Sześciu byłych wychowanków księdza Mirosława Króla wydało oświadczenie w jego obronie po opublikowaniu reportażu "KRÓLestwo" Marcina Gutowskiego. - Spodziewałem się tego. Pamięć każe przywołać podobne oświadczenia i listy w obronie arcybiskupa Paetza, kardynała Gulbinowicza, biskupa Janiaka, arcybiskupa Głódzia i tak dalej. Czy w tym przypadku również Watykan ukarze duchownego branego w obronę, okaże się niebawem - skomentował reporter TVN24.
Reporter TVN24 Marcin Gutowski przyjrzał się działalności polonijnego seminarium w Orchard Lake niedaleko Detroit w Stanach Zjednoczonych, gdzie kształcą się polscy klerycy. Na rektorze seminarium księdzu Mirosławie Królu ciążą oskarżenia o molestowanie seksualne. Dziennikarz TVN24 dotarł do jego ofiar - byłych wychowanków, a także zbadał powiązania księdza Króla z polskimi biskupami, w tym z kardynałem Stanisławem Dziwiszem.
Reportaż "KRÓLestwo" można już teraz oglądać w TVN24 GO. W środę wieczorem zostanie wyemitowany w "Czarno na białym" na antenie TVN24.
Oświadczenie byłych wychowanków księdza Króla
Po premierze reportażu w TVN24 GO Katolicka Agencja Informacyjna opublikowała oświadczenie, podpisane przez sześciu księży, byłych wychowanków księdza Mirosława Króla, którzy bronią duchownego.
Wyrazili "głębokie ubolewanie, a zarazem stanowczy sprzeciw wobec oskarżeń, jakie pojawiły się w przestrzeni medialnej". Napisali, że "fałszywe zarzuty" są "wielką krzywdą uderzającą w oddanego posłudze kapłańskiej w seminarium duchownym ks. Mirosława Króla". "Jeśli były przypadki niewłaściwych zachowań w przeszłości, z całą mocą je potępiamy i wyrażamy sprzeciw wobec stosowania dziś odpowiedzialności zbiorowej w ocenie seminarium w Orchard Lake" - czytamy w oświadczeniu.
Księża oświadczyli, że nie wierzą w stawiane Królowi zarzuty i "rozpowszechniane na jego temat oszczerstwa". "Żaden z nas nigdy nie doświadczył niemoralnych aktów czy nawet propozycji ze strony ks. Mirosława Króla. Doświadczyliśmy natomiast z jego strony troskliwej opieki i wsparcia, jakim przełożony winien otoczyć formowanych kleryków" - napisali duchowni.
Gutowski: należało się spodziewać takiego oświadczenia
- Ja się spodziewałem tego typu oświadczenia. Bardzo chętnie porozmawiałbym z tymi księżmi i zapytał ich, w jaki sposób są w stanie zbić czy odeprzeć fakty, które udało mi się ustalić i co - poza przekonaniem i deklarowaną sympatią do księdza kanclerza Mirosława Króla - nimi kieruje - skomentował w TVN24 Marcin Gutowski. Zapowiedział, że będzie próbował skontaktować się z byłymi podopiecznymi Króla, którzy podpisali się pod oświadczeniem.
- Tych księży jest sześciu. Dla mnie znamienne jest to, że już w czasie realizacji tego reportażu zgłosiło się do nas więcej ofiar, więcej kleryków zarzucających różnego rodzaju nadużycia Mirosławowi Królowi. Po wczorajszej premierze naszego reportażu w TVN24 GO kolejnych kilka osób zgłosiło się, twierdząc, że zostało skrzywdzonych przez księdza Mirosława Króla, także seksualnie - mówił reporter TVN24.
Powtórzył, że takiego oświadczenia "należało się spodziewać". - Pamięć każe przywołać podobne oświadczenia i listy w obronie arcybiskupa Paetza, kardynała Gulbinowicza, biskupa Janiaka, arcybiskupa Głódzia i tak dalej. O tym, czy w tym przypadku, podobnie jak w poprzednich, Watykan ukarze tego, kto jest brany w obronę, przekonamy się pewnie niebawem - powiedział Gutowski.
Źródło: tvn24.pl, KAI