- To jest niebezpieczny sygnał dla wszystkich polskich sądów - oświadczył Krzysztof Brejza z PO. To komentarz do pisma, jakie prokurator generalny Zbigniew Ziobro skierował do Trybunału Konstytucyjnego. - Widać, że PiS wykonując krok do przodu, wykonuje dwa kroki do tyłu - ocenił Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL.
Chodzi o list, w którym minister sprawiedliwości i prokurator generalny pisze o ogólnej sytuacji prawnej TK. Prezes Trybunału prof. Andrzej Rzepliński nazwał dokument "instrukcją obsługi spraw".
- Jesteśmy głęboko zaniepokojeni treścią tego listu - mówił w środę podczas konferencji prasowej Krzysztof Brejza (PO). Jak mówił, problem polega nie tylko na tym, że pismo - w jego ocenie - ma charakter instrukcji.
- Prokurator generalny wysuwa również argument siły. Sugeruje sankcje, art. 231 Kodeksu karnego. Sankcje karne to jest już groźba - dodał Brejza.
- To jest też niebezpieczny sygnał dla wszystkich polskich sądów. Nie tylko Trybunału Konstytucyjnego, ale również dla sądów powszechnych. Lada moment okaże się, że prokurator generalny tej "pisokratury" zacznie kierować instrukcje do sądów rejonowych i okręgowych - mówił poseł Platformy.
Jeszcze w środę PO chce złożyć wniosek do marszałka Sejmu o pilne zwołanie sejmowej komisji sprawiedliwości, podczas którego minister sprawiedliwości-prokurator generalny Zbigniew Ziobro miałby wytłumaczy się ze wspomnianego pisma.
"Czy ogon macha psem?"
- Dzisiejszy list ministra Ziobry wskazuje, że przejawia on zapędy autorytarne; wskazuje, że jest to wypowiedzenie wojny w sytuacji, kiedy druga osoba macha białą chorągiewką - ocenił z kolei Ryszard Petru, lider Nowoczesnej.
- Mam pytanie, kto rządzi w Polsce: minister Ziobro czy Jarosław Kaczyński? Czy pies macha ogonem, czy ogon macha psem? - pytał Petru. Przypomniał, że to prezes PiS zainicjował zeszłotygodniowe spotkanie liderów partii właśnie w sprawie kryzysu wokół TK.
W kontekście ewentualnych konsekwencji, jakie miałyby grozić sędziom, lider Nowoczesnej nie wykluczył, że sędziowie mogą zostać np. aresztowani. Zdaniem Petru temu właśnie służyło połączenie urzędów ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.
- Najgorsze groźby są niedopowiedziane - dodał lider Nowoczesnej. Jak mówił, jego zdaniem Ziobro powinien zostać zdymisjonowany.
"Ustawianie Trybunału do kąta"
- Widać, że PiS wykonując krok do przodu, wykonuje dwa kroki do tyłu - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz, nawiązując do niedawnego spotkania liderów partii w sprawie TK.
Lider ludowców ocenił, że pismo przesłane przez Ziobrę do prezesa TK to "po raz kolejny ustawianie Trybunału do kąta".
- Po wyjeździe przedstawicieli Unii Europejskiej chęć do dialogu opada, a jest zaostrzenie stanowiska - dodał Kosiniak-Kamysz, przypominając wczorajszą wizytę w Warszawie wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa.
List do prezesa
W środę rano Trybunał Konstytucyjny rozpoczął badanie przepisów Kodeksu wyborczego odnoszących się do uprawnień komisarzy wyborczych.
Przewodniczący składu orzekającego i jednocześnie prezes TK prof. Andrzej Rzepliński na początku rozprawy poinformował, że kilka minut przed jej rozpoczęciem wpłynęło pismo prokuratora generalnego.
- Generalnie stanowi to pismo instrukcję obsługi spraw przez Trybunał Konstytucyjny i niepodporządkowanie się postanowieniom tej instrukcji grozi konsekwencjami prawnymi dla sędziów TK - powiedział Rzepliński. Jak ocenił, list jest ostrzeżeniem sędziów TK przed łamaniem prawa.
- Prokurator generalny Zbigniew Ziobro na pewno nikogo nie ostrzega. Informuje tylko o swoim stanowisku na temat sytuacji prawnej Trybunału Konstytucyjnego - mówił z kolei rzecznik Zbigniewa Ziobry.
Autor: ts//tka / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24