Schronisko Górskie PTTK na Hali Kondratowej wznowiło w piątek działalność po tym, jak we wtorek wybuchł tam pożar. "Ruszamy pełną parą" - napisali pracownicy ośrodka w mediach społecznościowych. Wcześniej informowano, że naprawa zniszczeń potrwa do 10 czerwca.
Pracownicy schroniska poinformowali, że działa ono już w pełnym wymiarze. "️Ruszamy pełną parą na 100 procent (...) Cieszymy się ogromnie, wpadajcie do nas bo tęsknimy" - napisano na facebookowym profilu schroniska.
Do pożaru schroniska na Hali Kondratowej doszło we wtorek około godziny 16. Wówczas zapaliła się konstrukcja dachu w okolicach komina. Spłonęło około 20 metrów kwadratowych zadaszenia, a część budynku została zalana w wyniku działań gaśniczych.
Jeszcze przed przybyciem służb, turyści i pracownicy schroniska samodzielnie zdołali ugasić płomienie. - Gdyby nie szybka akcja, mogło dojść do większej tragedii - ocenił komendant Państwowej Straży Pożarnej w Zakopanem Grzegorz Worwa. Choć strażacy natychmiast wyjechali do zgłoszenia, ich przyjazd opóźniały trudne warunki dojazdu. Trasa z Kuźnic wiodła śródleśnymi ścieżkami ze sporymi przewyższeniami. Dlatego reakcja turystów i pracowników była tak istotna dla pomyślności akcji.
W zdarzeniu nikt nie został ranny. Z budynku ewakuowano ponad 20 osób. Przyczyna pożaru jest wciąż nieznana.
Schronisko na Hali Kondratowej
Schronisko turystyczne PTTK na Hali Kondratowej w całości jest zbudowane z drewnianych bali. Mieści się przy południowej ścianie Giewontu na wysokości 1333 m n.p.m. Jest to najmniejsze schronisko w polskich Tatrach. Dysponuje 20 miejscami w pokojach 6- i 8-osobowych. Budynek został wzniesiony przez Polskie Towarzystwo Tatrzańskie w latach 1947–1948. W 1953 r. schronisko zostało częściowo zniszczone przez kamienną lawinę, która zeszła ze stoków Giewontu.
Źródło: PAP