Fikcją fabularną nazwał minister w kancelarii premiera Rafał Grupiński informacje "Dziennika", że to Donald Tusk wymyślił koalicję PO-PiS na czasy kryzysu. - Może gazeta znalazła sobowtóra? - stwierdził polityk PO. Doniesieniom tym zaprzeczył też wicepremier i szef MSWiA Grzegorz Schetyna. - Nigdy o tym nie słyszałem - zapewnił Schetyna.
Według ustaleń gazety to premier złożył propozycję współpracy między partiami podczas ostatniego spotkania z Lechem Kaczyńskim, o którym wiedziało jedynie wąskie grono polityków. Rozmowa miała się odbyć podczas powrotu z grudniowego szczytu UE, kiedy premier i prezydent podróżowali jednym samolotem.
- Jest to absolutnie - tak to oceniam - fikcja fabularna - powiedział Grupiński. I dodał: - Wydaje mi się, że "Dziennik" albo znalazł sobowtóra, albo myśli o Łukaszu Tusku, albo myśli jeszcze o czymś innym.
Polityk PO zastrzegł, że taka propozycja nie byłaby nikomu przedłożona, a przede wszystkim PiS-owi bez porozumienia z koalicjantem.
"Jesteśmy po różnych stronach barykady"
Również wicepremier Schetyna zapewnił, że nie było rozmowy premiera z prezydentem o koalicji PO-PiS. - Koalicja PO-PiS to rzecz historyczna, sprzed kilku lat. Wydaje mi się, że coś bym wiedział, jeśli byłaby taka propozycja (ze strony Tuska - red.), gdyby to było coś poważnego - powiedział w radiu ZET Schetyna.
I dodał: - Nigdy o tym nie słyszałem. Czytam to w gazetach i jestem delikatnie mówiąc bardzo zdziwiony. Nie było takiej rozmowy i nie sądzę, żeby w najbliższym czasie nastąpiła, ponieważ PO i PiS są po różnych stronach barykady.
Wicepremier stwierdził, że nie można mówić nawet o elementarnej współpracy z PiS, w sytuacji gdy - jego zdaniem - PiS "zaciera ręce, cieszy się z kryzysu i głosuje za poprawkami budżetowymi, które mają rozwalić budżet". - To jest po prostu niemożliwe - podkreślił Schetyna.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: fotorzepa