"Muszą być wprowadzone spore zmiany". Dworczyk o pomyśle na kolejny etap szczepień

Źródło:
PAP, Dziennik Gazeta Prawna
Dworczyk w "DGP": wiele wskazuje na to, że w III kwartale wszyscy zainteresowani będą zaszczepieni
Dworczyk w "DGP": wiele wskazuje na to, że w III kwartale wszyscy zainteresowani będą zaszczepieniTVN24
wideo 2/22
Dworczyk w "DGP": wiele wskazuje na to, że w III kwartale wszyscy zainteresowani będą zaszczepieniTVN24

Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk powiedział "Dziennikowi Gazecie Prawnej" o pomysłach na drugi etap szczepień przeciwko koronawirusowi. Stwierdził, że rząd chciałby wykorzystać wszystkie możliwe i zgodne z prawem sposoby na poszerzenie sieci punktów szczepień i osób zaangażowanych w proces.

Szef KPRM Michał Dworczyk został zapytany przez "Dziennik Gazetę Prawną" o to, co musi się wydarzyć, by plan zaszczepienia Polaków w II kwartale tego roku się powiódł. "Muszą być wprowadzone spore zmiany. Pomysł na drugi etap jest taki, by wykorzystać wszystkie możliwe i zgodne z prawem sposoby na poszerzenie sieci punktów szczepień i osób zaangażowanych w proces szczepień. Od kwietnia kolejne rozwiązania będą wchodzić w życie, choć niektóre z pewnym opóźnieniem z uwagi na proces legislacyjny. Bo już widzimy, że po I kwartale szczepień, który zaczął się bardzo sprawnie, system łapie zadyszkę" - powiedział.

Kolejka do punktu szczepień przy Lindleya
Kolejka do punktu szczepień przy LindleyaArtur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl

Rejestracja 40-latków możliwa w maju

Polityk poinformował w "DGP", że rząd "analizuje kilka opcji" dotyczących rejestracji na szczepienia. "Coraz bardziej skłaniamy się ku temu, by zrezygnować z zapisów Narodowego Programu Szczepień o I, II i II etapie. Po zakończeniu etapu I, najprawdopodobniej w maju, rozważamy uruchomienie rejestracji dla wszystkich zainteresowanych szczepieniem".

Dopytany, czy to oznacza, że do maja nie będzie zapisów dla 40-latków, odpowiedział, że jednym z pomysłów jest uruchomienie w połowie kwietnia zapisów populacyjnych.

"Codziennie dla jednej grupy: na przykład 59-latkowie w poniedziałek, 58-latkowie we wtorek i tak dalej. Po trzech tygodniach doszlibyśmy do 40-latków" - wyjaśnił Dworczyk. "Oczywiście wcześniejsze roczniki nadal mogłyby się zapisywać, ale każdy przez jeden dzień miałby swoje okienko. A potem będzie jeszcze łatwiej" - dodał.

O otwarciu rejestracji dla wszystkich zainteresowanym Dworczyk mówił również w Polskim Radiu. - Mamy na drugi kwartał bardzo optymistyczne zapowiedzi producentów szczepionek, natomiast jesteśmy cały czas ostrożni z tymi obliczeniami, bo na maj, na czerwiec nie mamy jeszcze dokładnych harmonogramów dostaw, opieramy się na pewnych deklaracjach. Ale wiele wskazuje na to, że w trzecim kwartale będą już wszyscy zainteresowani szczepieniem Polacy zaszczepieni - oświadczył szef KRPM. Dodał, że "bardzo duże przyspieszenie" nastąpi w drugim kwartale, a jeszcze w kwietniu rozpocznie się rejestracja 50-latków. - Mam nadzieję, że dojdziemy już w kwietniu do rejestracji 49- i 48-latków. Przygotowujemy się w tej chwili na zwiększenie tempa - dodał.

- Przygotowujemy szereg zmian organizacyjnych w Narodowym Programie Szczepień, też pewne zmiany merytoryczne (...). Zapewne te nowe rozwiązania przedstawimy na początku przyszłego tygodnia - przekazał.

