Oczywistym jest, że trzeba naprawić sytuację w Trybunale Konstytucyjnym - powiedział w poniedziałek w TVN24 Wojciech Hermeliński, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku i były przewodniczący PKW. Stwierdził, że do osiągnięcia tego celu "jest kilka dróg". W jego opinii uchwała Sejmu wystarczy, by usunąć trzech tak zwanych sędziów dublerów.
W najbliższych dniach ma rozstrzygnąć się w parlamencie los Trybunału Konstytucyjnego, który od lat działa w nieprawidłowym składzie i jest używany politycznie przez PiS, a w ostatnim czasie również przez prezydenta. Na razie nie wiadomo, jak rząd Donalda Tuska zamierza uporządkować sytuację w TK.
W sobotnich "Faktach po Faktach" europoseł Robert Biedroń, współprzewodniczący Nowej Lewicy, powiedział, że zmian w TK należy spodziewać się w ciągu najbliższych dni. - Bardzo ufam w intuicję, w umiejętności pana ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Myślę, że będą konkretne działania dotyczące Trybunału Konstytucyjnego. Decyzje polityczne już zapadły - stwierdził.
"Trzeba tę sytuację naprawić"
Sprawę komentował w TVN24 Wojciech Hermeliński, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku i były przewodniczący PKW. - Ja jeszcze nie bardzo wiem, w jaki sposób Sejm chciałby tę sprawę przeprowadzić - stwierdził. Zwrócił uwagę, że obecnie w porządku obrad nie jest przewidziana sprawa Trybunału Konstytucyjnego. - Ale oczywistym jest dla mnie, że trzeba tę sytuację naprawić - powiedział. Jego zdaniem pierwszym krokiem w kierunku uporządkowania sytuacji w TK powinno być odsunięcie od orzekania trzech tak zwanych sędziów dublerów, którzy - jak stwierdził - zostali wybrani na miejsca zajęte.
- Do tego wystarczy w moim przekonaniu uchwała Sejmu. Te trzy osoby, które teraz orzekają, zostały wybrane przez Sejm VIII kadencji uchwałą, która unieważniała, unicestwiała prawidłową decyzję Sejmu wcześniejszej VII kadencji, gdy ten Sejm wybrał trzy osoby na miejsca zwalniane jeszcze w czasie tej wcześniejszej kadencji. Ci sędziowie byli prawidłowo wybrani, ale nie złożyli ślubowania wobec prezydenta, bo prezydent tego ślubowania nie odebrał, natomiast odebrał je nocą od trzech osób wybranych już przez Sejm następnej kadencji - powiedział. Chodzi o Macieja Muszyńskiego, Jarosława Wyrembaka i Justyna Piskorskiego.
Pytany, czy jego zdaniem uchwała regulująca kwestię sędziów dublerów wystarczy, odparł, że tak. - To byłaby uchwała nie odwołująca, bo nie można odwołać kogoś, kto nie był powołany prawidłowo, to byłaby uchwała, tak sobie wyobrażam, stwierdzająca, że te osoby nie są sędziami - wyjaśnił Hermeliński. Dodał, że jest także kwestia, "na ile te osoby podporządkują się takiej uchwale, bo znając sytuację, jaka jest w Trybunale to prawdopodobnie będą orzekać, będą twierdzić, że zostali powołani prawidłowo". - Nie spodziewałbym się, że nagle te osoby się podporządkują, ale pierwszy krok trzeba zrobić - przekonywał.
Jak naprawić TK? Hermeliński: są różne pomysły
Hermeliński zwrócił uwagę, że "są jeszcze inne pomysły" na uporządkowanie chaosu w TK, wysuwane przez niektórych konstytucjonalistów. Wskazał również na projekt nowej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym autorstwa Fundacji Batorego.
- Są też takie poglądy, żeby wyzerować Trybunał poprzez usunięcie pozostałych sędziów. Z tym, że w moim przekonaniu usunąć sędziów nie można, ponieważ ta dwunastka sędziów, poza tą trójką (dublerów - red.), została wybrana w sposób prawidłowy, zgodny z konstytucją - powiedział profesor. - W związku z tym ani władza ustawodawcza, ani władza wykonawcza nie może odwołać tych sędziów. To może tylko nastąpić wtedy, jeżeli będzie wszczęte na przykład postępowanie dyscyplinarne - wyjaśnił.
W jego ocenie jednak "znalazłyby się powody", by takie postępowanie wszcząć. - Chociażby z uwagi na zachowanie niektórych sędziów nielicujące z zgodnością sędziego, te wszystkie komentarze natury politycznej czy z użyciem różnego rodzaju sformułowań, które nie przystoją sędziemu - wymieniał. Zaznaczył, że "można by było wszcząć postępowania dyscyplinarne także wobec tych pozostałych sędziów, którzy orzekają razem z niesędziami". - Sędzia, który sobie zdaje z tego sprawę, że orzeka w składzie z osobą, która sędzią nie jest, też narusza zasady etyki sędziowskiej i też tutaj byłaby podstawa do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego - ocenił.
- Jest kilka dróg. Mówi się też o kwestii związanej z wiekiem - zauważył, wskazując, że są dwie osoby, które zostały powołane do Trybunału mając przekroczone 65 lat (Krystyna Pawłowicz i Stanisław Piotrowicz).
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24