"To skandal, że musimy płacić za stanie". Czy korki wrócą w niedzielę?

Spory korek tworzył się na zjeździe w Rusocinie
Spory korek tworzył się na zjeździe w Rusocinie
Źródło: Błękitny 24

W porównaniu z sobotnim porankiem sytuacja na autostradzie A1 zdecydowanie się poprawiła. Rano kierowcy jadący nad morze musieli czekać ponad godzinę w kolejce do bramek w okolicach Nowej Wsi. Po południu zator w kierunku Gdańska zakończył się, jednak w cierpliwość wciąż musieli się uzbroić kierowcy wracający znad morza. Około godziny 20 na jadących w kierunku Łodzi czekało 15 minut stania w korku.

To już kolejny letni weekend, który kierowcy poruszający się autostradą A1 muszą spędzić w korku. W sobotę rano przed punktem poboru opłat w okolicach Nowej Wsi utworzył się zator, w którym samochody kierujące się w stronę Gdańska stać musiały ponad godzinę.

Około godziny 15 sytuacja zmieniła się. Zator w kierunku Gdańska zniknął, jednak kierowcy znad morza wracający musieli się uzbroić w cierpliwość i odstać przed bramkami nawet 45 minut.

Czas oczekiwania stopniowo się zmniejszał - około godziny 20 stać w korku trzeba było ok. 15 minut.

Korki przed bramkami drażniły kierowców, którzy zdecydowali się na przejazd autostradą. - Dla mnie skandalem jest, że za stanie w korku musimy jeszcze mimo wszystko zapłacić - mówił jeden z nich. - Jeżeli widzą zarządcy autostrady, że taki korek się tworzy, to trzeba puścić ludzi, niech sobie jadą, żeby ten korek szybko rozładowywać - mówił jeden z nich. - Człowiek chce sobie pojechać szybciej, a tutaj trzeba czekać - wtórował mu inny.

Aktualnie utrudnienia czekają kierowców w Rusocinie i Nowej Wsi
Aktualnie utrudnienia czekają kierowców w Rusocinie i Nowej Wsi
Źródło: targeo.pl

Ciężki poranek

W godzinach porannych 8-kilometrowy korek powstał na autostradzie A1 (odcinek Toruń - Gdańsk) przed punktem poboru opłat w okolicach miejscowości Nowa Wieś. Kierowcy do bramek przed Toruniem muszą czekać ponad godzinę, zator czekał ich także w Rusocinie przy zjeździe z autostrady.

Według informacji, jakie uzyskaliśmy z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, zator na autostradzie zaczynał się koło węzła Czerniewice i ciągnął się przez około 8 kilometrów do punktu poboru opłat w okolicach miejscowości Nowa Wieś.

Utrudnienia spotkały kierowców jadących A1 jeszcze w jeszcze w dwóch miejscach - na wjeździe na autostradę w Strykowie, gdzie czekało się około 20 minut oraz na zjeździe z autostrady w Rusocinie.

Utrudnienia na A1 występowały w trzech miejscach
Utrudnienia na A1 występowały w trzech miejscach
Źródło: targeo.pl

Za mało bramek?

Jak informuje GDDKiA, utrudnienia na autostradzie wynikały z dużego natężenia ruchu w kierunku morza. W punkcie poboru opłat w Nowej Wsi działały jedynie 3 bramki, które nie nadążały z obsługą kierowców.

Informacje o korku dostaliśmy także na kontakt24. "Jadę nad morze A1. Mimo wczesnej pory jest już parę kilometrów korka przed bramkami w Toruniu. I kierowcy mówią o megaruchu" - relacjonował jeden z internautów. Kierowcy o korkach informują się przez CB radio.

"Wykorzystujemy infrastrukturę, jaką posiadamy"

Z problemów na autostradzie tłumaczyła się na antenie TVN24 Anna Kordecka, rzecznik firmy Gdańsk Transport Company, która odpowiada za obsługę autostrady A1.

- My ze swojej strony w pełni wykorzystujemy infrastrukturę, jaką posiadamy - mówiła. - Takie utrudnienia mamy tylko i wyłącznie w okresach weekendów wakacyjnych - dodała Kordecka

"Wykorzystujemy infrastrukturę, jaką posiadamy"

"Wykorzystujemy infrastrukturę, jaką posiadamy"

Problemy też przed Gdańskiem

Kierowcy informowali także o utrudnieniach na zjeździe z autostrady A1 w Rusocinie. "Kolejne wąskie gardło to bramki w Rusocinie, przed Gdańskiem. Około pół godziny czekania, ale bardzo duży ruch i korek szybko się powiększa" - informował jeden z kierowców.

Informacje te potwierdzała także GDDKiA. Szacowany czas oczekiwania na przejazd przez bramki wynosił tam nawet 40 minut. Teraz przejazd przez bramki w Rusocinie jest dużo szybszy.

Relacja reportera TVN24 z Rusocina

Relacja reportera TVN24 z Rusocina

Bez objazdu

Część kierowców, żeby ominąć korki w Rusocinie zjeżdżała z A1 już na wysokości Tczewa i drogą 91 kierowała się na Gdańsk. Jednak, jak informuje GDDKiA taki objazd jest już niemożliwy, ponieważ pomiędzy Tczewem a Pruszczem Gdańskim doszło do wypadku, w wyniku którego droga została kompletnie zablokowana.

Z informacji jakie otrzymaliśmy od Dyrekcji wynika, że zderzyły się trzy samochody, jednak ani policja, ani GDDKiA nie jest w stanie podać dokładniejszych informacji.

Do wypadku doszło na drodze krajowej nr 91 pomiędzy Tczewem a Pruszczem Gdańskim
Do wypadku doszło na drodze krajowej nr 91 pomiędzy Tczewem a Pruszczem Gdańskim
Źródło: tarego.pl

Aktualną sytuację na drogach można poznać, dzwoniąc na infolinię GDDKiA na numer 19 111.

Autor: dln,kg/kka,rzw / Źródło: tvn24.pl

Czytaj także: