Kolejną ujawnioną wiadomość ze skrzynki mailowej Michała Dworczyka komentowali we wtorek politycy. Według jej treści szef KPRM miał rozmawiać z prezes Trybunału Konstytucyjnego Julią Przyłębską na temat działań Trybunału. Poseł Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna uważa, że "w taki sposób, w jaki Dworczyk traktuje Przyłębską, a szerzej PiS Trybunał Konstytucyjny, chcą traktować całe sądownictwo". Szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski powiedział, że Dworczykowi powinny być "postawione zarzuty", a Tomasz Trela zażądał dymisji Przyłębskiej.
Z kolejnej ujawnionej w internecie korespondencji wynika, że Michał Dworczyk miał konsultować z prezes Trybunału Konstytucyjnego Julią Przyłębską działania TK. "Mateusz, odwiedziłem dziś (wkrótce po Twojej rozmowie) p. Julię P. Omówiłem z panią prezes 3 tematy" - czytamy w wiadomości datowanej na 7 stycznia 2019 roku. Te "trzy tematy" to trzy sprawy w Trybunale.
Mateusz, odwiedziłem dziś (wkrótce po Twojej rozmowie) p. Julię P. Omówiłem z panią prezes 3 tematy: 1. Rocznik 1953 — na razie odroczone (Kieres, 250 mln — 1,5 mld) 2. Świadczenie opiekuńcze na razie odroczone (Muszyński) do 19 lutego (ok 5 mld) 3. Służebność gruntów dot. przesyłu na razie odroczone (Muszyński) (kilkanaście mld) Numerem 2 zajmuje się podobno już Tomek Fill więc wejdę z nim w kooperacje. Michał
Schetyna: w taki sposób chcą traktować całe sądownictwo
Poseł Platformy Obywatelskiej i były szef tej partii Grzegorz Schetyna ocenił, że "w taki sposób, w jaki Dworczyk traktuje Przyłębską, a szerzej PiS Trybunał Konstytucyjny, chcą [rządzący - red.] traktować całe sądownictwo". - Uważają, że sędziowie, sądy muszą być na telefon, muszą podnosić słuchawkę i odbierać informacje - powiedział.
- Słyszeliśmy wcześniej, że dla prezesa Kaczyńskiego Julia Przyłębska była odkryciem towarzyskim i kulinarnym. Teraz wiemy, że nie tylko, bo okazuje się, że także dobrym, rzetelnym informatorem spraw, które prowadzi Trybunał pod jej nadzorem - dodał. - To naprawdę jest kompromitujące i ci wszyscy, którzy są wymienieni i zaangażowani w ten proceder, muszą zapłacić karę. Mam nadzieję, że polityczną karę zapłaci za to PiS w przyszłych wyborach - mówił Schetyna.
Zgorzelski: to pokazuje upadek tego państwa
- Oto trójpodział władzy a la PiS. Minister, czyli władza wykonawcza, jedzie do prezesa sądu, najważniejszego sądu w Polsce, czyli Trybunału Konstytucyjnego, odrębnej władzy i uzgadnia terminy i efekty skarg, które w tym Trybunale się znalazły - skomentował wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski z Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Dodał, że "to pokazuje upadek tego państwa i to, co zrobiono z trójpodziałem władzy". - Czegoś takiego w Polsce po prostu nie ma - mówił polityk. - Polska poprzez tego maila została pokazana jako państwo niedemokratyczne - ocenił.
Gawkowski: Dworczykowi powinny być postawione zarzuty
Szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski powiedział na wtorkowej konferencji prasowej przed Trybunałem Konstytucyjnym, że "sprawa pana Dworczyka, wyciekające maile i informacja o tym, że pani Przyłębska jest sędzią dyspozycyjną, to łamanie standardów, ale i prawa". Podkreślił, że "w państwie o ustroju konstytucyjnym żaden sędzia nie konsultuje wyroków, żaden sędzia nie mówi o opóźnianiu celowo spraw".
Gawkowski powiedział, że ujawniony mail potwierdza, że "Trybunał Konstytucyjny dziś nie działa". - Wyroki na telefon to jest właśnie państwo PiS-u - dodał. Szef klubu Lewicy powiedział, że "minister Dworczyk naruszył prawo i jako ministrowi konstytucyjnemu, szefowi Kancelarii Prezesa Rady Ministrów powinny być postawione zarzuty, a już na pewno naraził się na odpowiedzialność przed Trybunałem Stanu".
- My dzisiaj żądamy, żeby magister Przyłębska złożyła rezygnację z zajmowanej funkcji, bo ona nie jest żadnym sędzią Trybunału Konstytucyjnego, ona nie jest żadnym niezależnym przedstawicielem władzy w Trybunale Konstytucyjnym - powiedział wiceszef klubu Lewicy Tomasz Trela.
Zawiadomienia do prokuratury
Posłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz oceniła na konferencji prasowej w Sejmie, że "panowie Morawiecki i Dworczyk popełniają delikt konstytucyjny, za co staną przed Trybunałem Stanu".
- Panią Julię Przyłębską wzywamy do zrzeczenia się urzędu. Wystarczająco długo rujnuje i powagę, i autorytet, sprawując ten urząd. Wzywamy także Tomasza Filla, wiceprezesa zarządu Polskiego Fundusz Rozwoju, by wyjaśnił, w jaki sposób zajął się tematem wyroku na temat świadczeń opiekuńczych - mówiła.
- Podejrzewaliśmy to wszyscy, że trybunał Przyłębskiej jest pasem transmisyjnym władzy. Maile Dworczyka to potwierdzają. Dla PiS-u oczywiście sprawa nie istnieje, bo maile są "rzekome". Informuję "rzekomą" panią prezes, "rzekomego" ministra i "rzekomego" premiera, że po odsunięciu od władzy PiS czeka na nich prawdziwy prokurator. Uzgadniać wyroki sądów to mogą sobie w państwie PiS, ale w Rzeczpospolitej jest to delikt konstytucyjny i przestępstwo. Poniosą za to odpowiedzialność - powiedziała.
- Składamy zawiadomienie do prokuratury - dodała.
- W tym konkretnym mailu mamy informację o tym, że Michał Dworczyk ustalił z panią sędzią Przyłębską odroczenie rozpraw, czyli wpłynął na postępowanie Trybunału Konstytucyjnego, co jest kompletnie niedopuszczalne, jest przekroczeniem uprawnień, jest bardzo poważnym przestępstwem, złamaniem konstytucji - powiedział przewodniczący Nowoczesnej, poseł KO Adam Szłapka.
- Mateusz Morawiecki poprzez Michała Dworczyka wpływał na panią Przyłębską po to, żeby odroczyć wyrok w sprawie emerytur po to, żeby te pieniądze nie wpłynęły w emeryturach do obywateli, tylko, żeby zostały w budżecie państwa. Tak samo jest jeśli chodzi o świadczenia opiekuńcze - mówił.
Dodał, że "stroną prawną tego maila jest przekroczenie uprawnień przez Mateusza Morawieckiego, Michała Dworczyka i Julię Przyłębską". - Do kolekcji tej bandyckiej sprawy, tych maili Dworczyka składam kolejne zawiadomienie do prokuratury - przekazał Szłapka.
Zawiadomienie do prokuratury składa także Porozumienie. Rzeczniczka partii Magdalena Sroka mówiła, że "takie zachowanie jest niedopuszczalne". - W naszej ocenie złamane zostały normy prawne, nie tylko karne, ale także normy konstytucyjne. Władza wykonawca nie może wpływać na władzę sądowniczą - dodała.
- Dlatego dzisiaj składamy do prokuratury zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Oczekujemy, że służby a także prokuratura zajmą się tą sprawą - powiedziała.
Soboń: nie będę komentował ujawnionych maili
Wiceminister finansów Artur Soboń pytany we wtorek w "Rozmowie Piaseckiego" o ujawnioną wiadomość powiedział, że "rozmawiamy o mailach, które służą nie wiem komu, ale na pewno nie stabilizują sytuacji politycznej w Polsce". - Nie wiemy nic na temat prawdziwości tych maili - przekonywał, choć sami przedstawiciele obozu władzy potwierdzili już prawdziwość treści kilku maili. - Kto chce, niech komentuje. Ja tych maili komentować nie będę - dodał.
Przyłębska w poniedziałek w Polskim Radiu oświadczyła, że "nigdy z nikim nie omawiała i nie omawia żadnych orzeczeń".
Afera mailowa
W internecie wciąż publikowana jest korespondencja mająca pochodzić między innymi z prywatnej poczty szefa kancelarii premiera Michała Dworczyka i premiera Mateusza Morawieckiego. Rządzący dotąd kwestionowali prawdziwość maili, ale do tej pory nie pokazali ani jednego przykładu maila nieprawdziwego. Istnieje co najmniej kilka wiadomości, których prawdziwość została potwierdzona przez osoby wymienione z nazwiska w korespondencji.
Jacek Sasin: ujawniony mail od premiera jest prawdziwy Joachim Brudziński komentuje wyciek korespondencji. To "była prośba o przeniesienie na równorzędne stanowisko"
Źródło: TVN24