Dworczyk o powodach spadku liczby szczepień

Zauważył, że badania pokazują, że im młodsze osoby, tym mniejsza chęć szczepienia. "Chyba że UE wprowadzi wymóg, iż jedynie z dowodem szczepienia można pojechać do Grecji czy na Majorkę – wtedy osób zainteresowanych szczepieniem na pewno by przybyło" - dodał.

Gazeta przypomniała, że wcześniej mówiło się o wyodrębnieniu kolejnych grup priorytetowych, np. cukrzyków. Minister powiedział, że po I etapie rząd chciał "zrobić ukłon w stronę wielu grup – przewlekle chorych, nauczycieli i innych – ale to skomplikowało system". "Wszystko przestaje być wtedy sterowne, proste do zaplanowania. Cierpiały na tym punkty szczepień, które co chwilę były zaskakiwane nowymi informacjami, czy Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych, która zarządza dostawami. Codzienne zmienianie zasad powoduje zniechęcenie, również pacjentów" - dodał. Stwierdził, że szczepienia ze względu na wiek są jednym z najpoważniej rozpatrywanych rozwiązań, które uprości system. Dodał, że pod pewnymi względami liczba szczepień nieco spadła. "Jest wiele powodów. Początkowe szybkie tempo wynikało z tego, że szczepiliśmy pełną dostawą od Pfizera. Jak inni wstrzymywali podawanie AstraZeneki, to zastępowali ją Pfizerem, dzięki czemu nie doszło u nich do przerwania procesu. U nas, mimo że nie zatrzymaliśmy szczepienia AstrąZenecą, w niektórych punktach zrezygnowało nawet 75 procent osób, a więc relatywnie zwolniliśmy" - powiedział.

Szpitale "nie mają mocy przerobowych"

Zauważył, że najwięcej szczepień wykonywanych jest w szpitalach, w tym tymczasowych. A te są tak obciążone trzecią falą COVID-19, że "nie mają mocy przerobowych". "W POZ zwykle są malutkie punkty i prowadzenie przez nie tak dynamicznie zmieniającego się procesu rodzi poważne problemy. Na przykład jeżeli wpływają tam dwa komunikaty z NFZ dziennie, to już pojawia się kłopot" - dodał.

Minister został dopytany o to, że dziennie takich komunikatów, organizujących tryb pracy punktów szczepień, potrafiło wpłynąć naście. "O tym nie słyszałem, ale czasem zdarzał się jakiś sążnisty komunikat i jak to trzeba było przeczytać i wdrożyć w życie, wystawiać nowe sloty dla pacjentów, to rzeczywiście można było mieć dosyć. Na dodatek w takich sytuacjach zwykle można liczyć na pomocną dłoń podawaną przez część środowiska lekarskiego" - powiedział.

Stwierdził, że "za każdym razem, gdy mają być głosowane sprawy, które mogą godzić w interesy środowiska lekarskiego, jest ogromna awantura". "I to z serii takich, których najbardziej nie lubię: gdzie do obrony małych jednostkowych interesów używa się wielkich argumentów". Jako przykład podał sprawę dopuszczenia do wykonywania zawodu lekarza osób spoza UE. "W czasie pandemii zależy nam na sprowadzeniu nowych medyków. Albo chociaż umożliwieniu pracy tym, którzy już u nas mieszkają. Podchodziliśmy do uchwalenia tej ustawy trzy razy. I wiedzą państwo, ile osób do tej pory dostało ostateczną zgodę? Jeżeli się nie mylę - trzy" - dodał.

Zapytany, dlaczego tak jest, odpowiedział, że część środowiska medycznego stosuje obstrukcję przy rozpatrywaniu wniosków. "Samorząd lekarski je blokuje. A my, jako administracja, nie byliśmy w stanie jak do tej pory tego przełamać" - stwierdził.

