Film Tomasza Sekielskiego "Tylko nie mów nikomu" to nie jest w żaden sposób atak na Kościół - ocenił w "Rozmowie Piaseckiego" TVN24 i na tvn24.pl prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Jak podkreślił, po emisji dokumentu oczekiwałby od polskiego episkopatu spotkania z papieżem Franciszkiem i "decyzji Ojca Świętego". - Bardzo dobrze, że padło słowo "ból" i przeprosiny ze strony prymasa Polaka. Ale to jest za mało - dodał szef partii ludowców.
W sobotę w internecie został opublikowany film dokumentalny Tomasza Sekielskiego i jego brata Marka "Tylko nie mów nikomu" przedstawiający przypadki pedofilii w polskim Kościele.
- Film pokazuje ból, tragedię, u mnie wywołał smutek ogromny, żal, wzburzenie - powiedział w poniedziałek w "Rozmowie Piaseckiego" Władysław Kosiniak-Kamysz.
"Przeproszenie, zadośćuczynienie, naprawienie krzywd i oczyszczenie zupełne"
Stwierdził, że film Sekielskiego "to nie jest atak w żaden sposób na Kościół". - Obrona czci i godności człowieka jest podstawową zasadą wiary. Miłość bliźniego jest podstawowym przykazaniem. Jeżeli ktoś robi film w obronie człowieczeństwa bliźniego, nie występuje przeciwko Kościołowi tylko w jego interesie. Chciałbym, żeby wszyscy hierarchowie w Polsce to zrozumieli - podkreślił szef partii ludowców.
Zaznaczał przy tym, że "nie możemy uogólnić wszystkich hierarchów, na pewno nie możemy uogólnić całej wspólnoty Kościoła".
- Bardzo dobrze, że padło słowo "ból" i przeprosiny ze strony prymasa Polaka. Ale to jest za mało. "Przepraszam" jest zawsze początkiem. Przeproszenie, później jest zadośćuczynienie, naprawienie krzywd i oczyszczenie zupełne. Zero tolerancji dla pedofilii wszędzie: w Kościele, w każdej instytucji publicznej, w całym naszym życiu. To jest ciężkie przestępstwo, haniebna zbrodnia. Nie ma gorszej rzeczy niż naruszenie cielesności, wrażliwości, godności dziecka - podkreślał prezes PSL.
"Powinien być przedstawiony całościowy raport dla Ojca Świętego Franciszka"
Kosiniak-Kamysz stwierdził, że po emisji filmu braci Sekielskich oczekiwałby od polskiego episkopatu "spotkania z Ojcem Świętym Franciszkiem, rozmowy na ten temat całego episkopatu i decyzji Ojca Świętego".
- On naprawdę wie, jakie decyzje podejmować. Jest nierozumiany w wielu miejscach - zaznaczył szef PSL. - Nawet jest moim zdaniem nieakceptowany w wielu miejscach, ale ma naprawdę heroiczną misję, którą wykonuje - oczyszczania Kościoła i prowadzenia go w trzecim tysiącleciu tak, jak powinno się prowadzić - ocenił szef Polskiego Stronnictwa Ludowego.
- Powinien być przedstawiony całościowy raport dla Ojca Świętego Franciszka i jestem święcie przekonany, że podejmie on dobrą decyzję - podkreślił.
Pytany o propozycję powołana komisji do spraw zbadania przypadków pedofilii, odparł, że chciałby zapoznać się dokładnie z tą propozycją. - Komisja, w której są przedstawiciele Kościoła, nie tylko duchowieństwa, kleru, ale i wiernych, służb - policji, prokuratury, ale też ekspertów, psychologów, seksuologów - czemu nie - mówił Kosiniak-Kamysz.
Ale - jak powtórzył - "wydaje się, że ze Stolicy Apostolskiej powinienem przybyć wysłannik, który sporządzi raport dla papieża".
Kosiniak-Kamysz: partia rządząca wykorzystuje Kościół, żeby wygrywać wybory
- Ja jestem człowiekiem wiary, osobą wierzącą i zawsze będę chronił wspólnoty Kościoła. Wspólnota to więcej niż hierarchowie i proboszczowie, to są wszyscy wierzący. Ale też nie zgadzam się na politykę w kościele - zaznaczył Kosiniak-Kamysz.
Sprecyzował, że "nie zgadza się z atakowaniem wspólnoty Kościoła jako całości". - Hierarchowie, proboszczowie mają swoje grzechy i winy i muszą się z nich rozliczyć, muszą to uporządkować. To jest w interesie wspólnoty - argumentował.
Jak mówił gość "Rozmowy Piaseckiego", "jest w Polsce miejsce dla osób wierzących i niewierzących i poważne, równe traktowanie jednych i drugich". Wskazał, że w Polsce mamy "skrajne opinie".
- Z jednej strony partia rządząca, która cynicznie chce wykorzystywać religię i wiarę, i Kościół po to, żeby wygrywać kolejne wybory. Z drugiej strony, bardziej tej skrajnej lewej, te głosy mocno atakujące wspólnotę Kościoła. Z jednymi i z drugimi się nie zgadzam - podkreślił Kosiniak-Kamysz.
Autor: ads//now / Źródło: TVN24, PAP