- Wasze działania w służbie zdrowia doprowadziły nie tylko do fatalnej sytuacji finansowej, ale co gorsza, polscy lekarze wyliczyli, ilu ludzi umarło z tego powodu, że np. transplantologia dzięki waszej działalności legła praktycznie w gruzach - grzmiał do posłów PiS premier Donald Tusk, broniąc minister zdrowia Ewy Kopacz podczas sejmowej debaty nad wnioskiem o wotum nieufności dla niej. I podkreślał. - Tych ludzi już nie ma właśnie dzięki wspaniałej pracy niektórych polityków reprezentujących ugrupowanie, które dziś składa wniosek.
Wniosek o wotum nieufności wobec minister zdrowia złożyli w ubiegłym tygodniu posłowie Prawa i Sprawiedliwości.
Donald Tusk, określając działania PiS w dziedzinie służby zdrowia, przytoczył anegdotę autorstwa Boya-Żeleńskiego. - Kiedy słucham tych zastrzeżeń, które pan poseł Piecha wygłosił, to przypomina mi się takie znane powiedzenie. Eunuch i krytyk z jednej są parafii, obaj wiedzą jak, żaden nie potrafi - mówił Tusk zwracając się w stronę posłów PiS.
Premier: Hipokryzja
Premier zarzucił opozycji hipokryzję. - Ile hipokryzji i złej woli, a może właśnie tej niemocy, o której pisał Boy-Żeleński musi być w tych politykach, którzy kiedyś byli, rządzili i zostawili to wszystko w takim stanie, że pożal się Boże, a dziś krytykują - powiedział Tusk.
Przypomniał też PiS, jak chciało strajkujących lekarzy "wsadzać w kamasze". - Wiem, że do dziś pokutuje w was takie przekonanie, że lekarz i pielęgniarka powinni pracować za darmo, w kamaszach, a od czasu do czasu trafiać do więzienia pod fałszywym oskarżeniem. To był wasz pomysł na opiekę zdrowotną - podkreślił premier.
I zapewnił, że sytuacja w służbie zdrowia będzie się systematycznie poprawiać. - Nigdy nie będziemy mieli pełnej satysfakcji ze stanu służby zdrowia. Wiadomo, że ochrona zdrowia będzie zawsze jednym z najtrudniejszych tematów w każdej debacie publicznej w każdym kraju - mówił premier. I pochwalił obecną minister. - Życzę wszystkim ministrom zdrowia, aby ocena nie polityków, a pacjentów, pielęgniarek i lekarzy była taka, jakiej dopracowała się minister Kopacz po tych czterech latach - zaznaczył szef rządu.
Jego zdaniem, minister zdrowia ma odwagę, gotowość do poświęcenia i kwalifikacje, żeby sprawować swój urząd.
W opinii PO, Kopacz jest skutecznym ministrem, który systematycznie realizuje plan reformy systemu ochrony zdrowia. Wśród sukcesów minister posłowie Platformy wymieniają m.in. wzrost nakładów na leczenie, uchwalenie przez Sejm pakietu ustaw zdrowotnych, a także skrócenie kolejek do lekarzy.
Kopacz: Ignorancja
Z kolei sama Ewa Kopacz oceniła zarzuty PiS jako nieprawdziwe i dowodzące ignorancji posłów tego klubu. Uważa ona, że wniosek o wotum nieufności świadczy o tym, że ochrona zdrowia została wciągnięta w kampanię wyborczą. - Nie można posługiwać się pacjentem jako amunicją wyborczą. Pytam opozycję, pytam pana Kaczyńskiego - prezesa opozycji, jakie ma prawo do tego, żeby straszyć polskich pacjentów, kto mu to prawo dał? - mówiła Kopacz.
I dodała, że PiS krytykuje każde jej działanie mające na celu poprawę jakości leczenia, a tym samym losu polskich pacjentów.
W ocenie minister Kopacz, PiS straszy prywatyzacją, nie rozumiejąc, że komercjalizacja, którą proponuje PO, jest czymś innym niż prywatyzacja. - Jeśli PiS dziś ma taką straszną fobię, taką traumę, może ktoś w życiu im coś złego zrobił z tego sektora prywatnego, że oni dziś nie potrafią o niczym innym mówić, tylko straszyć prywatyzacją, pokazywać czarnowidztwo, rysować straszne scenariusze, to ja mam dobrą radę dla nich: róbcie to, zbierajcie się w swoim gronie, straszcie się nawzajem, karmcie się tym, ale zostawcie w spokoju pacjentów - zwróciła się minister do polityków PiS.