Dodał, że w szpitalu tymczasowym na stadionie jest pół tysiąca łóżek. "Jeszcze w środę rano zajętych było 308. Żeby móc zająć pozostałych 200, potrzebowalibyśmy kilkudziesięciu dodatkowych lekarzy. A ich nie ma. Mogliby być, gdyby nie protesty samorządu lekarskiego blokujące wpuszczenie kolegów z Ukrainy czy Białorusi. W normalnych warunkach standardem jest to, że jeden lekarz ma pod opieką od kilku do kilkunastu pacjentów, a teraz na Stadionie Narodowym ma 28-40" - przekazał.

Dworczyk: według pierwotnych deklaracji szczepionki Johnson&Johnson pojawią się w maju
Dworczyk: według pierwotnych deklaracji szczepionki Johnson&Johnson pojawią się w majuTVN24

"Musimy rozszczelnić ten system"

Powiedział także, że rząd chce, by do szczepienia nie była potrzebna obecność lekarza. "Pomogłoby to przyspieszyć proces. A co się dzieje? Projekt ustawy, która to rozwiązanie wprowadza, właśnie został zablokowany przez Senat" - powiedział.

Zapytany, kto poza lekarzem miałby kwalifikować do wkłucia, odpowiedział, że pielęgniarki, fizjoterapeuci, farmaceuci, ratownicy itd. "Grupa jest potencjalnie duża" - zauważył. Na uwagę, że medycy może boją się odpowiedzialności karnej, gdyby coś się po szczepieniu stało pacjentowi, odpowiedział, że "jeśli dojdzie do wstrząsu anafilaktycznego, to kto sprawniej zareaguje: lekarz dermatolog czy ratownik medyczny mający codzienne doświadczenie z pogotowia ratunkowego? Musimy rozszczelnić ten system i przyspieszyć szczepienia".

Minister nie złożył deklaracji, ile osób będzie szczepionych tygodniowo od kwietnia. "Jak podam milion, a wyjdzie 900 tysięcy, to znów będzie, że 'Dworczyk okłamał pacjentów czekających na szczepienie'. Chcemy po prostu zapewnić jak najszybsze tempo szczepień. Już trwają szkolenia farmaceutów i fizjoterapeutów" - zaznaczył. I dodał, że nie jest brany pod uwagę scenariusz, by żołnierze także wykonywali szczepienia.

Dodał, że szczepienia mogliby wykonywać np. studenci medycyny. "Praktycznie wszyscy, którzy mają coś wspólnego z zawodem medycznym" - dodał.

Powiedział także, że w przyszłym tygodniu zacznie się nabór do kolejnych punktów szczepień. "Kryteria będą bardzo uproszczone w stosunku do wcześniejszych. Tu też wyciągamy wnioski po I kwartale. Zgłosić się będzie mógł niemal każdy podmiot prowadzący działalność leczniczą. Także samorządy będą mogły tworzyć własne punkty" - poinformował.

Dodał, że szykowane są szczepionkowe punkty drive thru jak w USA, a orędownikiem takiego rozwiązania jest m.in. minister zdrowia Adam Niedzielski.

Autorka/Autor:mart/kab

Źródło: PAP, Dziennik Gazeta Prawna

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Senator Marek Borowski stwierdził w "Faktach po Faktach" w niedzielę, że spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem w sobotę "trochę nie wyszło". Zaznaczył jednak, że takie próby trzeba podejmować.

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

Źródło:
TVN24

Czy na pewno otoczenie prezydenta postawiło we właściwej sytuacji głowę państwa, wysyłając go na tego rodzaju spotkanie? - pytał w programie "W kuluarach" dziennikarz "Faktów" TVN Piotr Kraśko, odnosząc się do rozmowy Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem na marginesie prawicowej konferencji. Reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska przekazała, że Pałac Prezydencki dwukrotnie przez ostatnie pół roku starał się o doprowadzenie do rozmowy obu przywódców. Duda miał jednak warunek, by doszło do niej w Białym Domu lub rezydencji Trumpa. Dodała, że po informacji o planowanej wizycie Emmanuela Macrona w Waszyngtonie w poniedziałek, "ktoś przekonał prezydenta, że to on powinien być pierwszy".

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Źródło:
TVN24

Papież Franciszek pozostaje w stanie krytycznym - poinformował Watykan. Papież jest w szpitalu od 14 lutego. Trafił tam z powodu problemów z oddechem.

