Minister zdrowia Adam Niedzielski odwiedził w poniedziałek podkarpacką gminę Jeżowe, która jest jedną z najsłabiej wyszczepionych w Polsce. Jego spotkanie z dziennikarzami próbowała zakłócić grupa przeciwników szczepień. Minister zapewnił, że "nie ma podjętej żadnej decyzji o przymusie szczepiennym" i podkreślił: - To nas jest zdecydowanie więcej, nie dajmy się zakrzyczeć nielicznej grupie antyszczepionkowców. I naprawdę szczepmy się.
Gmina Jeżowe jest na czwartym miejscu od końca wśród gmin pod względem zaszczepienia. Dane Ministerstwa Zdrowia mówią, że w pełni zaszczepionych jest tam 1,8 tysiąca mieszkańców. Poziom zaszczepienia to 17,8 procent. Rozmowy w Jeżowem - jak zapowiadał rzecznik resortu Wojciech Andrusiewicz - miały dotyczyć niskiego odsetka zaszczepionych mieszkańców gminy i możliwości zwiększenia zainteresowania szczepieniami.
Niedzielski: to jest bardzo trudny dzień
Podczas konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski mówił, że "to jest bardzo trudny dzień, ponieważ towarzyszy nam ruch antyszczepionkowy, który stara się zaburzyć nasze spotkania". Przed ośrodkiem zdrowia pojawiła się bowiem grupa około 20 przeciwników szczepień. Wśród nich był poseł Konfederacji Grzegorz Braun.
- Myślę, że warto powiedzieć, że doszliśmy już do takiego punktu, do takiej sytuacji, że te normalne rozmowy są bardzo utrudnione - powiedział Niedzielski. - To nie jest przestrzeń na dyskusję w sytuacji, kiedy mamy to, co się wydarzyło wczoraj w Grodzisku Mazowieckim - dodał.
Szef resortu zdrowia nawiązał do sytuacji z niedzieli, kiedy przed jednym z punktów szczepień w Grodzisku Mazowieckim doszło do szarpaniny wywołanej przez antyszczepionkowców.
- Tak naprawdę mam do czynienia z taką samą sytuacją. Zebrały się tu osoby, które nie wierzą w szczepienia i bardzo agresywnie reagują - mówił Niedzielski w Jeżowem. Jak dodał, "nie było mowy o żadnym przymusie do szczepień, więc zarzuty, które są tutaj artykułowane, są po prostu nietrafione".
Minister zdrowia: nas jest zdecydowanie więcej, nie dajmy się zakrzyczeć nielicznej grupie
- Jesteśmy w szczególnej sytuacji, gdzie mamy perspektywę ryzyka niebezpieczeństwa pojawienia się czwartej fali. To szczepienia są dla nas jedynym ratunkiem, tym, co może nas uratować. Jeżeli patrzymy na kraje zachodnioeuropejskie, to widzimy, że tam szczepienia właśnie działają. Bo przy liczbie zakażeń, która jest bardzo wysoka, chociażby w przypadku Wielkiej Brytanii ona wynosi około 30 tysięcy, mamy bardzo mało hospitalizacji i co najważniejsze, mamy bardzo mało zgonów - podkreślił.
Minister zdrowia dodał, że poniedziałkowe spotkanie w podkarpackiej gminie miało na celu ustalenie, jakimi sposobami przekonać obywateli do szczepień. - Miałem przyjemność rozmawiać zarówno z wójtem, jak i z kierownikiem przychodni. Generalnie szukamy pewnych metod, motywacji, które mogłyby zachęcić do tego, żeby się szczepić - przekazał.
- Wczoraj była bardzo ważna data. Zapamiętajcie 25 lipca jako datę, kiedy po raz pierwszy wirtualne hejty ze strony antyszczepionkowców przerodziły się w autentyczną, fizyczną agresję. Niestety, musimy się liczyć z tym, że te zjawiska narastają. Ale pamiętajcie, że to nas jest zdecydowanie więcej, nie dajmy się zakrzyczeć nielicznej grupie antyszczepionkowców. I naprawdę szczepmy się - zaapelował.
Szef MZ był pytany, czy rząd rozważa wprowadzenie ograniczeń dla osób niezaszczepionych, jak to dzieje się na przykład we Francji. Niedzielski odpowiedział, że w tej sprawie "na razie nie ma żadnych decyzji". - Przede wszystkim rozbudowujemy nasze systemy motywacyjne, jest loteria, jest system zachęt dla samorządów, dla OSP, kół gospodyń wiejskich i nie ma podjętej żadnej decyzji o przymusie szczepiennym - powiedział.
