca medialny polityków, w tym Andrzeja Leppera, gdyż - jak podkreślił - polityka nie rozgrywa się w Sejmie, tylko w mediach. Pochwalił lidera Samoobrony za to, że "otworzył listę dla osób bezpartyjnych". Jak mówił, warunkiem kandydowania było to, że nie wstąpi do Samoobrony - i Andrzej Lepper się na to zgodził.
Tymochowicz jest specjalistą ds. wizerunku publicznego, szkoli polityków. Uczy tzw. języka ciała, technik przejmowania inicjatywy, osaczania rozmówcy, manipulowania tłumem. Zajmował się m.in. wizerunkiem Andrzeja Leppera. Wcześniej z jego porad korzystał m.in. ówczesny lider Solidarności i kandydat na prezydenta Marian Krzaklewski. Doradzał także europosłowi PiS Michałowi Kamińskiemu. Ostatnio Tymochowicz założył spółkę z detektywem Krzysztofem Rutkowskim. Firma miała szkolić biznesmenów oraz polityków, a także poprawiać ich wizerunek. - To była inicjatywa Krzysztofa, z którym od dawna się przyjaźnię. Jemu także chcę poprawić wizerunek. Został pomówiony i niesłusznie aresztowany. Podobne kłopoty mogą spotkać każdego z tak zwanego świecznika - mówił niedawno "Dziennikowi Łódzkiemu".
W ostatnich tygodniach o Tymochowiczu było głośno, gdy został zatrzymany przez policję w akcji przeciwko pedofilom. Wypuszczono go jeszcze tego samego dnia bez przedstawienia zarzutów.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, EAST NEWS/Darek Lewandowski