Ministra edukacji Barbara Nowacka podpisała rozporządzenie, które między innym ograniczy liczbę godzin lekcyjnych religii do jednej tygodniowo. Rozporządzenie zakłada również obowiązek organizowania religii na pierwszej lub ostatniej lekcji, jeśli nie zapiszą się wszyscy uczniowie. Zmiany wejdą w życie od 1 września 2025 roku. O sprawie jako pierwsza informowała redakcja TVN24.
Propozycję zmniejszenia liczby lekcji religii płaconych z budżetu państwa resort edukacji przedstawił już w ubiegłym roku. Ministra Edukacji Barbara Nowacka w październiku przedstawiła również takie stanowisko na Komisji Wspólnej Przedstawicieli Rzeczypospolitej Polskiej i Konferencji Episkopatu Polski. Przy okazji ministerstwo komunikowało, że "to nie zamyka drogi do tego, by Kościół wziął odpowiedzialność za kolejne godziny".
Wówczas episkopat informował, że spotkanie było związane z brakiem porozumienia w ramach podkomisji do spraw religii w szkole. Kościół zapowiedział też podjęcie kroków prawnych wobec - zdaniem strony kościelnej - naruszeń obowiązujących przepisów.
Religia w szkole
Obecnie nauka religii w publicznych szkołach organizowana jest w wymiarze dwóch godzin lekcyjnych tygodniowo, a jeśli chodzi o etykę, tygodniowy wymiar godzin ustala dyrektor szkoły.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami resort w podpisanym w piątek rozporządzeniu zapewnił, że lekcje religii nie będą musiały odbywać się na pierwszej lub ostatniej lekcji pod warunkiem, że na katechezę zapiszą się wszyscy uczniowie w klasie.
Spór episkopatu i resortu nauki
Konflikt na linii episkopat - ministerstwo edukacji jest związany ze zmianami, jakie resort chce wprowadzić w organizacji zajęć katechezy w szkołach. Jednym z punktów spornych stało się ubiegłoroczne rozporządzenie ministry Nowackiej, które ma umożliwić dyrektorom placówek łączenie lekcji religii, gdy w klasie chce się jej uczyć mniej niż siedmiu uczniów. Szefowa resortu tłumaczyła, że ma to pomóc w układaniu grafików i jednocześnie nie stanowi nakazu dla dyrekcji szkoły. W odpowiedzi episkopat skierował wniosek do Sądu Najwyższego, a stamtąd przekierowano go do Trybunału Konstytucyjnego.
W tym wątku pojawiła się również kwestia zgodności rozporządzenia z zapisami konkordatu (umowa między państwem a Stolicą Apostolską). Nowacka nie ma w tym zakresie wątpliwości i twierdzi, że zmiany dotyczą organizacji katechezy, a nie samego faktu istnienia lekcji religii w szkołach, co wynikałoby z umowy z Kościołem. - My nie kwestionujemy konkordatu, który zakłada, że lekcje religii mają być organizowane przez szkołę, tylko rozmawiamy o ich wymiarze - mówiła pod koniec roku w TVN24.
Konferencja Episkopatu Polski miała również oczekiwać od resortu, że wycofa się z rozporządzenia o niewliczaniu ocen z religii i etyki do średniej ocen na świadectwie szkolnym. Zapisy te obowiązują już od września 2024 roku.
CZYTAJ TEŻ: Kościół ma "coraz dalej idące oczekiwania". Nowacka zabrała głos w sprawie lekcji religii
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24