Stwierdzono, że trzeba na siłę wprowadzić relokację uchodźców. To propozycja jak z piekła rodem. 70 lat po II wojnie światowej ktoś w cywilizowanej i rzekomo postępowej części Europy wymyśla masowe zsyłki i przesiedlenia do państw, do których uchodźcy nie chcą trafić - mówił w programie "Horyzont" minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski.
Komisja Europejska proponuje reformę unijnej polityki azylowej. Zakłada ona stały system relokacji uchodźców, uruchamiany w sytuacji kryzysowej - a także wysokie kary za nieprzyjęcie migrantów. Polska i inne kraje Grupy Wyszehradzkiej zdecydowanie odrzuciły propozycję.
- Nie zgadzamy się na to, aby Europą zarządzała kasta urzędników w Brukseli, którzy są wybierani poprzez układy polityczne między państwami. Ci wszyscy urzędnicy (...) nie są wybierani poprzez legitymację demokratyczną w wyborach europejskich. Nie ma demokratycznego sposobu wybierania takiej struktury centralnej w Europie. Na tym polega problem. Oni są na usługach państw, zanim wygenerują jakieś propozycje powinni skonsultować się z państwami. Nie można generować przez tę kastę urzędniczą propozycji antyczłonkowskich - powiedział w programie "Horyzont" minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski.
- Ta propozycja jest jak z piekła rodem - skomentował Waszczykowski. - 70 lat po II wojnie światowej ktoś w cywilizowanej i rzekomo postępowej części Europy wymyśla masowe zsyłki i przesiedlenia do państw, do których uchodźcy nie chcą trafić - zarzucił.
Waszczykowski: Polska pomoże syryjskim uchodźcom w Libanie
Waszczykowski podkreślał, że Polska nie neguje problemu uchodźców. - Nie ma kryzysu emigracyjnego, bo emigrantów nie ma obowiązku nikt przyjmować. (...) Natomiast jest problem uchodźców z obszarów kryzysowych, wojennych, takich jak Syria czy Libia i my w tym uczestniczymy - mówił. Jak wskazał, Polska bierze udział we "wszystkich szczytach organizowanych przez UE na temat rozwiązywania kryzysu uchodźców, na temat pomocy dla Turcji i innych krajów". - Jesteśmy w dyskusjach unijnych na temat, jak rozwiązać problem Libii, w jaki sposób pomóc Libii odtworzyć w tej chwili państwowość, uczestniczymy we wszystkich przedsięwzięciach międzynarodowych, które dotyczą wsparcia uchodźców, czy to w Jordanii, czy to w Libanie, czy to w Turcji - mówił. Jak powiedział, Polska wychodzi z założenia, że pomoc powinna polegać przede wszystkim na rozwiązywaniu konfliktów, które powodują falę uchodźców. Podkreślił, że Polska w miarę swoich możliwości uczestniczy w operacjach, które temu służą. - Będąc flanką wschodnią, która w tej chwili sąsiaduje z nierozwiązanym konfliktem rosyjsko-ukraińskim, nie możemy posłać masy wojska do rozwiązania konfliktu syryjskiego. Ale możemy pomóc materiałowo, wysyłając samoloty patrolowe, straż graniczną czy małe oddziały - mówił.
Waszczykowski zapowiedział, że za kilka tygodni Polska uruchomi program pomocy dla syryjskich uchodźców w Libanie, który zostanie sfinansowany ze środków wygospodarowanych w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. W ramach programu Polska wyposaży, czyli opłaci mieszkania i żywność dla od 6 do 10 tys. ludzi.
Waszczykowski: nie ma żadnych pomysłów, aby wyprowadzać Polskę z UE
Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski zapewnił, że Prawo i Sprawiedliwość nie zamierza wyprowadzać Polski z Unii Europejskiej. Jego zdaniem taką retorykę tworzy opozycja, która nie jest w stanie przedstawić krytycznych argumentów na gruncie polityki wewnętrznej.
- Opozycja nie jest w stanie wygenerować poparcia w kwestiach polityki wewnętrznej, bo przecież nie będzie broniła wieku emerytalnego od 67. roku życia, nie będzie atakowała programu 500+. Na płaszczyźnie wewnętrznej opozycja nie jest w stanie stawić się na polu dyskusji, więc generuje sztuczny spór na temat Europy. On jest sztuczny, nie zamierzam w niego wchodzić, bo nie ma żadnych pomysłów, aby wyprowadzać Polskę z Unii Europejskiej - przekonywał Witold Waszczykowski.
- Jesteśmy w Unii Europejskiej, ponieważ o to zabiegaliśmy, natomiast dyskutujemy na temat charakteru Unii i na temat charakteru naszej polityki w ramach UE – mówił. - Problem polega na tym, że my inaczej definiujemy Unię Europejską, inaczej definiujemy naszą obecność w niej. Od wielu lat tłumaczyłem, że UE to nie jest jakiś obóz czy klub altruistów. To jest instytucja, która została stworzona kilkadziesiąt lat temu, po to, aby (…) państwa członkowskie mogły rywalizować między sobą. Ale w sposób taki, aby nie uciekać się do oręża wojskowego, aby unikać takich sytuacji jak w latach 30. i 40. My chcemy z tych wszystkich instrumentów (…) korzystać, aby realizować polskie interesy narodowe. Poprzednie rządy uważały, że nie trzeba (tego robić - red.). Pamiętamy te hasła "wystarczy być", "wystarczy płynąć" - powiedział szef MSZ. - Sytuacja wokół Unii się zmienia, są inne potrzeby, musimy realizować interes państwowy takimi, a nie innymi kwestiami. Nie wystarczy być, ale trzeba realizować interes państwowy przez twardą dyskusję, twarde negocjacje i rozmowy - stwierdził Waszczykowski.
„Europa Zachodnia odwraca się od nas i skupia się na własnych problemach”
- Nie chcemy budować Unii Europejskiej, której centrum jest w trójkącie Berlin-Paryż-Bruksela, a my jesteśmy peryferiami. My chcemy być równoważną częścią Europy - podkreślał.
- My chcemy, aby nasza część Europy była zintegrowana, była takim sojuszem. Ale nie przeciwko komuś, ale była taką grupą lobbystyczną w instytucjach, do których należymy, aby te instytucje przyjmowały właściwą perspektywę w naszym kierunku i decydowały o tym, żeby nasze interesy były także realizowane - dodał szef resortu dyplomacji. Waszczykowski podkreślił, że Unia Europejska "powinna być instytucją złożoną w sposób demokratyczny z państw członkowskich, gdzie każdy ma podobny status". - Oczywiście różnimy się poziomem gospodarczym, różnimy się siłą ekonomiczną, ale nie akceptujemy czegoś takiego jak rdzeń Europy. Nie możemy akceptować biernie czegoś co jest wymyślane za nas i my będziemy zmuszeni do tego, aby to realizować. Dlatego budujemy tę strukturę ABC (koncepcja Międzymorza, Adriatyk-Bałtyk-Morze Czarne - red.), którą zapowiedział w ubiegłym roku prezydent Andrzej Duda, aby nasze interesy były uwzględniane. Nasze interesy mogą być uwzględniane tylko jeśli nasza część Europy będzie zintegrowane - mówił Waszczykowski. - Niestety Europa Zachodnia w tej chwili chce skupić się na swoich problemach i chce pomijać naszą część Europy - zarzucił.
Autor: kło//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24