- Nie można w tak bezczelny sposób, i to jeszcze będąc byłym ministrem sprawiedliwości, odwracać się plecami do prawa i sprawiedliwości - ocenił w "Faktach po Faktach" w TVN24 kandydat na prezydenta Szymon Hołownia (Trzecia Droga), odnosząc się do postawy byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. W programie przekazał, jak zagłosuje w Sejmie nad wnioskiem o uchylenie Ziobrze immunitetu w zakresie kary porządkowej 30 dni aresztu.
W piątek nie doszło do przesłuchania Zbigniewa Ziobry przez komisję śledczą ds. Pegasusa. Policja zgodnie z postanowieniem sądu zatrzymała posła, by doprowadzić go przed komisję, co nastąpiło po godzinie 10:30. Ponieważ jednak Ziobro nie stawił się na posiedzeniu o czasie - początek posiedzenia był wyznaczony właśnie na godzinę 10:30 - komisja przyjęła wniosek o zainicjowanie procedury zastosowania wobec niego kary porządkowej 30 dni aresztu. W poniedziałek do prokuratury został skierowany wniosek w tej sprawie.
We wtorek w "Faktach po Faktach" w TVN24 Szymon Hołownia został zapytany, jak zagłosuje Polska 2050, której jest liderem, jeśli w Sejmie dojdzie do głosowania nad wnioskiem o uchylenie immunitetu Zbigniewowi Ziobrze w zakresie kary porządkowej 30 dni aresztu. - Nie rozmawialiśmy jeszcze o tym w klubie (...). Natomiast wiem, jak ja zagłosuję. Zagłosuję za tym wnioskiem. Nie można kpić sobie z państwa. Nie można w tak bezczelny sposób, i to jeszcze będąc byłym ministrem sprawiedliwości, odwracać się plecami do prawa i sprawiedliwości - powiedział.
Prowadzący programu Piotr Kraśko przypomniał słowa Hołowni, który stwierdził w niedzielę, że komisja powinna poczekać na Ziobrę, który spóźnił się na jej posiedzenie, zamiast inicjować procedurę zmierzającą do zastosowania wobec niego 30 dni aresztu, bo zajmie ona "tygodnie, jeśli nie miesiące". - Wtedy byłaby szansa, żeby to wszystko trwało krócej. A to jest mój główny cel - przyznał.
Hołownia: bylibyśmy na kolejnym etapie
Hołownia zwrócił uwagę, że podczas przesłuchania Zbigniewa Ziobry pewnie nie doszłoby do złożenia przyrzeczenia przez niego jako świadka, ale "przynajmniej odbyłby się ten akt i wszyscy by zobaczyli, na czym stoją". - Można by było zaprotokołować, że się uchylał od złożenia zeznań i złożenia przyrzeczenia. Bylibyśmy na kolejnym etapie - stwierdził.
Marszałek poinformował również, że we wtorek wieczorem otrzymał od ministra sprawiedliwości Adama Bodnara wniosek w sprawie aresztu dla Ziobry. - Niezwłocznie skierowałem to do oceny formalnej w Sejmie. Tak jak on musiał to formalnie ocenić, tak u nas ta procedura tak wygląda. Zajmie to dwa, maksymalnie trzy dni. Natychmiast po tym prześlę to do komisji regulaminowej i spraw poselskich - przekazał.
Zastrzegł jednak, że komisja nie zdąży zająć się tym na obecnym posiedzeniu Sejmu, dlatego - jeżeli zostanie przygotowane odpowiednie sprawozdanie - głosowanie w tej sprawie odbędzie się podczas drugiego posiedzenia w lutym. - Jeżeli za te dwa tygodnie zagłosujemy, to niezwłocznie tego samego dnia przekazuję dokumenty do Adama Bodnara. On przekazuje je do prokuratury, do sądu. Czyli mówimy raczej o tygodniach, a nie miesiącach - zauważył.
Hołownia o liberalizacji prawa aborcyjnego
Szymon Hołownia zaznaczył, że naprawianie polskiego sądownictwa i procesów w prokuraturze, jeśli chce się to robić zgodnie z prawem, a nie je łamiąc, musi zająć czas. - Stąd ja zawsze byłem zwolennikiem tego, że niezależnie od tego, czy (prezydent Andrzej - red.) Duda podpisze (ustawy - red.), czy nie podpisze, uchwalajmy, bo to, czy on podpisze, czy nie, to jest jego problem - stwierdził.
Piotr Kraśko zapytał w związku z tym Hołownię o jego wcześniejsze stanowisko w sprawie ustawy, która miałyby liberalizować prawa aborcyjne. Marszałek miał wtedy mówić, iż z uwagi na to, że prezydent jej nie podpisze "nie ma co się tym zajmować" i jedyne, co podziała na Dudę, to przeprowadzenie referendum wśród Polaków. - Ja zawsze szukam skutecznego rozwiązania. W danych okolicznościach, w tych, które są (...). Natomiast szukamy pragmatycznego rozwiązania. Tutaj była inna opozycja, tutaj była inna historia - odpowiedział.
Hołownia zwrócił uwagę, że projekty dwóch ustaw, czyli projekt Trzeciej Drogi oraz projekt o częściowej depenalizacji aborcji, są w komisji. - Oczekuję, że sprawozdania z tych dwóch ustaw znajdą się w Sejmie na posiedzeniu plenarnym jak najszybciej. Chciałbym, żeby tak było, bo jestem zdania, że Sejm jest od tego, żeby dawać ludziom jasne komunikaty: "uchwaliliśmy" albo "nie uchwaliliśmy i szukajmy innego rozwiązania", a nie mrozić rzeczy na miesiące - powiedział.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24