Wybór, którego dokonały Prawo i Sprawiedliwość i Porozumienie, jest potwierdzeniem polskiej racji stanu - mówił w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 wicepremier, minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin, odnosząc się do ustaleń unijnego szczytu. Nawiązując do różnicy zdań w tej kwestii między Solidarną Polską a resztą rządu, powiedział, że "dziś nie chodzi o wotum zaufania czy wotum nieufności wobec premiera, chodzi o to, żeby jak najlepiej wykorzystać ogromne szanse, które otworzyły się po szczycie brukselskim".
Minister sprawiedliwości i lider Solidarnej Polski wchodzącej w skład obozu rządzącego Zbigniew Ziobro krytycznie ocenił wynegocjowane przez premiera Mateusza Morawieckiego w Brukseli porozumienie w sprawie unijnego budżetu. "Rozporządzenie warunkujące korzystanie z należnego Polsce budżetu Unii Europejskiej od arbitralnej, politycznej i ideologicznej oceny Komisji Europejskiej niestety wejdzie w życie. Wynegocjowane Konkluzje Rady Europejskiej nie są obowiązującym prawem i mają wyłącznie charakter politycznego stanowiska" - napisał w mediach społecznościowych Ziobro po zakończeniu szczytu Rady Europejskiej.
Jednocześnie w sobotę zarząd Solidarnej Polski, stosunkiem głosów 12 do 8, zdecydował o pozostaniu w koalicji rządzącej. Przedstawiciele tej partii zapowiedzieli jednak, że nie zagłosują za ratyfikacją nowych zasobów własnych, która jest konieczna dla uruchomienia funduszu odbudowy.
"Dlaczego miałbym odmawiać prawa koalicjantowi do zajmowania innego stanowiska?"
O ustaleniach unijnego szczytu i o sytuacji w obozie Zjednoczonej Prawicy mówił w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 wicepremier, minister rozwoju, pracy i technologii, a także prezes Porozumienia Jarosław Gowin. Był pytany, czy postawiłby ultimatum ziobrystom, że jeśli nie zagłosują za ratyfikacją w sprawie funduszu odbudowy, to będą musieli odejść z rządu.
- Nie widzę żadnego powodu dla takiego ultimatum, sam wiosną byłem przeciwny wyborom korespondencyjnym. (...) Dlaczego miałbym odmawiać któremukolwiek z koalicjantów prawa do zajmowania odmiennego stanowiska w innej, bardzo ważnej sprawie? - odparł. Jak przekonywał, "dziś nie chodzi o wotum zaufania czy wotum nieufności wobec premiera, chodzi o to, żeby jak najlepiej wykorzystać ogromne szanse, które otworzyły się po szczycie brukselskim". - Z drugiej strony to jest moim zdaniem w pewnym sensie wybór cywilizacyjny. My, jako państwo i obóz Zjednoczonej Prawicy, musieliśmy rozstrzygnąć, w którą stronę podążamy - czy to jest kierunek cywilizacji Zachodu, której jesteśmy od tysiąca lat częścią, czy to jest próba budowy jakiejś alternatywy, gdzieś między Zachodem a Wschodem - kontynuował gość "Rozmowy Piaseckiego".
Gowin: różnice nie są dowodem na słabość, one są źródłem siły
Odnosząc się do stanowiska przedstawicieli Zjednoczonej Prawicy, stwierdził, że "różnice nie są dowodem na słabość, one są źródłem siły". - Pod warunkiem, że nie używa się pewnych sformułowań, że zostawia się na boku poglądy skrajne - dodał.
- Nie widzę żadnego powodu dla dymisji polityków, którzy w ważnych dla Polski sprawach postępowali zgodnie ze swoimi przekonaniami - powiedział.
Gowin: rozstrzygnięcie dotyczyło tego, czy jest możliwa jakaś trzecia droga między Unią Europejską a strefą wpływów Kremla
- Rozstrzygamy w tej chwili po pierwsze o modelu integracji europejskiej - czy to ma być jedno europejskie superpaństwo, czyli model federacyjny, czy Europa ma pozostać płaszczyzną współpracy państw narodowych - mówił dalej Gowin.
- Drugie rozstrzygnięcie dotyczy tego, czy przy polskim położeniu geopolitycznym jest możliwa jakaś trzecia droga między Unią Europejską a strefą wpływów Kremla. Moim zdaniem nie - podkreślił.
Dodał, że "i polska klasa polityczna, i polskie społeczeństwo są zróżnicowane w tej sprawie". - Z tej sytuacji wypłynął jeden wniosek. Badania pokazują, że zdecydowana większość Polaków, i - co więcej - przytłaczająca większość wyborców Prawa i Sprawiedliwości, Zjednoczonej Prawicy popiera kompromis, który zawarł premier Mateusz Morawiecki. To dowodzi, że polskie społeczeństwo, nawet wyborcy Zjednoczonej Prawicy, są o wiele bardziej umiarkowani niż wielu liderów - powiedział prezes Porozumienia.
"Wybór, którego dokonało Prawo i Sprawiedliwość i Porozumienie, jest potwierdzeniem polskiej racji stanu"
Gowin przekonywał również, że "wybór, którego dokonało Prawo i Sprawiedliwość i Porozumienie, jest potwierdzeniem polskiej racji stanu".
- Rozstrzygaliśmy sprawy podstawowe: jaki ma być model integracji europejskiej, gdzie jest geopolityczna racja stanu, rzeczywiście pewne sformułowania (...) były przesadzone, zbyteczne. To też jest lekcja pokory dla nas wszystkich - podkreślił wicepremier, gość TVN24.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24