Bronisław Komorowski otworzył wystawę poświęconą cmentarzowi w Kijowie-Bykowni na Ukrainie, upamiętniającego ofiary zbrodni katyńskiej. - Polska konsekwencja przynosi dobre efekty w postaci odbudowania pamięci innych narodów - mówił w przemówieniu prezydent. Sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Kunert dodał: - Ta wystawa mówi o strasznym miejscu, mówi o strasznym lesie.
- W tym lesie bykowieńskim, jak obliczają Ukraińcy, zostało pogrzebanych ponad 100 tys. ofiar Wielkiego Terroru stalinowskiego, który zaczął się tam w 1937 r. To miejsce zostało przygotowane, by tam grzebać skrycie, potajemnie ofiary jeszcze wcześniej w 1936 r. Wśród tych ofiar są także Polacy, obywatele Związku Sowieckiego i wielu innych narodowości - mówił także Kunert.
Czwarty cmentarz katyński
Wystawę przed Pałacem Prezydenckim otwarto w 73. rocznicę sowieckiej agresji na Polskę, której następstwem była m.in. zbrodnia katyńska. Ekspozycja upamiętnia ponad 3,4 tys. ofiar sowieckiej zbrodni. Bronisław Komorowski mówił o nekropolii w Bykowni: - Będzie to polski czwarty cmentarz w ramach tej serii cmentarzy z szeroko pojętej zbrodni katyńskiej - ale równolegle (...) cmentarz poświęcony upamiętnieniu innych ofiar tego samego miejsca, tego samego strasznego systemu, systemu totalitarnego, systemu komunistycznego. Upamiętniający, proszę państwa, około 100 tys. osób - bo taka jest skala. 3,5 tys. ofiar polskich i 100 tys. ofiar obywateli dawnego Związku Radzieckiego - podkreślił prezydent Komorowski.
I dodał: - To jest dla mnie dowodem na to, że można pojednanie i współpracę, ale także i perspektywę, lepszą dla tej części Europy, budować na pamięci i prawdzie historycznej. Można budować ją razem z innymi narodami, które poniosły straszliwe ofiary.
- W najbliższym czasie będziemy mogli cieszyć się z tego, że polskie działania przynoszą efekt w postaci utrwalenia bolesnej pamięci Ukraińców o śmierci ich bliskich, ich ofiar, ponoszonych w dużo większej skali - powiedział także Komorowski.
Według Komorowskiego, upamiętnienie, ale i "przezwyciężenie" zbrodni katyńskiej, stanowi fundament i Polski współczesnej, ale także woli budowania pojednania z narodami na Wschód od Polski. - Polska konsekwencja przynosi dobre efekty w postaci odbudowania pamięci innych narodów, pamięci o ofiarach, które te narody poniosły w czasach komunistycznych - kontynuował Prezydent. - To jest wielki, dodatkowy efekt polskich starań - podkreślił.
W kierunku na Zachód
Komorowski stwierdził też, że wystawa, mówiąca o bolesnej prawdzie, może przyczynić się do lepszej integracji Ukrainy z Zachodem. - Trzeba pamiętać o proporcjach tych zbrodni, aby konsekwentnie zachęcać naszych sąsiadów na Wschodzie, szczególnie Ukraińców, do integrowania się ze światem zachodnim - precyzował Prezydent w przemówieniu.
Dodał, że można tego dokonać na "gruncie prawdy" i "pokonania sentymentów" wobec sowieckiego komunizmu.
W oczach głowy państwa, pomoc w budowaniu pamięci o ofiarach, to "fragment szerszego programu zachęcania do konsekwentnego marszu w kierunku integrewania się ze światem zachodnim a nie wschodnim", podkreślił prezydent i dodał, że stanowi to jeden z celów jego wizyty na Ukrainie.
Spotkanie z Janukowyczem
Prezydent pojedzie na Ukrainę 20-21 września, m.in. po to, by dokonać na miejscu uroczystego otwarcia Polskiego Cmentarza Wojennego w Bykowni wspólnie z prezydentem Ukrainy, Wiktorem Janukowyczem. Cmentarz będzie czwartą nekropolią katyńską, po cmentarzach w Lesie Katyńskim, Miednoje i Charkowie-Piatichatkach, które otwarto w 2000 r.
Do uroczystości otwarcia cmentarza przygotowują się krewni ofiar zbrodni katyńskiej, m.in. z Federacji Rodzin Katyńskich, którzy na Ukrainę wybiorą się pociągiem specjalnym. Wystawa "Polski Cmentarz Wojenny w Kijowie-Bykowni" przed Pałacem Prezydenckim, to 22 plansze przedstawiające m.in. prowadzone przez archeologów w Bykowni ekshumacje polskich ofiar NKWD z 1940 r. Plansze przygotowała Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.
Rada odpowiadała też za budowę metropolii. Według niej, cmentarz, który upamiętni tragiczny los ofiar z tzw. ukraińskiej listy katyńskiej, ma być m.in. czytelną przestrogą dla przyszłych pokoleń przed wszystkimi totalitaryzmami.
Na mocy decyzji Józefa Stalina, wymordowano około 7,3 tys. Polaków przebywających w różnych więzieniach na terenach włączonych do Związku Sowieckiego. Większość z nich stanowili aresztowani działacze konspiracyjnych organizacji oraz oficerowie niezmobilizowani we wrześniu 1939 r.
Autor: KSu//kdj/k / Źródło: PAP / TVN24