Papież wciąż w stanie krytycznym

Papież wciąż w stanie krytycznym

Źródło:
Reuters, TVN24, PAP

Poparcie Elona Muska dla skrajnie prawicowej partii AfD w Niemczech nie jest tajemnicą. Sam przyznawał jednak, że do pewnego czasu nie znał w pełni tej formacji. Według mediów zmieniło się to, po tym jak zaczął wchodzić w interakcje z niemiecką prawicową influencerką i aktywistką Naomi Seibt. 24-latka mówiła w wywiadzie dla Reutersa, że miliarder i współpracownik Donalda Trumpa napisał do niej w czerwcu, chcąc dowiedzieć się więcej o partii. - Wyjaśniłam mu, że AfD nie jest podobna do ideologii nazistowskiej ani Hitlera - powiedziała Seibt. Media wyliczają, że przez ostatnie miesiące wielokrotnie reagowali wzajemnie na swoje treści w serwisie X.

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

Źródło:
Reuters, The Guardian, PAP, The Independent

Bardzo dobre, doskonałe - tak określił spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą Donald Trump. Dodał, że "to fantastyczny facet", a "Polska to wspaniały przyjaciel". Ich rozmowa trwała około 10 minut i odbyła się w sobotę na marginesie konferencji konserwatystów pod Waszyngtonem.

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

Źródło:
tvn24.pl

Skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała w niedzielnych wyborach do Bundestagu wynik 19,5 procent. To najlepszy rezultat tego ugrupowania w historii. - Nasza ręka będzie zawsze wyciągnięta do wspólnego utworzenia rządu - mówiła po ogłoszeniu wyników liderka partii Alice Weidel. Wybory - według wyników exit poll - wygrał chadecki blok CDU/CSU, ale będzie musiał szukać koalicjantów. Przed wyborami główne niemieckie ugrupowania odżegnywały się od pomysłów utworzenia rządu z AfD.

AfD z najlepszym wynikiem w historii

AfD z najlepszym wynikiem w historii

Źródło:
Reuters, PAP

Głosowanie w wyborach federalnych w Niemczech dobiegło końca. Chadecki blok CDU/CSU zdobył 28,9 procent, a prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) 19,5 procent. Na trzecim miejscu znaleźli się socjaldemokraci z SPD z wynikiem 16 procent - wynika z sondażu exit poll opublikowanego tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Zieloni zdobyli 13,5 procent głosów.

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Źródło:
PAP, Reuters, Tagesschau, BBC

Jestem gotowy odejść ze stanowiska prezydenta, jeśli przyniesie to pokój w Ukrainie lub doprowadzi do przyjęcia jej do NATO - powiedział w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski. Odniósł się również do udziału prezydenta USA Donalda Trumpa w negocjacjach pokojowych z Rosją.

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

Źródło:
Reuters, PAP

W jednym z tuneli w Bostonie doszło do bardzo poważnej sytuacji. Ze stropu oderwał się osłabiony przez zmiany pogody duży kawał betonu.

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Źródło:
CNN, cbsnews.com

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Nadchodzące dni przyniosą przewagę chmur, choć niewykluczone są miejscowe przejaśnienia lub rozpogodzenia. Lokalnie będą pojawiać się mgły ograniczające widzialność. Będzie cieplej.

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Źródło:
tvnmeteo.pl

Bomba ekologiczna - tak mówi się o skażonych terenach po dawnych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Miasto nie jest w stanie wziąć na siebie kosztów oszyszczenia, które są szacowane na kilka miliardów złotych. Bez pomocy państwa lub Unii Europejskiej jest to niemożliwe. Hydrogeolog dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mówi wprost o "gigantycznej porażce naszego państwa".

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News
Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ceny pączków w zbliżający się tłusty czwartek powinny zostać na stabilnym poziomie, pomimo, że koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do ich smażenia, takich jak jaja, masło i mąka, wzrosły - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej. Ile trzeba będzie zapłacić za pączki w zbliżający się Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Źródło:
PAP
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium