Rzeczniczka PiS Beata Mazurek przyznała we wtorek, że Jarosław Gowin rozmawiał z Jarosławem Kaczyńskim na temat założeń tak zwanej Ustawy 2.0. Jak dodała, nie wie jednak, czy wicepremier wziął pod uwagę rekomendacje prezesa PiS. Na pytanie, dlaczego szef resortu nauki przedstawia projekt ustawy, który nie był wcześniej konsultowany z partią, szef klubu PiS Ryszard Terlecki odpowiedział: - To jest dobre pytanie.
We wtorek w czasie Narodowego Kongresu Nauki w Krakowie wicepremier Jarosław Gowin przedstawił projekt nowej ustawy reformującej uczelnie i naukę - tak zwaną Ustawę 2.0.
Konsultacje społeczne w sprawie projektu potrwają około trzech miesięcy.
Terlecki "nie zna" ustawy Gowina
O to, czy zapoznał się już z tym projektem, był pytany we wtorek rano w radiowej Trójce szef klubu parlamentarnego PiS Ryszard Terlecki. - To ciekawe, znam tylko z opowieści paru znajomych, co tam może w środku być - odparł wicemarszałek Sejmu.
Jak dodał, Gowin tylko ogólnie przedstawiał zarys swojego pomysłu. - Pewne wątpliwości się pojawiają - wskazał Terlecki. Dopytywany, jakie, odparł: - Trudno mówić o wątpliwościach właściwie wtedy, kiedy się nie zna na pewno projektu.
- Słyszałem, że mają być na przykład wydłużone studia zaoczne, że źle są potraktowane małe, prowincjonalne uczelnie, albo że tytuły naukowe będzie nadawać nie rada wydziału, która się na tym zna, tylko senat, złożony - jak wiadomo - z przedstawicieli różnych kierunków, że recenzje prac habilitacyjnych czy doktorskich mają być utajnione - wyliczał szef klubu PiS i wicemarszałek Sejmu.
"Dziwne" pomysły Gowina
Według niego są to pomysły "dziwne". - Wątpię, żebyśmy się na nie zgodzili - podkreślił. - Też mnie dziwi, dlaczego premier przedstawia projekt, którego nie zna rząd, ani klub parlamentarny, który ma go uchwalić - dodał Terlecki. Jak stwierdził, na razie to "projekt premiera i ministra szkolnictwa wyższego".
- Potem zobaczymy, co z tego wyniknie - zaznaczył.
"To jest dobre pytanie"
Kilka godzin później Terlecki był pytany na konferencji prasowej, czy podtrzymuje swoją opinię na temat propozycji Gowina. Powtórzył, że nie zna całości projektu. - Z tego, co słyszałem, ale niekoniecznie wiem, czy to jest rzeczywiście w ustawie, są tam elementy, które są dla nas nie do przyjęcia - mówił.
Rzeczniczka PiS Beata Mazurek przyznała z kolei, że z Gowinem na temat propozycji rozmawiał prezes PiS Jarosław Kaczyński. - Dotyczyła założeń do tej ustawy i pan minister Gowin doskonale wie, że pan prezes wyraził zastrzeżenia co do niektórych propozycji, o których rozmawiali - wyjaśniła.
Jak dodała, założenia do projektu zostały przekazane środowisku naukowemu do recenzji. - One spotkały się z krytyką, w części, oczywiście, a nie w całości. Szczególnie w zakresie legislacji. Z tego co wiem, te propozycje mogą też zawierać błędy legislacyjne - wskazywała Mazurek.
Zapowiedziała, że do kwestii tego, czy klub PiS będzie popierał rozwiązania zaproponowane przez Gowina odniesie się wówczas, gdy będzie znała ostateczny kształt ustawy.
Dopytywana, czy Gowin wziął pod uwagę rekomendacje prezesa PiS. - Ja nie wiem, czy wziął czy nie wziął, dzisiaj ostatecznego projektu ustawy nie znamy i będziemy do niego się odnosić wtedy, kiedy treść ustawy zostanie przyjęty przez Radę Ministrów - odparła Mazurek. Pytana, dlaczego szef resortu nauki przedstawia projekt ustawy, który nie był wcześniej konsultowany z partią, Terlecki odpowiedział: - To jest dobre pytanie.
- Ale nie do nas - dodała Mazurek.
Autor: pk,kg//now / Źródło: TVN24, PAP