Niedzielski: zbliżamy się do zaszczepienia blisko 60 procent osób w Polsce
Minister przyznał, że w ostatnim czasie widać spowolnienie procesu szczepień przeciw COVID-19. - Jesteśmy w takim tygodniu, gdzie będzie tych szczepień poniżej miliona, a do tej pory były tygodnie, gdzie tych szczepień było zdecydowanie więcej - wskazał Niedzielski.
Zwrócił uwagę, że zbliżamy się do pełnego zaszczepienia prawie 60 procent osób. - W grupie wiekowej powyżej 70. roku życia mamy już bardzo dobry parametr, blisko 80 procent pełnego wyszczepienia. Siłą rzeczy wyczerpuje się pewien potencjał chętnych - mówił szef MZ.
Jak dodał, badania pokazują, że zwolennicy szczepień stanowią 70 procent osób. - Przeciwników jest około 20 procent, ale to jest mniejszość i nie można dać się mniejszości zakrzyczeć - podkreślił Niedzielski.
Antyszczepionkowcy zakłócili konferencję
Około 20 sympatyków posła Konfederacji Grzegorza Brauna przyjechało do Jeżowego. Organizatorzy spotkania ministra z dziennikarzami, żeby uniknąć konfrontacji, zmienili miejsce konferencji, która rozpoczęła się z opóźnieniem. Mimo to zwolennicy Brauna zdążyli się przemieścić i zakłócili konferencję Niedzielskiego. Przed konferencją ministra głos zabrał poseł Braun. Wytknął on uczestnikom spotkania - wśród nich oprócz ministra Niedzielskiego byli wojewoda podkarpacka Ewa Leniart, marszałek województwa Władysław Ortyl i posłowie PiS z regionu - że nie mieli maseczek, choć nakazują to obywatelom. - Ponieważ maski to dla was, ludożerki, dla plebsu, dla tresowanych podludzi. A tam wszyscy zachowują się jak dorośli, normalni ludzie – powiedział.
Po konferencji jeden z mieszkańców Jeżowego odepchnął sympatyka Brauna, który próbował przekonywać go, że szczepienia są szkodliwe. Szybko jednak interweniowali policjanci, którzy odgrodzili mężczyzn. Wśród haseł, które mieli ze sobą przeciwnicy szczepień, były między innymi "Stop segregacji sanitarnej", "Wara od naszych dzieci". Mieli też ze sobą taczkę przygotowaną dla ministra zdrowia.
Zgromadzenie i konferencję ministra zabezpieczało wielu policjantów, zarówno umundurowanych, jak i w cywilu.
Marszałek województwa podkarpackiego Władysław Ortyl powiedział, że jest mu przykro, iż doszło do takiej sytuacji. - Przykro jest też samym jeżowianom. Z tego, co mi dzisiaj mówili, to były to osoby z zewnątrz, które tu przyjechały i chciały wykorzystać obecność ministra Niedzielskiego. Takie traktowanie gości, a szczególnie ministra, nie mieści się w naszej normie zachowań – powiedział Ortyl.
Koronawirus w Polsce. Ile szczepień wykonano?
Do poniedziałku podano 33 770 147 dawek różnych szczepionek przeciw COVID-19. Pierwszą dawką wykonano 18 064 022 szczepienia. W pełni zaszczepionych jest 16 986 230 osób - to zaszczepieni jednodawkowym preparatem Johnson & Johnson lub drugą dawką szczepionek firm AstraZeneca, Moderna lub Pfizer/BioNTech.
Do Polski dostarczono do tej pory ponad 40 832 000 dawek szczepionek. W poniedziałek planowana jest dostawa 1,5 miliona dawek preparatu od Pfizer/BioNTech.
Po iniekcjach zgłoszono dotąd 13,6 tys. niepożądanych odczynów poszczepiennych, z czego ponad 11,5 tys. o łagodnym charakterze, objawiających się zaczerwienieniem i bolesnością w miejscu wkłucia.
Wariant Delta w Europie
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) i Europejskie Centrum do spraw Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) wydały w ubiegły piątek komunikat, w którym ostrzegają, że rośnie liczba zakażeń wariantem Delta koronawirusa. Przeważa on już w 19 krajach Europy. Obie organizacje zalecają przyspieszenie szczepień.
Minister Niedzielski podał w piątek, że scenariusze dotyczące przebiegu czwartej fali pandemii w Polsce mówią o zakażeniach na poziomie tysiąca dziennie w wersji najlepszej oraz o 10-15 tysiącach nowych zakażeń w najgorszym przypadku.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24