I dodała: - Mam bardzo konkretne pytanie, na które wreszcie chciałabym uzyskać odpowiedź: co pan prezes chce ocalać? Dyktat firm farmaceutycznych? Nieudolnych, ale słusznych politycznie dyrektorów zarządzających zadłużającymi się szpitalami? A może wreszcie status szpitala jako podmiotu transakcji politycznej? - pytała.
Jak powiedziała, jeśli to chce ocalać szef PiS, "to my dziękujemy".
Ewa Kopacz zapewnia też, że jej działania są ukierunkowane na dobro pacjentów. - Opozycja nie może mi odebrać osobistego szacunku do pacjentów i determinacji w walce o ich dobro - podkreśliła minister zdrowia. Jak dodała, wierzy, iż reforma, którą proponuje PO, przyczyni się do naprawy systemu ochrony zdrowia.
PiS: Chaos
Jednak posłowie opozycji uznają Kopacz za złą minister, fatalnie ocenianą przez Polaków. Ich zdaniem jej odwołanie może pomóc w zatrzymaniu komercjalizacji polskiej służby zdrowia.
W ocenie przewodniczącego sejmowej komisji zdrowia Bolesława Piechy (PiS), Kopacz nie realizuje zadań dotyczących bezpieczeństwa zdrowotnego obywateli i szkodzi ochronie zdrowia. Jego zdaniem, nakłady na ochronę zdrowia są dziś w Polsce zbyt niskie, a kolejki do lekarzy się wydłużają. Poseł zarzucił PO, że pomimo obietnic wyborczych nie zwiększyła nakładów na służbę zdrowia, nie doprowadziła do poprawy zarobków lekarzy i pielęgniarek oraz do skrócenia kolejek do świadczeń medycznych. - Działania rządu są działaniami pod publiczkę - ocenił Piecha. - Non possumus pani minister, dalej nie można - mówił.
Zdaniem Piechy, Kopacz dba o dobro pacjenta tylko w hasłach, a nie w ustawach. Mają o tym świadczyć m.in. wydłużające się kolejki do lekarzy. - Państwo ulega grupom nacisków, dla których nie liczą się korzystne dla pacjenta efekty leczenia, ale duża liczba kosztownych badań i zabiegów - podkreślał poseł. Zarzucił też Kopacz, że chce ona, aby problemy służby zdrowia rozwiązała "niewidzialna ręka rynku". W jego ocenie rządy PO i PSL doprowadziły do chaosu w ochronie zdrowia.
- Rynek w ochronie zdrowia nie jest rynkiem w tym znaczeniu, które przedstawia PO - zaznaczył. - Czy państwo mają jakikolwiek dowód, że prywatny leczy lepiej" - pytał. W ocenie Piechy prywatne szpitale "robią tylko lepsze wrażenie". Dodał, że w takich lecznicach istnieje "selekcja pacjentów", ponieważ liczy się tam zysk.
PiS zarzuca także Kopacz, że oświadczając w Sejmie, iż polscy patolodzy uczestniczyli w sekcjach wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej, wprowadziła opinię publiczną w błąd. W uzasadnieniu swojego wniosku PiS podkreśla, że minister zdrowia informowała, iż Rosjanie przekopali miejsce katastrofy, by wydobyć wszystkie szczątki ofiar.
Zdaniem PO, taka argumentacja jest "niegodziwa i niedopuszczalna", to "wykorzystywanie tragedii całego narodu do celów politycznych".
PO przypomina szczepionkę
Według posłów koalicji, efekty działań rządu PO i PSL są już widoczne m.in. w postaci skrócenia kolejek do lekarzy, wzrostu nakładów na leczenie i polepszenia jego jakości.
Posłowie PO przypominają również, że podczas pandemii grypy A/H1N1 Kopacz, nie mając pewności co do bezpieczeństwa i skuteczności szczepionki, pomimo nacisków firm farmaceutycznych i opozycji, nie zdecydowała się na jej - jak się później okazało - niepotrzebny zakup.
Głosowanie nad odwołaniem minister zdrowia Ewy Kopacz zaplanowano na czwartek po południu.
Przeciwko wnioskowi o wotum nieufności opowiedziały się PO, PSL, a także Demokratyczne Koło Poselskie. PJN zadeklarował, że wstrzyma się od głosu, w SLD nie będzie w tej kwestii dyscypliny.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP