"Szok, coś niebywałego"

Kownacki uważa, że gdyby na miejscu katastrofy było więcej urzędników, do pomyłek by nie dochodziło
Kownacki uważa, że gdyby na miejscu katastrofy było więcej urzędników, do pomyłek by nie dochodziło
Źródło: tvn24
- Szok, ogromna bulwersacja, coś niebywałego - tak Bartosz Kownacki, poseł PiS i pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy Smoleńskiej skomentował na antenie TVN24 informacje o tym, że ciało Ryszarda Kaczorowskiego zostało pomylone z ciałem innej ofiary. Informacji tych nie potwierdzili przedstawiciele prokuratury wojskowej.

Kownacki stwierdził, że Kaczorowskiemu, jako osobie, która ma "symboliczne znaczenie dla Polski, dla walki o niepodległość, państwo polskie nie potrafiło zagwarantować, by spoczęła w grobie, który był dla niego przeznaczony".

W opinii Kownackiego, odpowiedzialność za zamianę ciał ofiar katastrofy smoleńskiej ponosi MSZ.

- Jeśli dochodzi do zejścia śmiertelnego na terenie innego państwa, to MSZ powinien zagwarantować, by do rodziny trafiło właściwe ciało - powiedział Kownacki.

I dodał: - Te czynności urzędnicze podejmują pracownicy konsulatu.

"Odpowiedzialny premier"

Jego zdaniem, najprawdopodobniej w przypadku rozpoznania ciała Kaczorowskiego pracownik konsulatu popełnił pomyłkę, co jak zaznaczył, nie powinno się zdarzyć.

- To jest prezydent Polski na uchodźstwie, powinno się dołożyć 150 proc. staranności, aby to ciało zostało należycie rozpoznane - powiedział Kownacki.

Zaznaczył, że ciało Kaczorowskiego było dobrze zachowane, "stąd tym bardziej dziwi pomyłka".

W opinii Kownackiego, gdyby na miejscu katastrofy było więcej państwowych urzędników, do pomyłek by nie dochodziło.

- Za to już odpowiedzialność ponosi pan premier Tusk, pan minister Sikorski, pani marszałek Kopacz - stwierdził pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy.

"Wielki szok"

Inni politycy PiS podkreślają, że gdyby okazało się, że rzeczywiście ciało Kaczorowskiego zamieniono z innym ciałem katastrofy smoleńskiej, to byłby to dowód, że państwo polskie nie zdało egzaminu, że rząd go zawalił.

- Wierzymy, że to nieprawda, bo trudno w to uwierzyć, żeby polski prezydent na uchodźstwie, pochowany z honorami w Świątyni Opatrzności Bożej, był kim innym - powiedział rzecznik PiS Adam Hofman.

- To dla nas wielki szok - dodał, zaznaczając, iż negatywnie wpływa to też na wizerunek Polski za granicą.

PiS: Państwo nie zdało egzaminu

PiS: Państwo nie zdało egzaminu

Pomylone ciała

Jak podał RMF FM, ciało Ryszarda Kaczorowskiego zostało pomylone z inną ofiarą katastrofy smoleńskiej. Portal tvn24.pl potwierdził te informacje, choć oficjalnie prokuratura wojskowa się od nich dystansuje. Ciało Kaczorowskiego ekshumowano ze Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie trzy dni temu. Ciało drugiej ofiary ekshumowano tego samego dnia na Powązkach.

To już druga pomyłka w identyfikacji ciał ofiar katastrofy smoleńskiej wykryta w ostatnich tygodniach. Wcześniej podobny przypadek dotyczył ciał Anny Walentynowicz i Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej. Ich ekshumacje odbyły się we wrześniu.

Autor: MAC, nsz//bgr/k / Źródło: tvn24

Czytaj także: