Nie ma żadnego problemu, żeby Sejm zaproponował nową ustawę, która dekryminalizuje aborcję w Kodeksie karnym, wyrzuca szczucie kobiet, wyrzuca zagrożenie dla lekarzy – mówiła w "Faktach po Faktach" karnistka, profesor Monika Płatek. Posłanka Agnieszka Ścigaj oceniła, że decyzja TK "to jest dowód na to, że nie jest to chęć załatwienia sprawy dotyczącej aborcji przez Prawo i Sprawiedliwość, tylko cyniczna gra i manipulacja". - Dla kogoś ten temat jest bardzo wygodny i potrzebny do tego, żeby kreować konflikty społeczne, przykrywać różnego typu sprawy – dodała.
Trybunał Konstytucyjny opublikował w środę po południu uzasadnienie wyroku z 22 października 2020 roku zaostrzającego przepisy aborcyjne. Centrum Informacyjne Rządu podało, że "zgodnie z wymogami konstytucyjnymi wyrok zostanie opublikowany dzisiaj w Dzienniku Ustaw". Tak się stało po godzinie 23. Orzeczenie - które wywołało ogromną falę protestów w całej Polsce - zaczęło obowiązywać w chwili opublikowania.
Opozycja i wielu konstytucjonalistów twierdzi, że skład TK pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej został obsadzony nieprawidłowo – zasiadali w nim między innymi tak zwani sędziowie dublerzy
"Nie ma żadnego problemu, żeby jeszcze dzisiaj Sejm zaproponował nową ustawę"
Gośćmi "Faktów po Faktach" w TVN24 byli profesor Monika Płatek z Instytutu Prawa Karnego Uniwersytetu Warszawskiego oraz posłanka niezrzeszona Agnieszka Ścigaj.
Zdaniem profesor Płatek "ten wyrok - chociaż niekonstytucyjny - jest obowiązujący". Jak zaznaczyła, "nie ma żadnego problemu, żeby jeszcze dzisiaj Sejm zaproponował nową ustawę, która dekryminalizuje aborcję w Kodeksie karnym, wyrzuca szczucie kobiet, wyrzuca z Kodeksu karnego zagrożenie dla lekarzy, którzy wykonują swoje obowiązki".
- Ten wyrok nie wiąże rąk Sejmowi, ten wyrok nie stanowi żadnej przeszkody, aby tę sprawę uregulować w sposób cywilizowany – podkreśliła.
- Trybunał się rozwodził bardzo dużo o prawie i o przepisach, ale ustawa, która mówi o planowaniu rodziny i ochronie płodu ludzkiego przede wszystkim gwarantuje przestrzeganie praw reprodukcyjnych i ten wyrok cofa się, jeżeli chodzi o przyznane prawa człowieka – oceniła karnistka.
"To, co Sejm może zrobić już dzisiaj, to usunąć kryminalizację aborcji z Kodeksu karnego"
Jednocześnie - jak mówiła - "Trybunał nie dostrzegł tego, że wszystkie zobowiązania, jakie spoczywają na państwie, włącznie z informacją, wiedzą, dostępem do nowoczesnych środków antykoncepcyjnych, do badań prenatalnych i do aborcji w ramach tych wszystkich praw, nie były przestrzegane i dalej nie są przestrzegane". - To prawo jest na co dzień łamane w związku z tym to, co Sejm może zrobić już dzisiaj, to po pierwsze usunąć kryminalizację aborcji z Kodeksu karnego – kontynuowała.
Profesor Płatek podkreślała, że "wyrok Trybunału Konstytucyjnego nie narzuca Sejmowi żadnej linii, jaka Sejm zobowiązuje, jeżeli chodzi o ustawy". Jednak jak dodała, "w momencie, kiedy aborcja nie będzie przestępstwem, ta przesłanka dalej będzie występować, w związku z tym to jest pierwszy krok".
- Drugim krokiem jest przywrócenie cywilizowanych standardów, w ramach których aborcja jako jeden z elementów praw reprodukcyjnych jest dozwolona do 12. tygodnia co najmniej – powiedziała.
- W momencie, kiedy płód jest letalnie chory, to to również może bardzo silnie oddziaływać na zdrowie kobiety zarówno fizyczne, jak i psychiczne, w związku z tym dalej jest podstawa do usunięcia ciąży – dodała.
"Cyniczna gra i manipulacja"
Posłanka niezrzeszona Agnieszka Ścigaj oceniła, iż "dzisiejsza decyzja to z całą pewnością jest dowód na to, że nie jest to chęć załatwienia sprawy dotyczącej aborcji przez Prawo i Sprawiedliwość, tylko cyniczna gra i manipulacja, a szczególnie w tej chwili skierowana do własnego elektoratu".
- Rozciągnięcie w czasie (...) świadczy o tym, że komuś ten temat bardzo jest wygodny i potrzebny do tego, żeby kreować konflikty społeczne, przykrywać różnego typu sprawy i wprowadzać w debatę publiczną chaos – oceniła.
Zdaniem posłanki "to jest po prostu jeden wielki chaos, który mamy w państwie". - Szkoda, że to się dzieje w takim czasie, kiedy wszyscy odpowiedzialnie powinniśmy mieć poczucie spokoju i wyjścia z problemów pandemii, z problemów gospodarczych – mówiła.
- Pogrywa się tematem życia ludzkiego – oceniła. - Gdyby Prawo i Sprawiedliwość chciało ten temat rozwiązać, to projekt ustawy, który doprecyzowywałby na przykład kwestie ciężkich uszkodzeń płodu, znalazłby się w Sejmie wcześniej – powiedziała Ścigaj.
Jak zaznaczyła, Koalicja Polska proponowała rozwiązanie tej sprawy w referendum. - Ja również się cały czas do tych postulatów przyłączam. To jest temat tak dzielący społeczeństwo, że warto zapytać społeczeństwo, co na ten temat myśli – skomentowała posłanka.
Źródło: TVN24